TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej


2013-05-14 - Ambitne plany Ryanaira

Michael O'Leary, człowiek, który doprowadził Ryanaira do pozycji lidera na rynku lotów europejskich, chce absolutnej dominacji. Zapowiada sprawienie, że konkurencja wycofa się z krótkodystansowych lotów.

reklama


Prezes Ryanaira zdradził, iż planuje skorzystać z prawdopodobnej porażki takich przewoźników jak Air France-KLM na froncie krótkodystansowych lotów. Zamierza także skorzystać na kurczeniu się siatek połączeń Alitalii, Iberii czy SAS.

Do 2012 roku O'Leary planuje zwiększenie floty do 400 samolotów, podwojenie wartości rynkowej firmy, co z kolei mogłoby umożliwić rozpoczęcie lotów transatlantyckich. Wraz ze zmniejszaniem się popytu na samoloty szerokokadłubowe, spada także ich cena.

"Tradycyjni przewoźnicy będą coraz częściej zmuszani do odchodzenia od krótkich połączeń, ponieważ przynoszą im straty. Tym samym będą oddawać coraz to kolejne obszary rynku"- mówił O'Leary.

Od maja 2008 roku wartość akcji Ryanaira wzrosła o 110 procent. W tym samym czasie wartości akcji Air France-KLM czy Lufthansy spadły. Tradycyjni przewoźnicy eksperymentują ze zmianami w lotach na krótkich dystansach. IAG otworzył tanie linie Iberia Express, Lufthansa przenosi większość europejskich lotów do Germanwings. Zdaniem prezesa Ryanaira, te działania nie mają szans na powodzenie, ponieważ tradycyjne linie nie są dostatecznie wierne niskim cenom.

Irlandzki przewoźnik zamówił w marcu 175 Boeingów 737-800. Równocześnie powstają plany zakupu następnych 100 maszyn, najprawdopodobniej Boeingów 737 Max. Koszt tych zakupów ma przekroczyć 20 mld dolarów.

O'Leary zapowiada rezygnację z ekscentrycznego stylu zarządzania firmą, którego używał jako narzędzia marketingowego. "W ciągu najbliższych kilku lat przyjdzie moment, w którym będę musiał złagodzić swój wizerunek i zmienić postrzeganie Ryanaira jako firmy dość nonszalanckiej, którą mało co obchodzi"-przyznał.

Ryanair jest zainteresowany otwarciem tanich przewozów długodystansowych pomiędzy pięcioma europejskimi miastami, a około dziesięcioma w USA. Przewoźnik ten miałby funkcjonować pod inną marką i oferować miejsca w klasie biznesowej podobne do tej z Virgin Atlantic, jednak z oszczędniejszym serwisem pokładowym.

Irlandzki przewoźnik wszedłby w posiadanie połączeń długodystansowych, gdyby udało mu się przejąć Aer Lingus. O perypetiach związanych z niedoszłą fuzją pisaliśmy w artykule Ryanair zaskarży Komisję Europejską.



Wróć do strony głównej


Pełna wersja

© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami

stat24.com