TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej
Niedawno ukazała się nowa edycja przewodnika Michelin. To prestiżowe wydawnictwo od wielu lat ocenia restauracje i hotele w całej Europie. My jednak mamy parę wątpliwości odnośnie wyróżnionych w tegorocznej edycji hoteli.
reklama
O wyróżnionych przez Michelin hotelach pisaliśmy w aktualności Michelin wyróżnia także hotele. Nasze wątpliwości wzbudziło to, że w gronie wyróżnionych hoteli znalazł się krakowski Bonerowski Palace. O kontrowersjach dotyczących tego obiektu pisaliśmy w artykule Znany hotel nie jest hotelem. Od publikacji tego artykułu zmieniło się to, że obiekt został wpisany do ewidencji niekategoryzowanych obiektów noclegowych, co w dalszym ciągu nie daje mu prawa do bycia określanym nazwą zastrzeżoną "hotel".
Okazało się, że to nie jedyny przypadek, w którym wśród wyróżnionych hoteli znalazły się obiekty nie posiadające prawa do używania tej nazwy. Wśród wyróżnionych hoteli znalazł się także Rubinstein Residence, który jak poinformowali nas przedstawiciele hotelu jest w trakcie przechodzenia procesu kategoryzacyjnego, i póki co jest wpisany także do ewidencji obiektów niekategoryzowanych.
Powstaje zatem pytanie, czy tak prestiżowe i opiniotwórcze wydawnictwo jak Michelin nie powinno brać pod uwagę, czy hotel, który ocenia jest faktycznie hotelem? Czy stawianie w jednym rzędzie hoteli, oraz obiektów które świadczą usługi noclegowe, a hotelami nie są jest odpowiednie?
Zapytana przez nas Ewa Konopka, rzecznik prasowy Michelin Polska pisze, że "celem publikacji przewodnika jest dostarczenie turystom jak najpełniejszych informacji, pomocnych w wyborze miejsc w których mozna smacznie zjesć i wygodnie zanocować. Inspektorzy wzięli zatem pod uwagę miejsca oferujace noclegi na wysokim poziomie, chcąc by przewodnik dostarczył jak najwięcej praktycznej wiedzy potrzebnej podczas podroży".
Oczywiście nie kwestionujemy tego, że miejsca wskazane przez inspektorów Michelin świadczą usługi na naprawdę wysokim poziomie, jednak uważamy, że tak szacowne i poważane wydawnictwo powinno zwracać większą uwagę na to co firmuje swoją nazwą. Z prawnego punktu widzenia, zapewne bardziej odpowiednie byłoby użycie sformułowania o ocenach obiektów noclegowych niż hoteli, skoro wyróżnienia otrzymują także miejsca, nie spełniające kryteriów otrzymania nazwy "hotel", bądź takie, które z różnych powodów o kategoryzację nie wystąpiły. Innym rozwiązaniem byłoby ograniczenie przyznawania wyróżnień do obiektów znajdujących się w Centralnej Ewidencji Obiektów Hotelowych. I jedno i drugie rozwiązanie sprawiłoby, że zniknęłyby powyższe wątpliwości i dywagacje. Na pewno ostatnią rzeczą, jakiej życzyliby sobie autorzy przewodnika są domysły typu "czy Michelin na pewno wie kogo ocenia?"
Prawo jest identyczne dla wszystkich. Być może wymagania są zbyt wygórowane i należałoby je trochę zliberalizować, zwłaszcza w odniesieniu do obiektów znajdujących się w zabytkowych budynkach, które z obiektywnych przyczyn nie są w stanie spełnić wszystkich wymagań. W wielu obiektach świadczących usługi na naprawdę wysokim poziomie może się zdarzyć, że np. pokój jest o metr kwadratowy zbyt mały, żeby obiekt mógł dostać zasłużone 5 gwiazdek, a właściciel nie ma szans na uzyskanie zgody na przebudowę od konserwatora zabytków. Być może ustawodawca powinien przewidzieć takie przypadki, że czasem z powodu drobiazgów, które z obiektywnych przyczyn nie mogą być zmienione obiekt traci szansę na otrzymanie takiej liczby gwiazdek na jaką zasługuje.
© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami