TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej
Rosnąca popularność bałkańskiego folkloru i atrakcyjne ceny sprawiły, że Bałkany stały się interesującą alternatywą dla śródziemnomorskich kurortów oraz wymarzoną wakacyjną destynacją dla tysięcy polskich urlopowiczów.
reklama
Tajemniczy, tętniący życiem i energią, wyrazisty i wielobarwny, ale przede wszystkim przyjazny dla budżetu turystów region stanowi miejsce obok którego nie da się przejść obojętnie - wynika z analizy Tripsta.pl.
Z rankingu opracowanego przez portal podróżniczy Price of Travel wynika, że aż 4 bałkańskie stolice znalazły się w pierwszej dziesiątce najtańszych europejskich miast dla turystów. Ranking powstał w oparciu o szacowane koszty spędzenia jednego dnia w danym mieście uwzględniał takie wyznaczniki jak nocleg, jedzenie, zwiedzanie i podróż miejskim środkiem komunikacji. Tym sposobem dzień w Sofii może nas wynieść nawet 76 złotych, w Sarajewie - 80 złotych, niewiele więcej bo 86 złotych wydamy decydując się na pobyt w Belgradzie.
- Bałkany są idealnym celem podróży głównie ze względu na komfortowe położenie umożliwiające szybki i łatwy dojazd praktycznie każdym środkiem transportu - komentuje Marko Brinkmann z internetowego biura podróży Tripsta.pl. - W zależności od charakteru wycieczki oraz budżetu jakim dysponuje podróżujący może wybrać jedną z kilku opcji: samolot, autokar, lub samochód. Zarówno nadmorskie kurorty jaki i stolice mogą pochwalić się liczną bazą noclegową od kempingów i schronisk po apartamenty i hotele o 5-gwiazdkowym standardzie - dodaje. W wielu przypadkach podróż na Bałkany warto zaplanować sobie samemu maksymalizując satysfakcję z wycieczki przy jednoczesnym minimalizowaniu jej kosztów.
W podróż na Bałkany można wybrać się również drogą powietrzną. Zwłaszcza w sezonie wakacyjnym kiedy to linie lotnicze prześcigają się w promocjach i ofertach. Z Polski bez problemu zarezerwujemy bezpośrednie loty do Grecji, Chorwacji czy Bułgarii. Do pozostałych krajów musimy liczyć na przesiadki zazwyczaj w Wiedniu, Budapeszcie lub Belgradzie. Ceny lotów do Turcji, Grecji, Bośni i Bułgarii w zależności od przewoźnika wahają się między 600 - 1200 złotych. Jeśli zakładamy, że czas to zdecydowanie nie pieniądz dosyć wygodnym i niedrogim rozwiązaniem jest podróż autobusem. Polscy przewoźnicy organizują przejazdy do większości dużych miast Półwyspu Bałkańskiego przynajmniej raz w tygodniu. Koszt biletu w obie strony dla jednej osoby, w zależności od dystansu to 480 - 600 złotych.
Co raz więcej Polaków decyduje się dotrzeć na Półwysep samochodem. Jest to wygodne rozwiązanie zwłaszcza, jeśli cenimy sobie niezależność, planujemy dużo zwiedzać i podróżujemy z dziećmi. Ustalając trasę przejazdu należy, jednak wziąć pod uwagę opłatę za winiety upoważniające do skorzystania z autostrad i oszacować koszty paliwa.
- Wybierając się na Bałkany najlepiej wziąć ze sobą euro w gotówce. W Czarnogórze i Grecji euro jest oficjalnym środkiem płatniczym. W przypadku pozostałych państw, europejska waluta również okaże się przydatna, ponieważ bez problemu wymienimy ją na lokalne - wyjaśnia Dagmara Malinowska z serwisu walutowego Walutomant.pl. - Dla tych, którzy planują zwiedzić większą część tego regionu warto wyjaśnić, że w Macedonii środkiem płatniczym jest denar (1 EUR = 60 denarów), którego nie wolno mylić z serbskim dinarem (1EUR = 100 Dinarów). W Turcji natomiast w większości kurortów można posługiwać się euro lub dolarami - dodaje Malinowska.
W niczym nieudawana gościnność jak i życzliwość mieszkańców bałkańskich krajów zachęca do rezerwacji noclegów w pokojach gościnnych. Za dodatkową opłatą można wykupić przygotowywane przez gospodarzy posiłki. Coraz popularniejsze staje się wynajęcie całego domu lub apartamentu, szczególnie jeśli podróżujemy z całą rodziną. Problemu nie będzie z wynajęciem hotelu w dobrym standardzie i cenie. Zachęcająca podróżników otwartych na nowe znajomości i przyjaźnie nastawionych do tubylców wydaje się jazda europejskimi pociągami i koleją bałkańską. Należy przygotować się co prawda na pojedyncze przesiadki, wielogodzinną jazdę i spore wydatki. Jednak przepiękne krajobrazy podziwiane z okien pociągu powinny wynagrodzić wszelkie niedogodności. W zależności od obranego kierunku łączny koszt biletów w jedną stronę waha się miedzy 490 - 650 złotych. Oszczędzić można natomiast na noclegu decydując się na wynajęcie przyczepy kempingowej lub noc na polu namiotowym, zwłaszcza w Chorwacji, Grecji, czy Bułgarii.
Zgłębiając kulturę i historię danego kraju czy regionu warto ten region również posmakować, czyli poznać go od kuchni. Kuchnia bałkańska, inspirowana kuchnią śródziemnomorską łącząca wpływy kuchni bliskowschodniej ze szczyptą kuchni zachodnioeuropejskiej, doskonale wpasowuje się w polskie gusta. Jako że Bałkany to kraj kontrastów dania także są pełne różnorodności i skrajności, albo słodkie albo pikantne, gorzkie albo kwaśne ale na pewno nie mdłe i bez smaku. Odwiedzając chociaż jeden bałkański kraj powinniśmy spróbować regionalnego fast foodu czyli burka. Cena przysmaku nie powinna przekroczyć 3 euro.
Picie kawy na Bałkanach jest swego rodzaju kultem, a smak i zapach małej czarnej na długo pozostanie w naszych zmysłach. Mimo że parzona po turecku, w różnym miejscu nosi przymiotnik właściwy dla nazwy danego kraju. I tak w Chorwacji będzie kawą po chorwacku, w Serbii po serbsku a w Bośni po bośniacku. Serwowana w charakterystycznych tygielkach, przelewana do malowniczych filiżanek kusi intensywnym aromatem, doskonałym smakiem i niską ceną. Kierując się zasadą, że kawa musi być czarna jak diabeł i gorąca jak piekło, grzechem dla prawdziwego smakosza będzie poproszenie o mleko i cukier. Koneserzy nieco mocniejszych trunków na pewno powinni zasmakować w rakiji. Rakija na Bałkanach urosła do rangi alkoholu narodowego. Mówi się, że można otrzymać ją ze wszystkiego co spadnie z drzewa i zawiera w sobie cukier, ale najlepsza i najtańsza to ta z winogron lub śliwek. Litr domowego samogonu możemy kupić od mieszkańców już za 2 euro.
Atrakcje turystyczne na Bałkanach idealnie dopasowują się do profilu turysty. Krystalicznie czysty błękit wód Adriatyku i Morza Czarnego, malownicze plaże, ciepły piach i gwarantowane bezchmurne, słoneczne niebo przyciągają turystów spragnionych odpoczynku. Bułgarskie Złote Piaski, grecka Kreta i Rodos czy Dalmacja w Chorwacji to miejsca których nie trzeba reklamować i od lat stanowią wakacyjny kierunek podróży Polaków.
