TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej
Nawet gdy przysługuje Ci ulga i kupisz droższy bilet, to będziesz mieć problem. Konduktor PKP może to potraktować jako jazda na gapę! Jak podaje Gazeta Wyborcza, jedna z doktorantek krakowskiego UJ wracała do Krakowa z Jaworzna.
reklama
Swój bilet kupiła w kasie na stacji Jaworzno Szczkowa. Ponieważ UJ wykupił swoim doktorantom dodatkowe zniżki, płacą oni tylko 50% ceny biletu. Pani w Kasi sprzedała jednak zwykły bilet studencki, który ma 37% zniżki. Podczas kontroli okazało się, że Pani Paulina jedzie bez biletu! Dlaczego? Konduktor powiedział, że ma ona bilet z niewłaściwą ulgą i albo kupi właściwy bilet i zapłaci opłatę manipulacyjną albo będzie musiała zapłacić karę w wysokości 115 zł.
Gdy Pani Paulina nie chciała dać mu swojego dowodu osobistego (miała już przecież jej legitymację), wezwał policję, która czekała na peronie w Krakowie. Ostatecznie poszkodowana podpisała blankiet z karą, a bilet który za który zapłaciła więcej niż powinna mogła zostawić sobie na pamiątkę. Zapowiedziała także, że złoży odwołanie skargę na konduktora. "Prowadzimy postępowanie wyjaśniające. Według nas konduktor postąpił właściwie. Podróżna powinna wykupić w pociągu bilet z właściwą ulgą" - mówi Katarzyna Dzierżak, rzeczniczka prasowa krakowskich kolei. Dodaje ona także, że doktorantce przysługuje prawo do odwołania, którym zajmie się katowicki oddziała PKP.
© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami
