TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej


2006-07-13 - Zakaz kąpieli - groźne dla zdrowia bakterie w Wiśle!

Pomimo panujących upałów turystom nie wolno kąpać się w Wiśle. Od kempingu w Wiśle Jonidle aż do Ochabów, z wyjątkiem niewielkiego fragmentu w Ustroniu Nierodzimiu, występują w rzece groźne dla zdrowia bakterie.

reklama


W sezonie nad przepływającą przez beskidzkie kurorty Wisłą gromadzą się tłumy turystów. Na brzegach rozkładają koce i leżaki, opalają się, grillują, a w wodzie szukają ochłody. Mirosław Faron z Łazisk, wypoczywający nad wodą w centrum Ustronia wyznaje - To dla mnie najlepsze miejsce, dlatego przyjeżdżam tu od lat. Nie muszę płacić żadnego biletu, a w głębszych miejscach mogę popływać lepiej niż na basenie.

Jednak turyści powinni zrezygnować z kąpieli w Wiśle. Powiatowa Inspekcja Sanitarna w Cieszynie przeprowadziła badania, z których wynika, że królowa polskich rzek jest zanieczyszczona bakteriologicznie. Teresa Wałga, powiatowy inspektor sanitarny w Cieszynie poinformowała - Sprawdzamy miejsca, które są zwyczajowo wykorzystywane przez ludzi jako kąpieliska. Nasza kontrola wykazała, że w Wiśle występują bakterie typu kałowego i woda absolutnie nie nadaje się do kąpieli.

Taka sytuacja występuje od kempingu w Wiśle Jonidle, przez Wisłę Centrum, Ustroń Jaszowiec oraz Centrum, Skoczów aż po Ochaby. Jedynym wyjątkiem jest odcinek w Ustroniu Nierodzimiu, gdzie nie stwierdzono zanieczyszczeń.

Wałga wyjaśnia - Jeżeli ktoś przez przypadek napije się wody, może być narażony na dolegliwości żołądkowe, dotyczy to zwłaszcza dzieci, które mają mniejszą odporność. Mogą wystąpić również komplikacje dermatologiczne.

Inspektorzy nie mają wątpliwości, że zanieczyszczona Wisła jest efektem ścieków, które przedostają się do rzeki z dziurawych szamb i nieszczelnej kanalizacji. Piotr Pacholczyk z firmy Pet-Tur, zajmującej się obsługą turystyczną na tym terenie wyznał - Takie zanieczyszczenia to fatalna antyreklama dla ludzi, których zapraszamy do nas na wypoczynek, kusząc ich kontaktem z przyrodą. Samorządy powinny z tym walczyć. Wystarczy pójść za zapachem. Często jeżdżę rowerem wzdłuż Wisły i wiem, że są miejsca, gdzie tak cuchnie, że trzeba zatykać nos.

Jan Cieślar, zastępca burmistrza Wisły, zapewnia, że gmina wszystko, aby ograniczyć spływanie ścieków do rzeki. Właśnie buduje kanalizację w Malince i Głębcach. Inwestycja kosztuje kilka milionów złotych. Cieślar przyznał - Zdaję sobie sprawę, że kanalizacja zbudowana kiedyś może mieć już nieszczelności. Jestem zaskoczony, że zanieczyszczenia występują na całym odcinku rzeki w mieście. Będziemy przeprowadzać kontrolę, żeby poznać ich przyczyny.

Badania jakości wody w Wiśle będą jeszcze kilka razy powtórzone podczas tegorocznych wakacji.



Wróć do strony głównej


Pełna wersja

© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami

stat24.com