TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej
Lecący z Warszawy do Hurghady samolot linii Small Planet Airlines został zmuszony do przerwania lotu i lądowania awaryjnego w Burgas.
reklama
Przyczyną zajścia było to, iż jeden z pasażerów wiozącego polskich turystów Airbusa stwierdził, że ma bombę. Jak podają przedstawiciele miejscowej policji 64-letni mężczyzna był pod wpływem alkoholu.
Służby przeszukujące maszynę na bułgarskim lotnisku nie znalazły żadnych ładunków wybuchowych. Mężczyzna został zatrzymany i przesłuchany.
Prawdopodobieństwo, iż ładunek wybuchowy faktycznie znajdzie się w bagażu starszego, w dodatku nietrzeźwego człowieka faktycznie było niewielkie, jednakże obsługa samolotu i służby na lotnisku nie mogą bagatelizować nawet takich, pozornie absurdalnych, zagrożeń. Najprawdopodobniej dowcipniś zostanie obciążony kosztami związanymi z przerwaniem lotu i poszukiwaniem rzekomego ładunku, które mogą wynieść kilka tysięcy dolarów.
© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami