TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej
Niedawno na łamach naszego portalu poruszyliśmy kwestię losów zawodowych absolwentów studiów turystycznych. Temat zaciekawił naszych czytelników, dlatego postanowiliśmy pójść o krok dalej i zapytać osoby aktualnie związanych z branżą turystyczną o satysfakcję jaką może przynosić praca w turystyce, w zależności od zajmowanego stanowiska.
reklama
Polacy należą do jednych z najbardziej pesymistycznych narodów w Europie. Nie bez znaczenia jest tutaj satysfakcja z wykonywanej pracy. Bowiem to właśnie ona wypełnia nam prawie połowę życia i decyduje o jego kształcie oraz o nas samych. Ostatnie badania dotyczące satysfakcji zawodowej Polaków pokazują, że jest coraz lepiej. Według CBOS-u (styczeń 2013) aż 78 proc. Polaków jest zadowolonych ze swojej pracy. 45 proc. uważa, że ich praca przynosi dobre zarobki i łączy się z zadowalającymi świadczeniami socjalnymi. Brak satysfakcji zawodowej odczuwa 9 proc. 13 proc. wyraża opinie niejednoznaczne.
Najniższy poziom satysfakcji zawodowej prezentują osoby niezadowolone ze swojej sytuacji materialnej. Chodzi głównie o osoby w wieku od 18 do 24 lat, zatrudnione na stanowiskach biurowych. Dla większości wciąż bardzo istotna kwestią jest satysfakcja z wykonywania zleconych zadań w pracy - 73 proc. badanych ocenia swoja pracę jako interesującą. Bardzo ważne jest też doskonalenie posiadanych umiejętności i poznawanie nowych rzeczy - pod takim podejściem podpisuje się 75 proc. respondentów.
Na stronie serwisu, oferujÄ…cego szkolenia dla przyszÅ‚ych pracowników biur podróży czytamy: "Praca w biurze podróży może być przyjemna i dochodowa. Pomagasz speÅ‚niać marzenia innych ludzi o beztroskich wakacjach i przygodach życia. Jako osoba zwiÄ…zana zawodowo z turystykÄ… bÄ™dziesz dużo zwiedzać, wyjeżdżać na zagraniczne szkolenia, nocować w najlepszych hotelach i oceniać egzotyczne potrawy z caÅ‚ego Å›wiata. Hotelarze bÄ™dÄ… stawać na gÅ‚owie by przekonać Ciebie byÅ› to ich hotel sprzedawaÅ‚a / sprzedawaÅ‚ najchÄ™tniej. Najlepsi sprzedawcy sÄ… co roku zapraszani na tzw. "study tour". Gdy tylko sprzedasz wymaganÄ… ilość wycieczek bÄ™dziesz traktowany jak król. JeÅ›li taka wizja pracy Ci jednak bardzo odpowiada - musisz zostać konsultantem turystycznym i …. sprzedawać dużo wycieczek, zarabiajÄ…c przy tym wysokie prowizje". - przekonujÄ… szkoleniowcy. Z opisu jasno wynika, że zawód ten kojarzony jest z lekkÄ… i przyjemnÄ… pracÄ…. PoczÄ…wszy od zwiedzania odlegÅ‚ych krain, po bardzo atrakcyjne zniżki. Niestety jak w każdej innej branży, tak i w turystyce w koÅ„cu zmierzyć trzeba siÄ™ z rzeczywistoÅ›ciÄ…. PostanowiliÅ›my nieco zweryfikować te przekoloryzowane informacje i zapytać osoby pracujÄ…ce w branży turystycznej co sÄ…dzÄ… o pracy w tym fachu.
Jak pisze Asia z Poznania uwielbia to co robi, choć zarobki jej nie satysfakcjonują. Kiedyś pracowałam w firmie, która bardzo mocno stawiała na rozwój. Pracy było dużo, ale za to zarobki adekwatnie wysokie. Teraz pracuje u multiagenta - atmosfera jest rewelacyjna, ale od pierwszego do pierwszego jakby trudniej.
W turystyce jak w każdej innej branży zarobki są zróżnicowane. - Zarobki z tytułu pracy pilota wycieczek mogą być satysfakcjonujące na pewno dla osób bez wygórowanych wymagań finansowych (kredyty, samochód, dom, rodzina), gotowych na zmienną, niepewną pracę i płacę. Pilot jest narażony na wiele zagrożeń. Na przykład pracując w centrach turystycznych czasem z pieniędzmi firmy czy turystów jest wystawiony na kradzieże ze znacznie większą odpowiedzialnością niż indywidualny turysta (raz mi się zdarzyło stracić w ten sposób więcej niż wynosiło moje wynagrodzenie za trudną i uciążliwą 11-dniową wycieczkę objazdową... prawie dwa tygodnie ciężkiego zaangażowania na nic) - komentuje Piotr Kruczek autor bloga PilociWycieczek.pl, pilot z doświadczeniem od 1997r.
Praca w branży turystycznej do najłatwiejszych nie należy. Codziennie stawiamy czoła nowym wyzwaniom. Praca w myśl zasady "klient nasz Pan" nakłada na nas szereg obowiązków, którym staramy się sprostać jak najlepiej. Na początku mojej przygody z turystyką, zaczęłam pracować w call center. Wydawało mi się, że tak będzie łatwiej. Gdyż obsługa bezpośrednia klienta wymaga więcej uwagi i poświęceń, musimy o takiego klienta bardziej zabiegać. Kontakt niewerbalny z człowiekiem jest bardzo ważny, pomaga rozładować emocję, przez co mniej jest sytuacji konfliktowych. Jednym słowem jest lepiej. - kontynuuje Asia.
Marzeniem każdego pracownika czy to agencji turystycznej czy centrali touroperatora jest osiągnięcie jednego podstawowego celu: Założyć własne biuro podróży. Kiedy zdecydujemy się otworzyć własną firmę, pojawia się jedno kluczowe pytanie: czy lepiej otworzyć biuro pod szyldem znanej marki, czy pozostać u siebie i realizować tylko swoje założenia? W jednym i drugim przypadku są zarówno korzyści jak i miny. Otwierając salon firmowy pod szyldem znanej firmy, na dodatek w dogodnej lokalizacji mamy większe szanse na przyciągnięcie większej liczby klientów. Jeśli stawiamy na indywidualizm i realizację własnych, zamierzonych celów, wówczas lepiej skupić się na agencji sygnowanej własnym nazwiskiem - twierdzi Asia z Poznania.
Nie wszyscy jednak z optymizmem patrzą na realizację swoich planów. Po pewnym czasie pozostaje tylko założyć własne biuro podróży, a to w dobie kryzysu jest bardzo ryzykowne. Na agencje turystyczną trzeba mieć spory kapitał, nie mówiąc już o touroperatorze - mówi Ania z Gdańska. Tak jak wiele osób na rynku pracy nie planowała pracy zgodnej z wykształceniem. - Po ukończeniu studiów nie planowałam pracy w zawodzie. Słyszałam, że trzeba mieć znajomości, żeby załapać się do biura podróży. Tymczasem, udało się. Trwało to 7 lat. W między czasie pracowałam u trzech touroperatorów. W końcu przyszło wypalenie zawodowe. Realnie oceniając: perspektywy awansu były nikłe. Z kolei szanse na podwyżkę, czyli najlepszą motywację dla pracownika także były ograniczone. Aż w końcu - Po ubiegłorocznych upadkach biur podróży, zdecydowałam, że czas zmienić środowisko. Branża pozostała ta sama, ale praca dla dużej sieci hotelowej z zagranicznym kapitałem to zupełnie co innego!
Praca w turystyce wymaga stałego zaangażowania. Jak w każdej pracy są chwile bardziej i mniej przyjemne. - Według mnie blaskiem tej pracy jest przede wszystkim to, ze można poznawać świat. Przez 10 lat mojej pracy zwiedziłam wiele krajów, ludzi, mentalności, kultur - od krajów europejskich, przez Maroko, Tunezję, Kenie, Tanzanię, po Azję - Chiny, Tajlandię, Sri Lankę, Indonezję i wiele wiele innych. Obecnie mieszkam w Atenach, ale zakochałam się w Azji i bardzo chętnie współpracuje na kierunkach egzotycznych - pisze pani Agata na swoim profilu Goldenline.
Co innego kiedy siedzisz przy biurku w biurze w centrum miasta i przychodzą do Ciebie klienci, którzy liczą, że sprzedaż im wakacje marzeń, a co innego praca w terenie. Pod tym względem najgorzej mają rezydenci i piloci wycieczek. Cecha, która przydaje się najbardziej to przede wszystkim spory dystans do samego siebie i silna psychika. Czasami byłam super zadowolona z pracy, a czasami zdołowana, zwłaszcza gdy klienci dla których się starałam jak najlepiej potrafili później obsmarować mnie na forum, czy tez w firmie - pisze Pani Agata. Pilot wycieczek pracuje z ludźmi, służy klientom biur podróży swoją wiedzą, pomocą organizacyjną, często wykonuje obowiązki przewodnika. Dodatkowo reprezentuje biuro podróży i ponosi zazwyczaj pierwszą odpowiedzialność za decyzje pracodawcy - dodaje Kruczek.
Praca pilota wycieczek, rezydenta ma swoje plusy i minusy. Jak już wpadniesz w wir tej pracy, ciężko jest się zatrzymać. W pewnym momencie jednak trzeba umieć wybrać co jest najważniejsze. Po ukończonym kursie pilota przejechałem się parę razy na wahadło, już wtedy wiedziałem, że to praca nie dla mnie. Przede wszystkim nikłe szanse na założenie rodziny. Czas biegnie tak szybko, że na życie poza pracą też nie ma co liczyć, cały wolny czas wypełnia jeżdżenie - mówi Piotr z Radomia.
Polski rynek usług turystyczny uległ znacznej metamorfozie na przestrzeni lat. To, co zmieniło się najdotkliwiej to niestety klient. Rynek polski jest bardzo trudnym rynkiem, bardzo często zdarza się, że produkt turystyczny jest skierowany do zupełnie innego segmentu klienta, niż ten który go odbiera. Przez kilka pierwszych lat w tej pracy wykończyłam się na pilotażu grup - objazdówki. Następnie przeszłam na rezydenturę, bo myślałam, ze będzie spokojniej. I było - przez jakieś 3 lata. Teraz jest zdecydowanie gorzej zarządzać destynacja niż pilotować. Turystykę, nie tylko polska, ale przede wszystkim polska zniszczyły w dużym stopniu opcje: last minute i all inclusive. To już nie ten sam turyzm i nie ci sami klienci co parę lat temu - komentuje Agata..
Jak mówi Piotr Kruczek - Rynek turystyczny nie jest stabilnym pod kątem ilości pracy, jakości współpracy z organizatorami czy płacy. W zasadzie poza wyjątkami w wielkich firmach piloci, przewodnicy, rezydenci to tzw. freelancerzy ciągle rozglądający się za nowymi zleceniami. Konkurencja też jest niemała. Na szczęście zapotrzebowanie na pilockie usługi ciągle rośnie.
Innym problemem jest sezonowość w turystyce. Agata zrobiła kurs pilota wycieczek, szybko znalazła pracę w prestiżowym biurze podróży. - Przekonałam się, że to piekielnie ciężka praca. Ale przy okazji zrozumiałam, że właśnie to chcę robić. Niestety, na następny sezon już rezydentów nie potrzebowali, zaczęłam szukać gdzie indziej. Bo w turystyce tak jest. W sezonie roboty masa, zimą trzeba przeczekać. Po dwóch miesiącach wysyłania CV znalazła pracę w agencji turystycznej. Sprzedawała wycieczki. Ale biuro splajtowało. Od tamtej pory nie znalazła stałej pracy. Pilotów nikt nie chce zatrudniać. Bo wiadomo, że w maju wyjadą. A biura podróży obstawione, nie potrzebują. Tego samego zdania jest Piotr, z wykształcenia nauczyciel filozofii, skończył 2-letnie studium organizacji ruchu turystycznego, ma zrobiony kurs pilota. W turystyce przeszedł przez kilka szczebli, od specjalisty ds. sprzedaży, poprzez product managera, aż po kierownika biura agencyjnego. Jak mówi - poza sezonem nuda, siedzisz w biurze od 10 do 18, wypijasz dwie kawy i przeglądasz Facebook`a. Zero rozwoju.
Jest też dużo plusów pracy w turystyce. Jak pisze Piotr z Radomia - Samo przygotowywanie katalogów, prezentacji, ofert to było istne oderwanie od rzeczywistości. Siedzisz w biurze, za oknem śnieg, a Ty analizujesz walory turystyczne Wysp Kanaryjskich. Takie trochę oderwanie od bieżących problemów. Do tego praca z ludźmi, która daje do myślenia. Nie zapominając o study tour. To co jest fajne w tej branży to możliwość poznawania ciekawych ludzi i podróżowania.
W zawodzie pilota atrakcje na pewno nas nie ominą - Satysfakcję może dawać brak rutyny, ciekawe wyzwania i zmienne, ale za to często ciekawe otoczenie pracy w fascynujących miejscach na całym świecie. Sam nie wykonuję tej pracy tylko dla zarobków (a czasem mam oferty lepiej płatnej pracy, mniej interesującej, stacjonarnej), lecz właśnie z ciekawości podróży, z tego że po miesiącu bez wyjazdów i wielkiego świata już mi brakuje tej atmosfery. Pilotów nazywam zawodowymi podróżnikami - mówi Piotr Kruczek.
Niestety wiele osób po kilku latach lub szybciej porzuca turystykę. Magda z Kielc na pytanie, czy planuje wrócić do turystyki śmieje się i pyta retorycznie - A po co? Żeby pracować w weekendy? Żeby siedzieć w słabo wyposażonym biurze i w zimie umierać z nudów i chłodu, w lecie smażyć się w pracy i wychodzić do domu po 20tej? - Magda pracowała w kilku biurach sprzedając wycieczki, była sumienna, uczciwa i nienachalna. Nigdy nie awansowała. Teraz pracuje w zagranicznej firmie, wychodzi z pracy najpóźniej o 17tej i sama jeździ na wycieczki, bo jak mówi teraz ją stać na wyjazdy.
Z podobnego założenia wychodzi Joanna z Krakowa, która przepracowała w branży niecały rok, a obecnie jest matką na urlopie wychowawczym i podkreśla - Nie wrócę do pracy w branży. Co miałabym zrobić z dzieckiem w sezonie, oddać teściowej od rana do nocy? W mojej ostatniej pracy (branża metalowa) przynajmniej nie było kłopotu z czasem pracy, a i na zwolnienie chorobowe na dzieci, czy urlop w lecie można było liczyć normalnie. Teraz jest kryzys, jest trudniej, ale i tak nie szukam pracy w turystyce. Większość firm w branży to niewielkie firmy, gdzie jest szef, który dużo wymaga, a mało płaci, bo płaci ze swojej kieszeni. W mniejszych firmach w ogóle mało jest szans na awans, niewiele się też można nauczyć. Będę szukać pracy w większej firmie, najlepiej europejskiej lub światowej, gdzie mam szanse na rozwój i awans. W ogóle nie pociąga mnie pomysł własnego biura w polskich realiach.
Zadowolenie z pracy i poczucie satysfakcji z wykonywanych obowiązków to klucz do spełnienia w życiu zawodowym. Nie do końca chyba jednak chodzi o taką satysfakcję, jak obrazuje poniższy rysunek:
© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami