TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej
Kiedyś Brytyjczykom opłacało się przylecieć do polskiego dentysty tylko w przypadku "generalnego" remontu uzębienia. Teraz coraz częściej wybierają się do Polski nawet z jednym chorym zębem.
reklama
Kalkulacja dla Brytyjczyków jest prosta:
- w Anglii plomba kosztuje 350 funtów (około 1800 zł)
- do Łodzi można dolecieć tam i z powrotem za 150 zł, wizyta u polskiego dentysty władajacego językiem angielskim to 100 zł, razem: 250 zł
Dlatego coraz więcej Brytyjczyków jest zainteresowana korzystaniem z usług polskich dentystów. Zwłaszcza ostatnio, po emisji programu, w którym Jeremy Ball, dziennikarz telewizji BBC opowiedział historię pewnej mieszkanki Nottingham, która z bolącym zębem nie poszła do angielskiego dentysty, ale przyleciała do Łodzi by skorzystać z usług polskiego stomatologa.
Dziennikarz powiedział, iż do tej pory słyszał głównie o wyjazdach zdrowotnych na Węgry. - Brytyjczycy lecieli tam na kilka dni z uwagi na tańsze koszty leczenia. Ale pomysł, aby lecieć samolotem tylko po to, aby wstawić sobie plombę, wydał mi się zaskakujący - powiedział Ball. W programie wyliczono, iż leczenie zębów w Anglii jest dziesięciokrotnie droższe niż w Łodzi. - W Nottingham zapłaciłabym za plombę 350 funtów (około 1800 zł). Tymczasem za przelot do Łodzi i z powrotem zapłaciłam 150 złotych. Na wizytę u dentysty wydałam nieco ponad 100 złotych.- przedstawiła kalkulacje Brytyjka, która zdecydowała się na leczenie zęba w Polsce.
Jak wygląda obecnie turystyka dentystyczna w Polsce?
Do tej pory z usług polskich stomatologów korzystali najczęściej Duńczycy, Niemcy i Amerykanie. Przyjeżdżając do Polski na kilka dni robili oni sobie "generalne remonty" uzębienia: wstawiali protezy i implanty. Tylko takie kompleksowe leczenie było dla cudzoziemców opłacalne, głownie ze względu na wysokie koszty podróży.
Obecnie, wraz z rozwojem siatki tanich połączeń lotniczych sytuacja istotnie się zmieniła, gdyż ceny lotów obniżyły się nawet kilkukrotnie.
Przewoźnicy i kliniki szykują ofertę dla Brytyjczyków
Tomasz Kułakowski z Ryanaira ma nadzieje, iż wielu ludzi będzie chciało skorzystać z możliwości niedrogiej podróży i leczenia w Polsce. - Tanie linie zmieniają ludzkie przyzwyczajenia, umożliwiają rzeczy, które wcześniej wydawały się z finansowego punktu widzenia absurdalne - mówi Kułakowski. Jego zdaniem turystyka medyczna do Polski jest najlepszym przykładem takich zmian. - Podobny trend można było wcześniej zauważyć w innych krajach Europy Zachodniej. Gdy tanie linie rozpoczęły działalność w latach 90., ożyły małe miasteczka we Francji, Włoszech i w Irlandii. Zaczęły je odwiedzać tłumy podróżników, które wcześniej by tam nie dotarły - tłumaczy Kułakowski.
Kliniki dentystyczne również przygotowują ofertę dla brytyjskich turystów. Na przyjęcie jednodniowych turystów szykuje się już m.in. łódzki Instytut Stomatologii. - W biuletynach pokładowych LOT-u są nasze reklamy. Teraz negocjujemy z kilkoma firmami, które chcą nas reprezentować w Anglii. Na leczenie w Instytucie można się umówić po angielsku i zarezerwować wizytę u specjalisty, który zna język obcy. - opowiada pracownik Instytutu.
© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami