TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej


2012-09-10 - Łódź: sprawa Hiltona w toku

Łódzki sąd zorganizował wideokonferencję z urzędem w Londynie, w celu przesłuchania świadków w sprawie sporu dotyczącego niewybudowania hotelu Hilton. Po nawiązaniu połączenia okazało się, że sala sądowa jest pusta. Osoba odpowiedzialna za przebieg przesłuchania w Wielkiej Brytanii przebywa na urlopie.

reklama


Sąd okręgowy w Łodzi ma rozstrzygnąć spór w sprawie hotelu Hilton. Władze miasta domagają się od firmy Bacoli Properties 10 mln zł kary za niewybudowanie w centrum pięciogwiazdkowego hotelu słynnej marki. Proces ruszył pod koniec października. Sąd chciał przesłuchać kilka osób w Wielkiej Brytanii. Do tego jednak nie doszło. - Nie wiadomo, czy świadkowie zostali wezwani i nie stawili się, czy też sąd angielski uchybił obowiązkowi wezwania ich - mówiła sędzia Ewa Steckiewicz-Ochocka. Przed brytyjskim sądem stawienie się świadków jest dobrowolne: - Jeśli więc dostali wezwanie i nie przyszli, to ich przesłuchanie nie będzie możliwe. - dodała.

Proces został odroczony bezterminowo.

W grudniu 2006 roku ogłoszono przetarg na sprzedaż działki przy ul. Piotrkowskiej 157. Nabywca parceli miał zbudować na niej hotel międzynarodowej sieci o standardzie co najmniej czterech gwiazdek w trakcie trzech lat od zawarcia umowy. Kary umowne wynosiły 5 mln zł za niewybudowanie hotelu w terminie oraz 5 mln za posiadanie przez obiekt mniej niż czterech gwiazdek.

4 kwietnia 2010 roku przetarg wygrała firma Bacoli Properties. Miała ona uruchomić pięciogwiazdkowy hotel sieci Hilton. Prace zakończyły się jednak na ogrodzeniu działki i wyburzeniu stojącej tam kamienicy. Do dziś nic się nie zmieniło. Miasto skierowało w tej sprawie pozew do sądu, żądając od inwestora 10 mln zł kary. Firma Bacoli Properties chce natomiast, aby sąd oddalił pozew miejskich radców. Według jej prawników miasto wybierając koncepcję niemożliwą do zrealizowania stało się współwinne w sprawie. Rzekomo w trakcie starań o wydanie warunków zabudowy firma dowiedziała się, że nie może wybudować hotelu wysokiego na 85 metrów, bowiem nie wyraża na to zgody Urząd Lotnictwa Cywilnego. Obiekt należało zmniejszyć o prawie 20 metrów. - To miało ogromny wpływ na finansowanie, bo powierzchnia budynku zmniejszyła się o blisko 30 tys. metrów kwadratowych - mówił Jarosław Olszowy, wiceprezes zarządu Bacoli Properties. Kryzys finansowy przyczynił się natomiast do problemów z uzyskaniem kredytu.



Wróć do strony głównej


Pełna wersja

© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami

stat24.com