TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej


2017-01-22 - Gotuj w domu, sprzedawaj posiłki - Uber dla kucharzy!

Ekonomia współdzielenia to jeden z trendów, który zwłaszcza w branży hotelarskiej i transportowej wzbudza dużo emocji. Kolejną branżą, która będzie musiała się zmagać z tym problemem jest gastronomia.

reklama


O wielu zagrożeniach, które dla przedsiębiorców w szeroko pojętej branży turystycznej powoduje ten trend pisaliśmy w artykule Zła ekonomia współdzielenia w airbnb czy uberze?

Teraz nowa aplikacji Quertes, która ma połączyć osoby gotujące z tymi, którzy chcą skorzystać z usług gastronomicznych. W założeniu twórców każdy gotujący będzie mógł zaoferować jedzenie w dwóch opcjach - albo gotowa porcja, która będzie dostępna przez jakiś czas, albo ugotowanie czegoś na zamówienie.

Jak określają sami twórcy aplikacji ma ona dać alternatywę wobec klasycznej gastronomii, ma dać "pracę" i dać możliwość dzielenia się pasją:
NASZA FILOZIOFIA
Podczas naszej długiej pracy nad projektem, pierwszą rzeczą, jaka nam przyszła do głowy to to, że Quertes będzie genialną alternatywą do standardowego zamawiania jedzenia! ... Więc Quertes daje wybór.
A co z możliwością dawania pracy? ... Więc Quertes daje pracę!
Wszystkich nas łączy jedno: nienawidzimy robić czegoś, czego nie lubimy. ... Więc Quertes pomaga Ci żyć swoją pasją!
Wiesz, ile jedzenia się obecnie marnuje? ... Więc Quertes może uczynić naszą Planetę lepszym miejscem!
Zauważyliśmy także inny aspekt Quertes! Jest to miejsce, w którym mogą się spotkać wszyscy miłośnicy jedzenia i gdzie można zbudować fantastyczną społeczność różnych kultur i smaków. Miejsce, gdzie każdy kucharz, piekarz, cukiernik i smakosz się wpasuje. Więc Quertes łączy ludzi!

Filozofia dość ładnie spisana, a prowizja platformy to "tylko" 14% ceny posiłku. To nie wygląda na altruizm.

Aplikacja, choć tworzona przez Polaków, jest adresowana raczej do mieszkańców wielkich metropolii jak Nowy Jork, czy Londyn. W oficjalnym założeniu autorów ma ona m.in. zapobiegać marnowaniu jedzenia. Niemniej zasady jej działania wzbudzają wątpliwości. Na platformie będzie mógł zalogować się każdy. Dla branży gastronomicznej problemem nie będą pojedyncze osoby, które okazjonalnie coś ugotują i będą chciały podzielić się dodatkową porcją. Ale gdy takie działanie będzie wykonywane regularnie lub gdy właśnie mamy możliwość gotowania na zamówienie, to stwarzamy realne zagrożenie wzrostu szarej strefy, w której ludzie zaczną sobie prowadzić działalność gastronomiczną pozostając poza kontrolą sanitarną, ale i skarbową. Nie trzeba nikogo przekonywać jak szkodliwe może być podawanie ludziom żywności pochodzących z niesprawdzonych źródeł. Problemem także mogą być alergie i możliwości przenoszenia chorób - w Polsce wydaje się nam to niewielkim problemem, ale w Nowym Jorku, czy Londynie, gdzie spotkać można przedstawicieli wielu nacji i grup etnicznych przybyłych z całego świata, problem wzrasta.

Także w Polsce, jeśli aplikacja Quertes zdobędzie popularność, restauracjom, barom czy firmom cateringowym może przybyć trudny konkurent. Być może jedynym skutecznym, choć mało eleganckim, rozwiązaniem może być zarejestrowanie się w niej jako potencjalny klient i sukcesywne informowanie Sanepidu o nowych osobach czy podmiotach sprzedających jedzenie.

Pomoc dla branży gastronomicznej może też nadejść z innej strony - niewykluczone, że zagadnienia dotyczące ekonomii współdzielenia ureguluje Komisja Europejska. Dokładnie chodzi o uregulowanie statusu osób, które świadczą swoje usługi w ramach gospodarki współdzielenia. Jeśli zostaną oni uznani za pracowników poszczególnych platform może to mieć dalekosiężne konsekwencje. Jak podał Bloomberg, na razie zostanie przygotowany odpowiedni raport, którego wyniki jednak mogą wprawić w ruch machinę urzędniczą i być może nawet uzdrowi warunki konkurencji zwykłych przedsiębiorców, z osobami świadczącymi swoje usługi w ramach ekonomii współdzielenia. Więcej na ten temat - www.bloomberg.com

Odnosimy wrażenia, iż ekonomia współdzielenia przestaje być możliwością podzielenia się czymś, co jednej osobie zbywa, a drugiej mogłoby się przydać, a staje się regularnym sposobem zarobkowania dla wielu osób/firm i to w sposób zdający się naruszać zasady równej konkurencji (np. "taksówkarze" bez licencji w Uberze konkurują z tymi, którzy posiadają wszelkie wymagane licencje i ponoszą z tego tytułu koszty). Jeśli chodzi o kierowców właśnie Ubera, coraz częściej czyta się o tym, że przegrywają sprawy w sądach. Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że prawo nie nadąża za zmianami gospodarki, jednak nie będzie to trwało wiecznie.



Wróć do strony głównej


Pełna wersja

© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami

stat24.com