TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej


2013-02-26 - Ponad 3 tys. niebezpiecznych interwencji

Podczas tegorocznych ferii zimowych ratownicy górscy interweniowali na stokach ponad 3 tys. razy.

reklama


Ratownicy TOPR i GOPR poinformowali, że w tym roku nie doszło do żadnych tragicznych wypadków narciarskich. Większość wypadków na stokach dotyczyła złamań kończyn, kontuzji kręgosłupa oraz urazów głowy. Ponadto spadła liczba wypadków na stokach w porównaniu z tym samym okresem roku 2012.

Najwięcej wypadków podczas ferii wystąpiło w powiecie tatrzańskim. TOPR-owcy interweniowali blisko 900 razy. Połowa wypadków zdarzyła się na najbardziej popularnych stokach w Białce Tatrzańskiej. Rekord wypadków narciarskich w powiecie tatrzańskim padł w sezonie zimowym w 2009 roku. Ratowników wzywano aż 1754 razy.

W Beskidach było około 700 interwencji. GOPR-owcy informują, że częstotliwość wezwań podczas ferii była duża, ale w latach poprzednich było podobnie. Bardzo pracowity był weekend 9-10 lutego. Wtedy na pomoc narciarzom ratownicy wyruszyli ponad 100 razy.

Podhalańska Grupa GOPR, działająca na terenie Kotliny Nowotarskiej, Pienin, Gorców oraz Beskidu Wyspowego, Makowskiego i w części Beskidu Żywieckiego i Sądeckiego, w czasie ferii pomagała 470 razy.

Ratownicy z krynickiej Grupy GOPR zanotowali 570 interwencji.

Bieszczadzka Grupa GOPR podczas zimowego wypoczynku udzieliła pomocy ponad 200 razy. Lotnicze Pogotowie Ratunkowe w Sanoku wzywane było do 9 poszkodowanych narciarzy.

Ratownicy górscy zgodnie podkreślają, że do wypadków dochodzi, bo narciarze źle oceniają swoje umiejętności. Często powodem wypadków jest brawura. Nad bezpieczeństwem narciarzy na ponad 400 stokach w całej Polsce oprócz ratowników Tatrzańskiego i Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego czuwają także policjanci oraz od ubiegłego roku ratownicy narciarscy.



Wróć do strony głównej


Pełna wersja

© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami

stat24.com