TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej
Już niedługo może zostać przegrodzona płotami i zamknięta ostatnia duża trasa narciarska pod Giewontem. Postępowanie sądowe trwające siedem lat w sprawie odzyskania działki na polanie Szymoszkowej, wygrały cztery osoby. Sporna działka przebiega w poprzek tego popularnego stoku.
reklama
Jak podaje Tygodnik Podhalański nie jest to duża nieruchomość - 1500 metrów kwadratowych, z czego tylko 400 metrów wchodzi w skład trasy. Natomiast bez tego odcinka stok praktycznie przestanie funkcjonować.
Waldemar Sobański, udziałowiec spółki Dorado, która prowadzi stację narciarską twierdzi, że właściciele działki chcą od niego ogromnych kwot za dzierżawę gruntu. Jednym z nowych właścicieli terenu jest Jan Gąsienica Ciaptak (narciarz, wielokrotny mistrz Polski), który zapowiedział, że jeśli nie uda się dojść do porozumienia z Waldemarem Sobańskim, trasa zostanie zagrodzona.
Waldemar Sobański informuje, że najwyższa spotykana w Zakopanem stawka wynosiła 10 zł za metr kwadratowy za cały sezon. Dla porównania podał, że w Białce Tatrzańskiej stawka wynosi złotówkę za metr. Nowi właściciele gruntu zażądali astronomicznej kwoty 70 zł za metr. Zaproponowali również sprzedaż tego terenu za milion euro.
- Jestem za tym, aby wyciąg funkcjonował, ale pan Sobański nie godzi się na zaproponowane przez nas stawki. Trzeba przecież wziąć pod uwagę, że właściciel wyciągu przez 7 lat bezprawnie użytkował naszą nieruchomość. Jeśli się nie dogadamy, zagrodzimy działkę - przecież musimy jakoś chronić naszą własność - o czym informuje Jan Gąsienica Ciaptak w rozmowie z Tygodnikiem Podhalańskim.
Czy w niedługiej przyszłości Zakopane będzie oferować turystom tylko krótkie, orczykowe wyciągi narciarskie i zostanie jedynie Kasprowy Wierch dla narciarzy z najlepszymi umiejętnościami?
© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami