TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej


2012-09-05 - Klienci kolejnego biura na lodzie?

Po niekończącej się serii bankructw biur podróży, klienci coraz mniej chętnie patrzą na oferty turystyczne w podejrzanie niskich cenach. Niestety chętnych do zawierania niepewnych transakcji nie brakuje, tak samo jak naciągaczy. Gazeta Wyborcza otrzymała wiadomość od zaniepokojonego klienta, który wykupił bilety lotnicze na portalu HappyFLY.pl i do tej pory nie otrzymał informacji zwrotnej. Zapłaciliśmy około 1000 zł, ale biletów nie zobaczyliśmy. - żalił się rozgoryczony czytelnik.

reklama


Takich skarg na działalność agenta jest wiele. Turyści czują się oszukani. Każdy z nich na kilka dni przed wylotem otrzymał co najmniej jeden telefon z biura o konieczności dopłaty do pierwotnej ceny bilety. Później były kolejne, aż w końcu kontakt z pośrednikiem urwał się.

Zauważyłem, że nie odbierają telefonów, jeżeli już znają wasz numer i im podpadliście, np. poganialiście ich. Wtedy trzeba dzwonić z innego - mają już z pięć numerów, z których dzwoniłem... Trzy dni przed wylotem żądali 333 zł, i to jak najszybszym przelewem albo kasa przepadnie (proponowali też zmianę terminu lotu)... Dopłaciliśmy i w tym samym momencie zażądali 133 zł... Dostali te 133 zł, bo nie mieliśmy innego wyboru, tak nam się wydawało... - pisze użytkownik bCC.

Ja też nie otrzymałam biletu. Mnie naciągnęli na 259,12 zł, co można z tym zrobić??? - pisze inna zrezygnowana forumowiczka.

Niektórzy wzięli sprawę we własne ręce i postanowili jak najszybciej zawiadomić prokuraturę. Sprawa naprawdę jest podejrzana i nie ma czasu na zwłokę. Właścicielem portalu HappyFLY.pl jest Spółka z o.o. Happy Travel, mieszcząca się przy ul.Askenazego 55/116 w Warszawie. Niestety taki adres nie istnieje, co od razu wywołuje słuszne podejrzenia. W Krajowym Rejestrze Sądowym również brakuje takiej firmy. Z kolei domena zarejestrowana jest na p. Reginę Makselytę, mieszkankę Wilna. Poszukiwanie realnego kontaktu firm zarejestrowanych za granicą w przypadku problemów to jak szukanie wiatru w polu.

Sprawa znalazła swój finał również na popularnych portalach społecznościowych, gdzie wypowiadają się klienci z zagranicy. Na, niektórych forach internetowych sprawa HappyFLY.pl ma swój wątek od kilku lat. Ich problemy zaskakująco przypominają te turystów z Polski. Sytuacja się powtarza: Ludzie kupują bilety, słyszą o kolejnych dopłatach, a później kontakt z biurem jest niemożliwy.



Wróć do strony głównej


Pełna wersja

© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami

stat24.com