Nie zawiodą się również miłośnicy aktywnego wypoczynku. - Górzyste tereny stwarzają idealne warunki do długich wędrówek i wspinaczek. Poprzecinane dolinami rzek i górskimi potokami Bałkany zachęcają również do spływów kajakowych i raftingu. Najpopularniejszy to ten na czarnogórskiej rzece Tara - komentuje Marko Brinkmann z Tripsta.pl. Obowiązkowymi "must see" na naszej mapie powinny być takie architektoniczne perełki jak Berat w Albanii znany jako "miasto tysiąca okien" czy średniowieczy Kotor w Czarnogórze. Jeśli naszym celem podróży jest muzyka warto wybrać się w sierpniu do serbskiego miasta Gucza, w którym odbywa się największy na świecie festiwal trębaczy.
- Podobnie jak we Włoszech, Hiszpanii czy Portugalii życie w bałkańskich kurortach i stolicach zaczyna się po zachodzie słońca. Mieszkańcy półwyspu są niezwykle otwarci. Uwielbiają bawić się tańcem i śpiewem. Ich gościnność i spontaniczność jest niemal zaraźliwa - komentuje Marko Brinkmann. Pełna szaleństwa i pasji muzyka stanowi nierozerwalny element mentalności bałkańskiej. Biesiady potrafią trwać do późnych godzin nocnych. Nie brakuje także dyskotek ze współczesną muzyką klubową. - Duża popularnością cieszą się słynne dyskoteki na wodzie w Belgradzie lub kluby w podziemiach twierdzy Kalemegdan. Centrum imprezowym chorwackiej Dalmacji jest natomiast Makarska, a Budva to istna mekka dla spragnionych zabawy klubowiczów w Czarnogórze - dodaje.
Bałkany nie sprzyjają niestety rzuceniu nałogu jakim jest palenie papierosów. Otóż na Bałkanach można palić praktycznie wszędzie, zakazy palenia obowiązują zazwyczaj tylko w urzędach, miejskich środkach transportu oraz niektórych barach i restauracjach. Dodatkowo sprzyjająca paleniu jest cena paczki papierosów. W Albanii, Bośni, Bułgarii czy Serbii zapłacimy za nią maksymalnie 2 euro. Gorzej jest w Grecji, Turcji i Chorwacji. Tam cena opakowania to wydatek około 4 euro.
Nieodłącznymi elementami bałkańskiego krajobrazu są wszechobecne bazary i targowiska. Wabiące turystów kolorowymi towarami, ręcznie robionym rzemiosłem artystycznym, aromatem ziół i przypraw, zapachem świeżych warzyw i owoców, podróbkami markowej odzieży targowiska rządzą się swoimi prawami. Bazarowy savoir - vivre mówi, że grzechem jest się nie handlować. Do targowania zachęca brak cen na towarach oraz fakt, że w niektórych miejscach handel nie jest rejestrowany. Bałkańscy kupcy wkładają w negocjacje z klientem całą duszę i serce, oczekując podobnego zaangażowania ze strony nabywcy. Bogactwo dostępnych towarów oszałamia. Przy takim natężeniu barw i kolorów nie powinniśmy dać się zwariować naszym zmysłom. - Wyjeżdżając na Bałkany warto pamiętać o tym, że nie wszystkie bankomaty obsługują karty zagraniczne, niemniej zwykle nie ma problemu z płaceniem kartami walutowymi w sklepach i restauracjach. Zatem najbezpieczniej jest mieć pewną kwotę w gotówce, na wypadek gdybyśmy nie mogli wypłacić waluty z bankomatu, oraz posiadać np. kartę płatniczą do konta, na którym mamy euro - podpowiada Dagmara Malinowska z serwisu Walutomat.pl. - Oszczędnym przyda się rada, aby zwrócić uwagę na ceny produktów podawane w euro i dolarach; zazwyczaj są one zawyżane i zaokrąglane.
© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami