TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej


2015-08-11 - Wraca temat zadłużenia

Jak zwykle w sezonie letnim wraca odgrzewany kotlet w postaci informacji o złej sytuacji biur podróży według KRD. Ostrzeżeniom i szerzeniu informacji o złej sytuacji branży końca nie widać.

reklama


O problemie pisaliśmy już wielokrotnie - selektywne promowanie informacji, które wykoślawiają cały obraz branży i ewentualnej jej oceny, jest działaniem biznesowym zasadzającym się na "sianiu niepewności". Artykuł "Tylko podróżnicza czołówka kwitnie. Touroperatorzy toną w długach" z biznes.gazetaprawna.pl jest publikacją, która wpisuje się w klimat siania niepewności wokół branży turystycznej. Porównywanie, tylko na podstawie wartości zadłużenia niewielkiej grupy firm z branży, sytuacji rynkowej obecnej do 2012 roku, jest propagandą. Dość powiedzieć, że w 2012 roku do działania wystarczały znacznie mniejsze kwoty gwarancyjne dla organizatorów, a firmy właśnie odczuwały długofalowe konsekwencje kryzysu. Sposób opisywania i reklamowania KRD w kontekście sytuacji branży turystycznej był już przez nas opisywany np. w tekście Kto podważa wiarygodność biur podróży?

Co do samych wartości liczbowych najlepszym przykładem jest podana wartość długu całkowitego branży za 2014 rok. Te informacje są rozbieżne z tym co podawano publicznie w zeszłym roku. Wytłumaczeniem mogło by tu być zmienienie przypisania niektórych firm do grup branżowych, jednak taka informacja powinna znaleźć się w tekście. Chodzi tu nam o informacje, że wg artykułu w 2014 zadłużenie mniejsze o 0,1 mln zł - czyli w 2014 zadłużenie powinno oscylować około 8,64 mln zł. Problem jednak w tym, że w naszych materiałach zapisanych z KRD w czerwcu 2014 zadłużenie biur podróży było podawane w aplikacji KRD jako 11,7 mln zł - proszę spojrzeć na zrzuty ekranów w tekście Izba Turystyki RP pomaga Krajowemu Rejestrowi Długów. Oczywiście możliwe także, że wzięto pod uwagę inną część roku, ale to znów przeczy standardom i zdrowemu rozsądkowi, bo porównanie branż sezonowych rok do roku winno się odbywać przy wyborze tej samej części cyklu sezonowego (czerwiec i lipiec/sierpień są jeszcze zbliżone w cyklu sezonowym, ale jeśli ktoś np. porównał grudzień 2014 z sierpniem 2015 to jest to szkolny błąd).

Także stałe (od lat) wrzucanie touroperatorów i agentów turystycznych do jednego worka... to tak jak by producentów żywności i sklepy detaliczne ujmować razem.

Analizując zatem same podstawowe informacje, że 337 touroperatorów i agencji turystycznych ma w tej chwili 8,74 mln zł zadłużenia, trudno o konkluzję. Średnio wypada to 25,9 tys. zł na podmiot, ale taka analiza jest bezużyteczna z uwagi na pomieszanie agentów i organizatorów. W zakresie działań touroperatorskich tylko, jeśli te długi są skupione w kilku podmiotach i stanowią one odczuwalny procent ich obrotu, to mogło to by być niebezpieczne dla tych kilku podmiotów. Jednak fakt publikowania łącznej statystyki agencji i organizatorów (m.in. mimo różnych PKD dla tych działalności) raczej może sugerować, że nie można takich wniosków wyciągnąć. Zaś w zakresie agencji turystycznych można się spodziewać zadłużeń, jednak ustrzeżenie się przed problemami od strony turysty jest proste - w razie obawy co do wiarygodności agenta (nowa firma lub docierają informacje o problemach) należy, albo zażądać bezpośredniej wpłaty do organizatora, albo zapłacić kartą płatniczą.

Zatem dopóki nie doczekamy się precyzji w informacjach o zadłużeniu polskich biur podróży, a w szczególności rozdzielenia agentów i touroperatorów, można być spokojnym. Niestety długi w Polsce dziś to norma - nie ma branży, która nie zmaga się z zadłużeniem i zatorami płatniczymi.



Wróć do strony głównej


Pełna wersja

© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami

stat24.com