TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej


2011-11-16 - Dolny Śląsk chce swojej części PR

Według urzędu marszałkowskiego, Dolnośląski Zakład Przewozów Regionalnych oraz sto pociągów z tysiącem pracowników powinien zostać przez niego przejęty. W taki sposób kolej zostałaby w regionie uzdrowiona. Do tej pory, zarządzanie nią przez Warszawę nie odniosło pozytywnych efektów.

reklama


Właścicielem spółki Przewozy Regionalne jest 16 województw. Samorząd Dolnego Śląska ma w niej 7,3% udziałów. W takiej formie spółka nie jest wydolna, a zarządzanie jest bardzo trudne. - Samorządy mają często sprzeczne interesy. Np. województwo mazowieckie, dla którego Przewozy Regionalne nie świadczą żadnych usług, ma do nich zupełnie inne podejście, niż my, którzy dofinansowujemy spółkę kwotą grubo ponad 100 mln zł. To duża suma, tymczasem nie mamy wpływu na to, co się dzieje w Dolnośląskim Zakładzie Przewozów Regionalnych. - mówi Jerzy Łużniak, wicemarszałek województwa dolnośląskiego.

Nieporozumienia wśród marszałków w sprawie kolei nie należą do rzadkości. Tak było chociażby podczas przyznawanie nagrody dla zarządu PR za 2010 rok. Kolejnym problemem jest fakt, że chociaż na Dolnym Śląsku spółka posiada osobny zakład, jest on pozbawiony autonomii, a wszelkie decyzje w jego sprawie zapadają w centrali w stolicy. W efekcie dochodzi do różnego rodzaju absurdów, np. pociągi są modernizowane z pieniędzy województwa dolnośląskiego, a potem kierownictwo spółki decyduje o wysłaniu ich w zupełnie inny rejon Polski.

Zła organizacja spowodowała ponadto, że z prawie 100 pociągów, które należą do Dolnośląskiego Zakładu PR, jeździ ok. 60, bowiem reszta jest zepsuta lub nie posiada ważnych przeglądów.

W takiej sytuacji, plany dolnośląskiej kolei, aby zagęścić połączenia w rozkładzie jazdy nie mogą zostać zrealizowane. Problem stanowi nawet montaż dodatkowych biletomatów w okolicy dworców. Prowadzone od pół roku rozmowy nie skutkują żadnymi decyzjami.

Urząd marszałkowski chce uzdrowić kolej i przejąć dolnośląski zakład w stu procentach. Wśród innych propozycji pojawiło się też uniezależnienie zakładu, tak, aby był samodzielny finansowo. Aby tak się stało, musiałby nastąpić podział Przewozów Regionalnych. Konwent marszałków powołał kilka dni temu zespół, który zajmie się przekształceniem spółki.

Tutaj pojawiają się jednak pewne problemy. Po pierwsze, PR są zadłużone na ok. 700 mln zł. Po drugie, kolejowe związki zawodowe manifestowały w trakcie ostatniego strajku zdecydowany sprzeciw wobec przekształceń własnościowych w spółce.

- Myślę, i każdy z marszałków na to liczy, że dług przejmie na siebie skarb państwa, bo powstał za czasów, gdy spółka nie należała jeszcze do samorządów - informuje Łużniak. - Rozmowy ze związkowcami na pewno będą trudne, bo nie można wykluczyć, że konieczne będą zwolnienia. Jednak oni muszą zrozumieć, że reorganizacja to jedyna szansa dla tej spółki. W obecnym kształcie nie może ona dłużej istnieć. Mam nadzieję, że zmiany uda nam się przeprowadzić nie dłużej jak w ciągu roku.



Wróć do strony głównej


Pełna wersja

© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami

stat24.com