TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej
Internetowe rankingi popularności nie po raz pierwszy budzą kontrowersje. Tym razem zawirowania dotyczą serwisu Gastronauci.pl.
reklama
Gazeta Wyborcza doszukała się, że finaliści jej konkursu na Knajpę Roku 2012 są źle oceniani właśnie w tym rankingu. Dla przykładu warszawska restauracja Nabo, która została nagrodzona przez dodatek "Co jest Grane?", w rankingu Gastronautów ma zaledwie 3,1 gwiazdek na 5 możliwych. Co ciekawe restauracja ta w rankingu TripAdvisor w ogóle nie jest uwzględniona.
O kontrowersjach dotyczących rankingów internetowych pisaliśmy w artykule Czy rankingi restauracji mają sens?
"Różne serwisy skupiają różnych odbiorców. Inni użytkownicy są na naszym portalu, a inni kupują co piątek "Gazetę Wyborczą" z dodatkiem "Co Jest Grane". To, że dana restauracja została wybrana na knajpę roku przez jedną z firm, nie oznacza, że i u nas będzie wygrywała rankingi"- mówi wydawca Gastronautów, Aleksandra Lazar. "Nie doszukiwałabym się drugiego dna w tym, że Nabo ma gorsze komentarze. Ocenianie restauracji to bardzo subiektywna sprawa. Każdy ma inny smak i gust. Dla jednych dany lokal będzie najlepszy, dla innych przeciętny"- dodaje.
Portal Gastronauci sam wprowadza do swojego serwisu restauracje, ale aby właściciele mogli w nim umieścić adres strony internetowej, menu czy zdjęcia muszą wykupić pakiet premium, kosztujący w zależności od lokalizacji 500-800 złotych netto. Pakiet można wykupić na 12 miesięcy. Najwięcej, bo 800 złotych zapłacą restauratorzy w Warszawie, Poznaniu i Wrocławiu. Właściciele restauracji z Krakowa, Zakopanego i Trójmiasta, chcąc kupić dodatkową funkcjonalność zapłacą 700 złotych. Z kolei restauratorów z Katowic, Lublina, Torunia, Bydgoszczy, Łodzi, Szczecina, Zielonej Góry i Opola ten sam pakiet będzie kosztował 650 złotych. Restauracje w pozostałych lokalizacjach zapłacą najmniej - 500 złotych. wszystkie podane ceny, są cenami netto.
"Mieliśmy taką propozycję, ale z niej nie skorzystaliśmy. Uważam, że w dobie internetu, kiedy w wyszukiwarce wystarczy wpisać "Nabo" i pojawiają się wszystkie adresy stron, nie warto inwestować jeszcze w taki pakiet"- mówi właściciel restauracji Nabo Urszula Eriksen. "Słyszałam, że restauracje, które nie wykupują takich pakietów, często mają dużo więcej negatywnych komentarzy. Nie chcę jednak nic insynuować"- dodaje. Zdaniem restauratorki opinie na tego typu portalach piszą często osoby, które nie miały odwagi powiedzieć w lokalu, że coś im nie odpowiadało.
Dla porównania można wziąć przykład Atelier Amaro. Sądząc po zawartości swojej podstrony na Gastronautach, lokal ten nie wykupił pakietu premium. Nie znajdziemy tu jego zdjęć, adresu e-mail czy linku do facebookowego profilu. Czy zatem i jego ocena jest zaniżona? Otóż 4,2 gwiazdki to w skali Gastronautów wysoka ocena. Jeżeli chodzi o zamieszczone recenzje, znajduje się tam 16 opinii pozytywnych, przy 3 negatywnych (stan na 20 maja).
Gastronauci odpowiadają, że opinie internautów są moderowane i i nie wszystkie są publikowane na podstronach restauracji. "Część z nich jest odfiltrowywana i o ile nie naruszają rażąco naszego regulaminu (np. nie są sfałszowanymi recenzjami, doniesieniami o nieuczciwości restauratorów, naruszeniu zasad higieny lub nie zawierają uwag personalnych), z ich treścią można się zapoznać na stronie "odfiltrowane", do której wejście znajduje się pod wszystkimi komentarzami"- tłumaczą przedstawiciele Gastronautów.
Wątpliwości mogą budzić dość szeroko pojęte kryteria odrzucania recenzji. Przy tak sformułowanych warunkach, administratorzy mogą odrzucić niemal każdą opinię, kierując się własnym widzimisię.
Sytuacja jest bardzo podobna do tej, którą opisywaliśmy w podlinkowanym wyżej artykule. Są dwa rankingi, te lokale, które są wysoko w jednym z nich, w drugim zajmują mniej eksponowane pozycje. Trochę to wygląda jakby Gazeta Wyborcza postanowiła udowodnić wyższość własnego plebiscytu, chyba w myśl zasady znanej z jednego filmu, że "moja racja jest racja najmojsza".
© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami