TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej
Okazuje się, że duzi przewoźnicy nie boją się kontroli Inspekcji Transportu Drogowego, ani nakładanych przez inspektorów kar finansowych.
reklama
Pięć lat temu na nieuczciwych i niesolidnych przewoźników ITD mogła nałożyć 400 tys. kary a obecnie tylko do 30 tys. Wskutek protestów przewoźników przepisy zostały zmienione w 2003 roku na mocy nowelizacji ustawy o transporcie drogowym. Dlatego firmy przewozowe wolą maksymalizować zysk, nawet kosztem prawa, bo i tak zapłacą niewiele, a dodatkowo kontrolerów na drodze spotyka się stosunkowo rzadko.
Dziś ITD na drodze może ukarać kierowcę mandatem w wysokości do 15 tys. zł, natomiast po sprawdzeniu firmy może ukarać kwotą do 30 tys. W 2002 roku gdy powstała Inspekcja zasady były znacznie surowsze, nakładano kary w wysokości 300 - 400 tys. zł - powiedział Alvin Gajadhur, rzecznik Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego. Przy takich kwotach duża firma może sobie wkalkulować sobie karę raz na jakiś czas w koszty.
Inspektorat Transportu Drogowego uważa, że najlepszymi karami dla pewnych siebie przewoźników byłyby stworzenie listy najlepszych i najgorszych firm. Na czerwonej liście zapisani byliby przewoźnicy u których kontrola wypadła źle, natomiast na zielonej firmy, u których kontrole wypadły pomyślnie. Wtedy klienci sami ocenialiby i wybierali firmę z której usług chcą skorzystać. Znakomitym rozwiązaniem są praktykowane w Ameryce procesy cywilne, w których ofiary domagają się wysokich odszkodowań.
© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami