TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej


2014-01-16 - Pasażerów wozili piloci z fałszywymi licencjami?

Aż siedemdziesięciu pilotów kilkunastu rosyjskich linii lotniczych z Federalnej Agencji Transportu Lotniczego Rosji jest podejrzanych o posiadanie podrobionych licencji.

reklama


"Ośmiu pilotów specjalnego Oddziału Lotniczego Rossija, wożącego najważniejsze osoby w państwie rosyjskim, podejrzanych jest o posiadanie "lewych" licencji." podał portal Life News.

Wśród podejrzanych znajduje się jeden z pilotów, który zgodnie z dokumentami, które przedstawił, ukończyć Państwowy Uniwersytet Lotnictwa Cywilnego w Petersburgu. Jak się okazało nie posiadał on uprawnień pilota. W 2010 roku latał z podmoskiewskim oddziałem jako nawigator.

Oddział stacjonujący na moskiewskim lotnisku Wnukowo podlega departamentowi gospodarczemu Administracji Prezydenta Federacji Rosyjskiej. Oznacza to, że sekcja z tego lotniska obsługuje nie tylko prezydenta kraju ale też między innymi premiera, ministra spraw zagranicznych czy prokuratora generalnego. W przypadku kiedy prezydent Rosji wyrazi zgodę pracownicy oddziału mogą przewozić również innych członków rządu. Oddział dysponuje 20 samolotami. Prezydent i premier latają czterema szerokokadłubowymi Iłami-96-300. Poza tymi modelami jednostka ma do dyspozycji mniejsze i starsze samoloty między innymi śmigłowce Mi-8 i Airbusy.

Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej nakazał Federalnej Agencji Transportu Lotniczego natychmiastowe zawieszenie wszystkich podejrzanych pilotów w wykonywanych przez nich obowiązkach. Na liście Komitetu oprócz Rossiji znajdują się piloci takich dużych przewoźników jak Aerofłot, Jamał czy UTAir.

Wszyscy piloci wspomnianych linii lotniczych przeszli szkolenie w ośrodku Krylja Newy. Placówka została później zamknięta jako działająca nielegalnie. Posiadane przez nich licencje wzbudzają podejrzenia u organów śledczych. Jak wiadomo, w co najmniej siedmiu przypadkach śledczy dysponują dowodami sfałszowania licencji.

Rosyjski portal podał, że Komitet śledczy badający sprawę ma dużo do zarzucenia samej Federalnej Agencji Transportu Lotniczego: "Przede wszystkim za pasywny stosunek do tego, że w liniach lotniczych za sterami siedzą byli nawigatorzy i stewardzi, którzy nie przeszli szkolenia. Czyli faktycznie nie uczyli się latać."

Niedawno w Kazaniu doszło do katastrofy lotniczej. W republice należącej do Federacji Rosyjskiej wzmożono kontrole we wszystkich ośrodkach szkolenia pilotów. W listopadzie zeszłego roku podczas schodzenia do lądowania rozbił się Boeing 737-500, który należał do linii lotniczych Tatarstan. Wszyscy pasażerowie będący na pokładzie zginęli na miejscu. Przyczyną katastrofy były błędy w pilotażu. Jednostka zajmująca się kontrolą podejrzanych pilotów oświadczyła, że istnieją powody, aby sądzić, iż kapitan samolotu otrzymał licencję w feralnym ośrodku szkoleniowym.

Eksperci uważają, że Boeing 737-500, który uległ katastrofie nie powinien być dopuszczony do ruchu lotniczego. Maszyna była użytkowana w Afryce i Ameryce Południowej od ponad 23 lat. W grudniu 2001 roku samolot ten miał wypadek na lotnisku w Brazylii, zaś w listopadzie 2012 roku maszyna lądowała awaryjnie z powodu problemów technicznych w Kazaniu.



Wróć do strony głównej


Pełna wersja

© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami

stat24.com