TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej


2011-11-02 - First minute czy last minute - co lepsze?

W tym roku turysta myślący o urlopie ma wyjątkowo duże problemy z decyzją. Z jednej strony biura kuszą niższymi cenami na przyszłe wakacje, ale z drugiej strony kto wie co będzie za te kilka miesięcy?

reklama


Od kilku tygodni biura podróży zaczęły promować wyjazdy w ofertach first minute. Zwykle biura wprowadzając nowy katalog na nadchodzący sezon, sprzedają swoje wycieczki w atrakcyjnych cenach. I mają o co walczyć, gdyż średnio 1,7-2 mln Polaków planuje urlop z tak dużym wyprzedzeniem. - Najczęściej promocja rozpoczyna się w listopadzie-grudniu. Wówczas można wykupić wczasy za kwotę mniejszą nawet o 40 proc. - mówi Marko Brinkmann z internetowego biura podróży Tripsta.pl. - Im bliżej sezonu, tym cena jest wyższa - dodaje.

Dodatkową zaletą takich podróży jest fakt, że pośrednicy często do ofert dołączają bonusy, najchętniej w postaci fakultatywnych wycieczek. Co więcej, atutem jest także ogromny wybór terminów i hoteli. To duże udogodnienie dla turystów, którzy mają specjalne wymagania, np. szukają pensjonatu z atrakcjami dla dzieci lub rodzinnymi pokojami. W pełni sezonu natomiast, wybór już nie jest już aż tak duży.

Decydując się na skorzystanie z takiej opcji, należy zwrócić uwagę na to, czy oferta zawiera gwarancję niezmienności ceny. - To ważne, ponieważ jeśli w umowie nie ma zawartej takiej klauzuli, koszt wycieczki może ulec zmianie - mówi Marko Brinkmann z Tripsta.pl. - O cenie wówczas może zadecydować zmiana kursu walut, wzrost kosztów transportu, podatków, opłat lotniskowych - dodaje. Po tych dopłatach może się okazać, że za taka wycieczka wcale nie kosztuje aż tak mało.

Wadę takiego urlopu z pewnością stanowi fakt, że w ciągu np. 8 miesięcy, kiedy turysta oczekuje na wyjazd, może wydarzyć się coś niespodziewanego, co uniemożliwi podróż lub sprawi, iż nie będziemy już tam chcieli jechać.

Turyści, którzy nie lubią planować urlopu z takim wyprzedzeniem lub tacy, którym został jeszcze niewykorzystany wakacyjny budżet, z pewnością docenią zalety ofert last minute. Taka wycieczka jest tańsza, ale pełnowartościowa. Klient ma prawo korzystać z całej palety usług, tak samo jak turysta, który wykupił ofertę wcześniej. Jednak po pierwsze oferta taka musi w ogóle być dostępna, a różnie było z tym w ostatnich latach, oraz trzeba też zwrócić uwagę na to, czy rzeczywiście taka oferta jest w promocyjnej cenie. Często to wabik na klienta, który nazwą ma przyciągnąć zainteresowanie. Wtedy koszt wycieczki "promocyjnej" nie różni się bardzo od tej w standardowej ofercie. - Prawdziwe last minute to wyjazd taniej średnio o 20-30 proc., a oferta pojawia się na kilka dni przed wyjazdem - mówi Marko Brinkmann z Tripsta.pl

Zaletą takich wakacji jest, co oczywiste, cena, ale też spontaniczność. Z drugiej strony jednak jadący w bardzo krótkim czasie musi uiścić całą opłatę, zorganizować sobie urlop i dopiąć wszelkie formalności na ostatni guzik.



Wróć do strony głównej


Pełna wersja

© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami

stat24.com