TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej
Najtrudniejsze lata hiszpańscy hotelarze zdają się już mieć za sobą. Kraj w tym roku odwiedziło blisko 60 milionów turystów, a optymistyczne prognozy przełożyły się na realne zyski.
reklama
Dzięki największej od sześciu lat popularności Hiszpanii jako destynacji turystycznej, hotelarze już nie liczą strat. Obłożenie obiektów w najbardziej popularnych regionach sięgnęło poziomu nienotowanego już od kilku lat. Najwięcej zarobili właściciele obiektów położonych na Balearach, gdzie obłożenie wyniosło aż 87,5 procent. Niewiele gorzej wiodło się hotelarzom na wybrzeżu Morza Śródziemnego i na Wyspach Kanaryjskich. Tam obłożenie sięgnęło odpowiednio 85,5 oraz 80 procent. W stosunku do poprzedniego sezonu zanotowano więc 4 procentowy wzrost.
"To wszystko z powodu ożywienia gospodarczego w Wielkiej Brytanii, Niemczech, Rosji i Skandynawii, jak również z powodu problemów politycznych w Afryce Północnej u naszych konkurentów takich jak Tunezja i Egipt" - twierdzi Gabriel Escarrer, CEO Melia Hotels International. "Po sześciu latach kłopotów, hiszpańskie hotelarstwo wchodzi w okres stabilizacji i wzrostów"- dodał.
Pozytywne sygnały pozwala też dostrzec analiza rynku lokalnego. Sami Hiszpanie częściej niż kiedyś wybierają noclegi w hotelach. Przyczyn takiego stanu hotelarze upatrują w zanikaniu skutków kryzysu, jaki dotknął nie tylko branżę turystyczną w 2008 roku. Od tego czasu rentowność obiektów noclegowych sukcesywnie spadała, nawet o 20 procent. Obecny sezon ma pozwolić przełamać negatywne tendencje.
Hiszpania od lat plasuje się w czołówce krajów najczęściej odwiedzanych przez turystów. W trakcie samego okresu wakacji w kraju gościło 16 milionów turystów. Najczęściej pobyt gości w hotelach trwał 5 dni. Co 15 odwiedzający decydował się pozostać w kraju ponad tydzień.
© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami