TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej
Pasażerowie fińskich linii lotniczych Finnair oraz hiszpańskiej Iberii domagają się odszkodowań za opóźnienie lotów o kilka godzin. Zgodnie z rozporządzeniem Trybunału Konstytucyjnego nr 261/2004 w przypadku odmowy przyjęcia na pokład lub odwołania, tudzież dużego opóźnienia lotów, przewoźnik musi zapewnić odszkodowanie w postaci rekompensaty pieniężnej.
reklama
Zadośćuczynienia za niepotrzebne nerwy i stracony czas domaga się pasażer Finnaira. Jak mówi, jego rejs był zaplanowany na przedpołudnie 30 lipca 2006 roku. Leciał wówczas z Barcelony do Helsinek. Mimo, iż stawił się na lotnisku kilka godzin wcześniej, dopiero późnym wieczorem został przewieziony do Helsinek specjalnym lotem. Jego roszczenia wynoszą 400 euro.
Fiński przewoźnik tłumaczy zaistniałą sytuację strajkiem pracowników lotniska w Barcelonie. Z tego powodu Finnair musiał zreorganizować swoje loty. Wśród poszkodowanych było więcej osób ale tylko jeden pasażer zdecydował się dochodzić swoich praw w sądzie.
Europejski Trybunał Sprawiedliwości orzekł, że wina leży po stronie przewoźnika i ten bezwzględnie musi wypłacić odszkodowanie. Nadzwyczajne okoliczności jak chociażby strajk, zmuszające do modyfikacji połączeń, nie mogą usprawiedliwiać odmowy przyjęcia na pokład ani też zwalniać przewoźnika z obowiązku wypłaty zadośćuczynienia pieniężnego. Ponadto Finnair przesuwając godziny lotów, samodzielnie wybrał pasażerów, którzy mogą kontynuować lot, jednocześnie pozbawiając innych jakiejkolwiek ochrony.
Pasażerowie Iberii, którzy mieli wykupione bilety na lot łączony z hiszpańskiej A Coruny do Santo Domingo nie zostali wpuszczeni na pokład w Madrycie. Pierwszy rejs opóźniał się i przewoźnik zdążył już anulować karty pokładowe mężczyzn na rejs do stolicy. Mimo, iż opóźnienie samolotu okazało się niewielkie pasażerowie nie zostali wpuszczeni na pokład samolotu, bowiem ich miejsca zostały przydzielone innym pasażerom. Hiszpanie spędzili noc na lotnisku, w efekcie dotarli do celu z 27-godzinnym opóźnieniem. Wysokość odszkodowania, którego zażądali wyniosła 600 euro dla każdego z nich.
W tym przypadku orzeczenie Trybunału było takie samo jak w przypadku Finnaira - "odmowa przyjęcia na pokład". Winę ponosi tylko i wyłącznie przewoźnik. To Iberia błędnie przyjęła, że Hiszpanie nie zdążą na kolejny lot i sprzedała ich miejsca innym pasażerom. Zatem niezależnie od tego, co było faktycznym powodem przewoźnik musi wypłacić odszkodowanie - orzekł ETS.
© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami