TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej


2011-10-12 - Busy zapchane do przesady

Przepełnione busy, ludzie ściśnięci jak sardynki, zaduch i nieprzyjemny zapach unoszący się w powietrzu - w takich warunkach podróżuje codziennie do pracy prawie połowa Polaków, igrając jednocześnie z własnym życiem.

reklama


Prawie każdego dnia Inspekcja Transportu Drogowego zatrzymuje przepełnione pojazdy rejsowe. Tylko we wtorek na trasie Łódź - Pabianice kontrola Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego zatrzymała trzy przeładowane busy. W jednym było o dwie osoby za dużo, w kolejnym siedem. Rekordzista przewoził dziesięć osób ponad normę - mówi Szymon Sidor z WITD - Dziwię się, że dorośli ludzie chcą ryzykować życie i z premedytacją wchodzą do przeładowanego pojazdu - dodaje.

Wydaje się, że kierowcy zapomnieli już o tragedii, jaka wydarzyła się rok temu w Nowym Mieście nad Pilicą. W wypadku przeładowanego i niedostosowanego do przewozu osób busa zginęło wtedy 18 osób.

Busy kursujące po kraju prawie zawsze jeżdżą wypełnione po brzegi. W Mercedesach Sprinterach, które najczęściej królują na polskich drogach znajduje się 20 miejsc siedzących (włącznie z fotelem kierowcy). Zgodnie z przepisami kolejnych sześć osób może stać. Niestety zazwyczaj stoi kilkanaście - tłoczą się, a nierzadko trącają łokciami prowadzącego pojazd.

Pytani o to zjawisko kierowcy zgodnie odpowiadają, iż nie będą nikogo wypychać z busa, czy też kłócić się. Przecież ludzie sami wsiadają do pojazdu na swoją odpowiedzialność. Spieszą się i są agresywni. Z kolei na pytanie o bezpieczeństwo odmrukują, że obowiązują kary i za każdą ponadprogramową osobę kierowca musi zapłacić 100 zł.

Jednak, jak nieoficjalnie wiadomo, kontrolerzy z inspekcji transportu często przymykają oko na nadprogramowe osoby. Wiedzą przecież, że przewoźnicy muszą jakoś zarabiać, a podróżni przemieszczać się. W związku z tym kierowcy czują się bezkarni i przymykają oko na pasażerów "leżących" im na plecach podczas jazdy.

Aby rozwiązać ten problem, od stycznia mają zostać wprowadzone oprócz mandatów także punkty karne. Taki argument zapewne zmotywuje kierowców do przestrzegania przepisów, ale jednocześnie może spowodować podniesienie cen biletów, ponieważ dochód z mniejszej liczby biletów nie da przewoźnikowi odpowiedniego zysku, a za darmo nikt jeździł nie będzie.



Wróć do strony głównej


Pełna wersja

© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami

stat24.com