TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej


2009-01-20 - Maleją szanse na nowy terminal we Wrocławiu przed Euro 2012

Zmalały szanse na budowę nowego terminalu na wrocławskim porcie przed piłkarskim Euro 2012. W czerwcu powinny rozpocząć się prace, jednak lotnisku nie uda się do tego czasu zdążyć nawet z procedurą przetargową. Mało tego, od listopada pojawiły się też dodatkowe problemy, port musi na przykład uzyskać opinię ekologów, a to budowy z pewnością nie przyspieszy.

reklama


Nowy terminal, warty 240 milionów złotych, zgodnie z planem, ma powstać na 11 hektarach terenu znajdującego się wokół obecnego lotniska. Będzie mógł przyjąć 4,5 miliona pasażerów w ciągu roku (w chwili obecnej zaledwie 1,3 miliona). Port, z jego budową jest już teraz opóźniony o osiem miesięcy. Wojewoda dolnośląski Rafał Jurkowlaniec, wydał pozwolenie na budowę już w połowie kwietnia roku 2008, jednak władze lotniska dopiero pod koniec grudnia podały informacje, że chcą wybudować terminal w innym miejscu, to znaczy sto metrów od pierwotnej lokalizacji. Zwłokę, Leszek Karwowski, wiceprezes wrocławskiego portu lotniczego, tłumaczył koniecznością stworzenia nowego projektu lokalizacji.

Do wojewody, pod koniec grudnia, wpłynął więc wniosek o wydanie nowego pozwolenia na budowę, które uwzględniło zmianę miejsca. Ten jednak został odrzucony.

Jak powiedziała Dagmara Turek-Samól, rzeczniczka wojewody dolnośląskiego, sytuacja była wręcz absurdalna. Nie można było wydać pozwolenia, bowiem dotyczyłoby ono w dużej mierze terenów, które określone zostały w pozwoleniu obowiązującym od kwietnia.

Port lotniczy wycofał więc w sylwestra swój wniosek, jednak Karwowski zapowiedział już wysłanie nowego. Ale na razie nie wysłał, zatem obowiązuje ciągle to wydane w kwietniu.

Zaniepokojony tą sprawą jest Rafał Jurkowlaniec, wojewoda dolnośląski. Jak powiedział, jest już połowa stycznia, a w dalszym ciągu nie został złożony kompletny wniosek o pozwolenie na budowę.

Niestety, prócz totalnego zamieszania z nową lokalizacją, władze portu mają też inny kłopot. Od listopada obowiązuje nowa ustawa, która nakłada na inwestora obowiązek uzyskania tzw. decyzji środowiskowej. Należy ją wydać m.in. na podstawie pozytywnej opinii mieszkańców, a także organizacji ekologicznych. Oznacza to w rzeczywistości, że mogą one teraz w łatwiejszy sposób blokować inwestycje.

Jak powiedział Edward Biały, szef Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska we Wrocławiu, ustawa nadała takim organizacjom status strony w sprawie, wcześniej były one zmuszone o to zabiegać, a nie zawsze im się to udawało. Organizacje mają możliwość oprotestowywania decyzji i odwoływania się do sądu administracyjnego. Takie właśnie procesy mogą trwać nawet kilka miesięcy.

To oznacza, że budowa może opóźnić się o nawet kolejne kilka miesięcy.

Ale największym problemem może być rozstrzygnięcie przetargu. Doświadczony urzędnik z urzędu marszałkowskiego powiedział, że realizacja tych planów jest prawie niemożliwa. Aby się udało, nie tylko należy w bardzo szybkim tempie skompletować całą dokumentację, ale też żaden z potencjalnych wykonawców nie może zakwestionować wyników przetargu, a to jest naprawdę mało prawdopodobne.

Należy tutaj przypomnieć, że przetarg na budowę obwodnicy śródmiejskiej miał potrwać trzy miesiące. Jednak z powodu odwołań oraz protestów oferentów potrwał w rzeczywistości ponad rok.



Źródło: Gazeta Wyborcza

Wróć do strony głównej


Pełna wersja

© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami

stat24.com