TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej


2006-08-02 - Miś - już historyczna atrakcja Zakopanego

- Miś, z którym cepry mogą sobie zrobić zdjęcie, jest jednym z symboli Zakopanego. Tylko że w stolicy Tatr pojawiają się coraz to nowe jego odmiany! - czytamy w Metropolu.

reklama


Misiów w Zakopanym było na tyle dużo, iż niejednokrotnie trudno było odróżnić przyjaznego niedźwiedzia, który jest życzyliwą turystom maskotką, od łasego na dudki uzurpatora, nierzadko pachnącego alkoholem. Ostatnio nawet poszła fama, że z powodu upałów miś zupełnie stracił głowę...a co co za przyjemność mieć zdjęcie z misiem o ludzkiej twarzy?

- Historyczny już kostium, z naturalnej owczej skóry, jest obecnie umocowany na drutach, a ja tylko robię zdjęcia z misiem i psem. Natomiast mój ojciec - najstarszy "niedźwiedź" w Zakopanem, który pracował jako miś od 1957 roku przez 30 lat - chodził w tym stroju - mówi Czesław Gąsienica, fotograf z Gubałówki, syn najstarszego "misia" w Zakopanem. - Gdy przejąłem po nim schedę, również w nim występowałem, jednak od kilku lat skóra wisi na drutach, a ja jedynie robię fotografie turystom - dodaje.

- Kiedyś prócz mnie był jeden miś na Krupówkach. Ale od kilku lat rozpanoszyły się pokemony oraz różnego rodzaju shreki. - opowiada historyczny miś. - Taki Disneyland się nam w Zakopanem zrobił. - dodaje.

- Pomimo to, nie narzekam na spadek liczby chętnych na zdjęcia. Wielu z nich przychodzi z sentymentu. Zdarzają się babcie, które robiły sobie zdjęcie jeszcze z moim ojcem, a teraz przyprowadzają wnuczki. Od czasów ojca wszystko pozostaje takie samo: miś, stroje góralskie... Tylko psy się zmieniają - mówi na koniec.



Wróć do strony głównej


Pełna wersja

© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami

stat24.com