TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej
Biuro podróży Oasis Tours nie zapłaciło kontrahentowi - tak wynika z dokumentów, jakie przedstawił nam hotelarz z Tunezji. Dokumenty to między innymi wyrok tunezyjskiego sądu. Znajdujemy tam informację, że firma Oasis Tours jest winna 2, 2 mln złotych właścicielowi hotelu Bli Ban - Mohamedowi Gahbiche. Touroperator zerwał bowiem kontrakt i nie zapłacił za wynajem pokojów.
reklama
Według Tunezyjczyka, w 2008 roku Oasis Tours wynajęło jego hotel na wyłączność na trzy sezony - 2009, 2010 i 2011. Z tej okazji, na specjalne życzenie touroperatora, hotel zmienił nawet nazwę na Oaza Club. Jednak, według relacji Mohameda Gahbiche, współpraca szybko zaczęła się psuć, gdyż biuro nie regulowało należności, a po jednym sezonie zerwało umowę.
Mohamed Gahbiche, jako człowiek honoru uznał, iż zerwanie umowy nastąpiło bezprawnie i ona nadal obowiązuje, zobowiązując go jednocześnie do rezerwowania całego hotelu dla Oasisu. 60 pokoi w kolejnych sezonach stało pustych i czekało na turystów z Polski, a straty wciąż rosły. Właściciel udał się w końcu z tą sprawą do sądu. Wygrał wszystkie procesy.
Jednak Oasis ma zupełnie inne zdanie na temat tej historii.
- Umowa została rozwiązana przez Oasis Tours z powodu rażących zaniedbań po stronie zleceniobiorcy i niewywiązywania się ze zobowiązań jakościowych zakontraktowanej usługi hotelowej. Co więcej, w okresie trwania umowy doszło do zdarzeń jednoznacznie wskazujących na poważne uchybienia po stronie naszego byłego kontrahenta: m.in. został aresztowany dyrektor generalny hotelu pod zarzutem oszustw w dystrybucji i sprzedaży alkoholu. W związku z tym Oasis Tours poniósł szkody, zarówno finansowe, związane z wypłatą odszkodowań dla Klientów Oasis Tours oraz konieczności zaoferowania w zamian hoteli o wyższym standardzie, jak i wizerunkowe. Dysponujemy pełną dokumentacją poniesionych szkód. - skomentował całe wydarzenie Ziad Zgal, prezes zarządu Oasis Tours.
- Postępowanie w sądzie tunezyjskim w naszej ocenie przebiegało w sposób naruszający elementarne zasady sprawiedliwego procesu sądowego. W znacznej części toczyło się ono w czasie rewolucji w Tunezji, co znacznie utrudniało stronie pozwanej uczestnictwo w postępowaniu oraz przedstawienie stosownych dokumentów. - dodaje Zgal.
Obecnie do Sądu Najwyższego w Tunezji został złożony wniosek o kasację wyroku sądu pierwszej i drugiej instancji.Ponadto należy pamiętać, że wyrok sądu tunezyjskiego nie otrzymał statusu wykonalności w Polsce, gdzie ma swoją siedzibę Oasis Tours.
- Jesteśmy przekonani, że w razie złożenia przez naszego byłego kontrahenta wniosku o wykonalność wyroku w Polsce, wniosek taki zostanie odrzucony ze względu na podstawowe wady procesu, który został przeprowadzony przez sąd w Tunezji. Przekazanie wyroków sądu tunezyjskiego polskim mediom u progu sezonu turystycznego w naszej opinii służy wywarciu presji na Oasis Tours w celu polepszenia warunków ugody. Spór z hotelem Bli Ban w żadnym razie nie zagraża sytuacji finansowej spółki. - skonkludował Prezes.
Jeśli chodzi o naciski na polskich touroperatorów to takie bezpośrednie kontakty hoteli w krajach macierzystych touroperatorów nie są rzadkością. Ostatnio opisywaliśmy podobną sytuację w sprawie hotelarza z Grecji
My nie skorzystaliśmy.
© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami