TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej


2011-10-28 - Turystyka rozwodowa

W Ameryce centrum rozwodowe mieści się w Las Vegas, natomiast europejską "stolicą rozwodową" można chyba nazwać Bukareszt. Tylko w tym roku w Rumunii rozwiodły się prawie 3 tysiące par z Włoch.

reklama


Dlaczego Rumunia? Ponieważ tam jest szybciej i taniej. We Włoszech, nawet gdy oboje małżonkowie chcą się rozwieść, sąd orzeka rozwód dopiero po trzech latach separacji, a w międzyczasie trzeba stoczyć walkę z włoską biurokracją. Jednym słowem niekończąca się historia.

W Rumunii rozwód orzekany jest błyskawicznie. Jeśli małżonkowie nie mają dzieci, wystarczy, że w obecności notariusza podpiszą oświadczenie, iż chcą się rozstać. Jeśli żadne z nich się nie wycofa, w ciągu 30 dni przestają być w świetle prawa małżeństwem. Jedyna niewygoda polega na tym, że para musi pojechać do Rumunii i na miejscu wypełnić odpowiednie dokumenty

Aby móc skorzystać z rumuńskiego kodeksu rodzinnego trzeba być mieszkańcem tego kraju. Odkąd Rumunia została członkiem Unii Europejskiej, gdzie obowiązuje swoboda przemieszczania się, dla Europejczyków nie stanowi to problemu.

Sytuację wykorzystują prywatni przedsiębiorcy, zakładając firmy zajmujące się organizacją formalności związanych z rozwodem w Bukareszcie - począwszy od meldunku w Rumunii, a na prawomocnej decyzji o rozstaniu kończąc, która będzie uznawana w ich kraju. Według "New York Timesa" cena takiej "imprezy turystycznej", włącznie z noclegiem, w porównaniu z kosztami we Włoszech jest dwa razy niższa.

W Włoszech informacje o turystyce rozwodowej wywołują sporo kontrowersji. - To porażka państwa prawa - powiedział jeden ze znanych włoskich prawników - Meldowanie się za granicą tylko po to, by uzyskać rozwód, jest przestępstwem. Jednakże w dobie ekscesów Berlusconiego, chyba nikt już na poważnie w Państwo Prawa nie wierzy...



Wróć do strony głównej


Pełna wersja

© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami

stat24.com