TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej


2013-11-25 - Restauracja stosuje nieuczciwe praktyki?

Zamożni klienci odwiedzający lokal to marzenie każdego właściciela lokalu gastronomicznego. Czy jednak fakt, że klient nie śledzi dokładnie cen oznacza, że bez poczucia krzywdy zapłaci każdą sumę, jakiej zażąda się od niego w restauracji?

reklama


Do nieprzyjemnej sytuacji doszło w restauracji "Kleopatra", zlokalizowanej przy Długim Targu. Klient za dwa podwójne koniaki i szklankę whisky otrzymał rachunek w wysokości 6,5 tysiąca złotych. Gościem, którego wizyta w lokalu wyniosła tak ogromną sumę, okazał się norweski biznesmen. Herald Hereid przebywał w Gdańsku przy okazji weekendowego spotkania firmowego.

Norweg wybrał się do lokalu w towarzystwie znajomego, w restauracji postanowił zamówić alkohol. "Kelnerka powiedziała, że to drogi koniak, ale kto by się spodziewał takiej ceny?" - twierdzi Herald Hereid. - Czuję się okradziony. - dodaje. Okazało się, że podano mu koniak, którego cena wynosi 1,9 tys. zł za 40 ml. Na miejscu klient zapłacił kartą. O tym, ile w przeliczeniu na korony norweskie wynosił rachunek, przekonał się dopiero po powrocie.

Klient przyznaje, że na miejscu nie dopilnował wszystkiego, jednak to jeszcze nie powód, aby sprzedawać mu trunek w tak wysokiej cenie. "Nie sprawdziłem menu, to prawda, ale kto by się spodziewał takiej ceny, w restauracji nieprzypominającej ekskluzywnego lokalu" - żali się biznesmen."Byłem wtedy już trochę podpity i mam poczucie, że zostało to wykorzystane. Byłem przygotowany na wysoką cenę, ale kwota ponad 6,5 tys. zł za wszystko, gdzie najważniejszą pozycją były dwie szklaneczki podwójnego koniaku, nazwałbym oszustwem. Tak się w każdym razie czuję".

W lokalu zaserwowano Norwegowi koniak Rémy Martin Louis XIII. Jego butelka zdobiona jest 24 karatowym zÅ‚otem i może kosztować nawet 7 tysiÄ™cy zÅ‚otych. Unikalna kompozycja winogron ma nadawać trunkowi niezapomniany smak. W tego rodzaju alkohol zaopatrzony jest wÅ‚aÅ›nie lokal Kleopatra. "InwestyturÄ™ w drogie alkohole" - potwierdza menedżer restauracji SÅ‚awomir DobrzyÅ„ski. "Problem polega na tym, że wielu zagranicznych turystów to idioci i ignoranci. Wydaje im siÄ™, że przyjechali do kraju Trzeciego Åšwiata. I nawet nie patrzÄ… w menu. A kelner nie może przecież zapytać: czy na pewno pana stać?".

Incydent z udziałem Herald Hereida nie jest przypadkiem odosobnionym. Zdarza się, że mający poczucie oszustwa klienci odmawiają zapłaty. Taka sytuacja miała miejsce kilka dni po zdarzeniu z panem Hereidem. Wówczas do lokalu zawitała para, również z Norwegii. Zamówili dwie wódki, piwo i starkę jubileuszową, za które został im wystawiony rachunek opiewający na 1748 złotych. W restauracji tłumaczono, że cena jest tak wysoka, bowiem Norwegom podano starkę, będącą najlepszą z polskich wódek. Goście odmówili zapłacenia należności twierdząc, że doszło do oszustwa.

W trakcie sporu z klientami sprawÄ™ w swoje rÄ™ce postanowiÅ‚ wziąć personel. Manager restauracji zawiadomiÅ‚ policjÄ™ i dopiero po jej interwencji goÅ›cie uregulowali rachunek. Manager tak opisaÅ‚ zajÅ›cie - "Ten sam przypadek, mam w lokalu 60 kamer, wszystko zostaÅ‚o zarejestrowane"twierdzi DobrzyÅ„ski."Dodatkowo klient twierdziÅ‚, że dostaÅ‚ alkohol do degustacji, co jest nieprawdÄ…. Najpierw wypili tyskie, potem jägermeistra i belvedera. Gdy poprosili o typowÄ… polskÄ… wódkÄ™, kelner zaproponowaÅ‚ starkÄ™, informujÄ…c, że butelka na aukcjach potrafi osiÄ…gnąć cenÄ™ 13 tys. zÅ‚. W koÅ„cu zamówiÅ‚, a alkohol zostaÅ‚ nalany w jego obecnoÅ›ci"

Opinie o restauracji nawet w ustach polskich klientów nie brzmią zachęcająco. Na portalach można odnaleźć stwierdzenia, że "wciskane są klientom najdroższe dania, które i tak są odgrzewane", oraz że zamówienie nie pokrywa się z otrzymaną później potrawą. Pojawiają się także opinie gości z zagranicy, którzy mieli bardzo podobne doświadczenia jak wspomniani Norwegowie. W lokalu zamawiali trunki, które okazywały się być niebotycznie drogie.

Restauracja broni się przed wszelkimi zarzutami. Trunki z oferty są drogie i każdy wybiera je na własną odpowiedzialność. Ważną kwestią pozostaje jednak wskazanie, czy goście świadomi są cen oferowanych im alkoholi. Informowanie o kosztach związanych ze spożyciem wybornego trunku powodowałoby, że na taki luksus decydowaliby się zapewne nieliczni. Można przy tym zapytać, z jakiego powodu w salach umieszczono aż 60 kamer?

Podobne sytuacje kładą się niestety cieniem na branży gastronomicznej. Zagraniczni turyści wyrabiają sobie negatywne skojarzenia z miejscem, w którym ich zdaniem zostali oszukani, więc tym samym niechętnie powracają do miasta czy regionu po raz kolejny. Przykre doświadczenia skutkują również rozprzestrzenianiem negatywnych opinii. Tworzy się w ten sposób obraz, jaki trudno będzie przezwyciężyć nawet najbardziej udanej kampanii promocyjnej.



Wróć do strony głównej


Pełna wersja

© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami

stat24.com