TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej


2011-09-05 - Kobiety w ciąży lepiej niech nie jeżdżą na wakacje?

Firmy ubezpieczeniowe nie chcą płacić za leczenie kobiet w ciąży, za granicą. Powód? - Nie chcemy, żeby wyjeżdżały na nasz koszt robić sobie badania na Zachodzie - tłumaczą.

reklama


Standardowi ubezpieczyciele oferują niewiele. Warta zapłaci za wizytę u lekarza nie więcej niż 100 euro. Tak samo jest w Link4, przy czym ubezpieczyciel zastrzega, że pokryje koszty tylko jednej wizyty. Nieco lepiej ma Allianz - 1500 euro. Ale i tu limit to dwie wizyty u lekarza i pomoc tylko w "niezbędnym, natychmiastowym zakresie". Z kolei PZU zwróci nie więcej niż 6 tys. zł.

Firmy ubezpieczeniowe tłumaczą, że pomoc medyczna dla kobiet w ciąży to "bonus do ubezpieczenia". - Polisy turystyczne to nie ubezpieczenia zdrowotne i mają pomagać w sytuacjach nagłych i niespodziewanych - tłumaczy Anna Staniszewska, ekspert PZU. Ubezpieczyciele ostrzegają, że wprowadzenie większego limitu na leczenie kobiet w ciąży, wiązałoby się ze wzrostem cen na wszystkie ubezpieczenia. - Podróżowanie w ciąży to duże ryzyko, składki musiałyby wzrosnąć dla wszystkich klientów - przestrzega Przemysław Makaro z Warty.

Dziwne jest to podejście, gdyż także osoby z różnymi ryzykami i chorobami podróżują i mogą korzystać z polis, jednak po prostu więcej płacą z uwagi na dodatkowe ryzyko. Być może stereotyp "kobiety w ciąży cieszącej się pełnią życia" (aż do przesady i bez uwzględnienia, iż ciąża jednak ma pewne ograniczenia medyczne), który bywa lansowany przez kolorową prasę itp. media, powoduje zwiększenie (odczucia) ryzyka dla ubezpieczycieli. Bowiem, przecież żadna rozsądna matka dla dodatkowych badań nie będzie ryzykować zdrowia i życia swojego nienarodzonego dziecka! Być może dobrym pomysłem byłoby dodatkowe zaświadczenie od ginekologa prowadzącego ciążę (teraz w związku z nowymi przepisami dot. becikowego wymagana jest opieka lekarza od 10-tego tygodnia). Niestety niezależnie od zabezpieczeń, zawsze będą jakieś "czarne owce".

Jednak na szczęście Hestia nie ma już limitów w umowach dla ciężarnych turystek, a ubezpieczenie kosztuje tyle samo, ile w PZU, które limity ma. Maciej Kuźmicz z Hestii tłumaczy - kobiety spodziewające się dziecka bardziej dbają o siebie, są ostrożniejsze i dzięki temu narażone na mniejsze ryzyko niż np. młodzi ludzie wyjeżdżający pływać na desce czy żeglować.

LepszÄ… ofertÄ… mogÄ… siÄ™ poszczycić ubezpieczyciele wyspecjalizowani - TU Europa zastrzega jedynie ograniczenie odpowiedzialnoÅ›ci do 32 tygodnia ciąży (przedwczesny poród wÅ‚Ä…cznie z 32 tygodniem - koszty opieki nad matkÄ… i noworodkiem). Także Europejskie (Europäische Reiseversicherung AG OddziaÅ‚ w Polsce) zapewni peÅ‚nÄ… opiekÄ™ matce i dziecku urodzonemu do 32 tygodnia. Podobnie Signal Iduna, choć tutaj wyÅ‚Ä…czenie obejmuje zarówno poród po 32 tygodniu, jak konsekwencje sztucznego zapÅ‚odnienia i każdego innego leczenia bezpÅ‚odnoÅ›ci oraz przerywania ciąży. W pewnych sytuacjach te zapisy mogÄ… być kÅ‚opotliwe i pozwalajÄ…ce na dowolnÄ… interpretacjÄ™. Warto też pamiÄ™tać, iż procedury medyczne zwiÄ…zane z ciążą, przedwczesnym porodem itp. do najtaÅ„szych nie należą i dlatego kupujÄ…c polisÄ™ dla ciężarnej kobiety należy wybrać zdecydowanie wyższÄ… sumÄ™ ubezpieczenia.

Niestety już AXA w ogólnych warunkach ubezpieczenia indywidualnego podróży Kontynenty zastrzega pokrycie kosztów do "jednej wizyty lekarskiej i ewentualnego niezbędnego transportu do placówki medycznej związanych z ciążą, do łącznej wysokości 100 euro". Zatem nawet korzystając z "branżowych" ubezpieczeń należy zwrócić uwagę na wybór towarzystwa. Szczególnie, jeśli polisa jest zawierana na długo przed wyjazdem.



Wróć do strony głównej


Pełna wersja

© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami

stat24.com