TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej


2005-07-29 - Dobry klient zza wschodniej granicy

Na Mazurach i we wschodniej części Polski widać, iż zaczął się boom na wypoczynek w Polsce wśród Rosjan, Litwinów, Łotyszy i Estończyków.

reklama


Goście ze wschodu najczęściej wybierają obiekty o wysokim standardzie, gdzie oprócz pokoju hotelowego mogą skorzystać z wielu innych atrakcji.

Polscy hotelarze chwalą gości ze Wschodu. - To bardzo dobrzy klienci - mówi Wioleta Stogłów z działu marketingu hotelu Delfin. - Chętnie przyjeżdżają do nas w martwym sezonie, czyli późną jesienią. Lubią spędzać tu wszelkie święta, np. rosyjski Dzień Mężczyzny (23 lutego) czy Dzień Odbudowy Państwa Litewskiego (16 lutego).

- Są cisi, czyści. Jak opuszczają pokój, to prawie go posprzątają - dodaje Danuta Mizurka ze służby pokojowej augustowskiego hotelu.

Ale dla właścicieli obiektów hotelowych najważniejszą cechą gości ze Wschodu jest fakt, iż zostawiają oni w miejscu wypoczynku mnóstwo pieniędzy - o wiele więcej niż Anglicy czy Szwedzi (przeciętnie obywatel Liwy zostawia w Polsce 43 euro).

Różnica ta jest tak wysoka ze względu na sposób wypoczynku. Litwini, Białorusini, Łotysze najczęściej korzystają z wszystkich usług - biorą full service i bawią się prawie non-stop. Najpierw dzień szaleństw, potem dyskoteka do białego rana, obfite śniadanie (stół musi uginać się od jedzenia) a po śniadaniu koniecznie basen.


Co goście ze wschodu lubią na Mazurach najbardziej?

- kuchnię (Arnold Ojuland, dentysta z Estonii zachwycił się podawanym w restauracji Albatros musem z lina faszerowanym i węgorzem w galarecie. Przyznaje, iż jadał na mieście często, a raz za kolację zapłacił nawet 240 zł);
- portretować się (Rosjanie portretują się całymi rodzinami i zostawiają u artystów jednorazowo po 80-100 zł)
- przejażdżki gondolą (- Nieraz zamówią kurs, a potem drugi i trzeci. I tak wożę ich ze dwie godziny. Dostaję za to napiwek. Od Rosjan nawet 100 zł - mówi Sławek Kędzierski pracujący na przystani)
- charakter Polaków i odmienność Polski (Oleg Andrejewicz Kusow, właściciel eleganckiego sklepu z porcelaną z Moskwy: - Rosjanie widzieli już wszystko. Po okresie zachłyśnięcia się Paryżem, Rzymem, ja sam byłem tam 20 razy, chcemy czegoś innego.)
- podejście Polaków do Rosjan (- Powiem pani szczerze, tam wcale nie czuliśmy się dobrze. Co z tego, że mieliśmy pieniądze, jak nie było szacunku. Oni nas tam nie lubią. Nie to co w Polsce. - mówi Oleg Kusow z Moskwy)


Co roku do Polski przyjeżdża:

- 2 mln 340 tys. Ukraińców;
- 1 mln 460 tys. Białorusinów;
- 815 tys. Litwinów;
- 700 tys. Rosjan;
- 305 tys. Łotyszy;
- 130 tys. Estończyków.

Oprócz Mazur goście ze wchodu wybierają Zakopane, Białkę Tatrzańską i Kraków.

Dziennie zostawiają u nas:

- Litwini - 43 euro
- Rosjanie - 39 euro
- Białorusini - 36 euro
- Ukraińcy - 30 euro


Z pewnością warto wiec powalczyć o tego klienta.



Wróć do strony głównej


Pełna wersja

© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami

stat24.com