TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej
Kilka miesięcy temu głośno było o producencie obwarzanków, który miał je wytwarzać w sposób niezgodny z przepisami. Sprawa miała miejsce w Krakowie i godziła w dobre imię tamtejszych wypieków. Po ujawnieniu, że jedna z piekarni prowadzi produkcję maszynową, a obwarzanek krakowski powinien być wytwarzany ręcznie sprawą zainteresowała się prokuratura.
reklama
Ostatecznie umorzono sprawę piekarza, który podejmował się nielegalnego procederu. Decyzja prokuratury wywołała sprzeciw Komisji Europejskiej, która zainteresowała się sprawą i zamierza odebrać regionalnej dumie certyfikat autentyczności.
Od czasu rejestracji w Unii Europejskiej krakowskie obwarzanki podlegają ochronie. Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych (IJHARS) ma za zadanie kontrolować, czy obwarzanki pieczone są zgodnie z certyfikatem.
Obostrzeń tych nie przestraszył się Franciszek Szubert, który zaczął masowo produkować "obwarzanek Szuberta". Czym różni się od tradycyjnego krakowskiego obwarzanka? Jest większy, wytwarzany mechanicznie i ma w składzie ulepszacze. Produkcja wypieku sięga dwóch dekad. Do 2010 obwarzanek nazywał się krakowskim. Po wejściu w życie nowych przepisów Szubert dodał człon własnego nazwiska i zaczął sprzedawać produkt pod inną nazwą.
Po skargach kolegów z branży, inspektorzy IJHARS zawiadomili prokuraturę. Zdaniem krakowskiej prokuratury obecność na rynku zarejestrowanego obwarzanka krakowskiego nie oznacza, że nie można sprzedawać jakichkolwiek innych obwarzanków. Godziłoby to w konstytucjonalne zasady wolności rynkowej i konkurencyjności.
"Naśladowanie jest nieodłącznie związane z postępem gospodarczym, stanowi bowiem istotny składnik jego siły napędowej. Dlatego jakikolwiek generalny zakaz prawny stosowania przez przedsiębiorców naśladownictwa jest niemożliwy do zaakceptowania, ponieważ prowadziłby do stagnacji w gospodarce" - czytamy w prokuratorskim uzasadnieniu umorzenia postępowania.
Ostatecznie sprawę zbada KE, z ramienia której inspektorzy wybierają się do Polski. Obwarzankowi krakowskiemu może grozić nawet odebranie unijnego certyfikatu.
Wyjściem z sytuacji może być ponowne zbadanie sprawy przez prokuraturę pod kątem psucia rynku oryginalnych obwarzanków z certyfikatem. Inaczej obwarzanek może zostać wykreślony z listy unijnych produktów regionalnych - mówi Antoni Madej, prezes Małopolskiej Izby Produktów Regionalnych.
W zeszłym roku za sprzedawanie "obwarzanków krakowskich" bez certyfikatu przed sądem stanął jeden z krakowskich handlowców. Skończyło się na 300 zł grzywny.
Niestety coraz więcej oszustów sili się na podrabianie regionalnych produktów opatentowanych w Unii Europejskiej. Podobnie jak piekarze ścigani są bacowie. Zarówno wytwarzanie krakowskich obwarzanków jak i oscypków objęte jest ścisłymi regulacjami, których za nic nie wolno naruszyć. Oszustom grożą surowe kary rzędu kilku tysięcy złotych za znalezienie podróbek. W przypadku fałszowania na masową skalę grozi nawet kara więzienia.
Na koniec przypominamy definicję krakowskiego obwarzanka: "Obwarzanek krakowski to wypiek przypominający pierścień, utworzony ze splotu ciasta, z otworem w środku. Fakturę powierzchni tworzą sploty w formie spirali. Jego średnica mieści się w przedziale 12-17 cm, grubość nieregularnego spiralnego splotu to zwykle 2-4 cm, a waga 80-120 g. Smak może być zmieniany przez stosowanie różnych posypek: soli, sezamu, maku, czarnuszki, posypki ziołowej lub przyprawowej" .
© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami