TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej
32-letni kierowca autobusu PKS został oskarżony przez prokuraturę z Lublina o spowodowanie wypadku w lutym 2006 roku. W wypadku zostało rannych 21 osób w wieku od 14 do 19 lat. Kierowcy grozi kara od roku do 10 lat pozbawienia wolności.
reklama
- Kierowcy zarzucono umyślne sprowadzenie katastrofy w ruchu lądowym. Zdarzenie zakwalifikowano jako zagrażające zdrowiu i życiu wielu osób oraz mieniu w wielkich rozmiarach - poinformowała Liliana Łukasiewicz, rzeczniczka legnickiej prokuratury.
- Biegli stwierdzili, że kierowca nie zachował należytej ostrożności i prowadził pojazd z nadmierną i niebezpieczną prędkością - dodała Łukasiewicz.
Wypadek miał miejsce 20 lutego 2006 roku na drodze krajowej Wrocław -Zielona Góra. W autobusie znajdowała się młodzież wracająca ze szkół w Lublinie. Kierowca zbliżając się do skrzyżowania z drogą krajową zbyt późno zaczął hamować i uderzył w budynek po przeciwnej stronie drogi.
- Trzymajcie się, bo nie ma hamulców - takie słowa wykrzyczał kierowca w trakcie wykonywania manewru. W trakcie przesłuchania mówił też, że awaria hamulców była przyczyną wypadku. Jednak z przeprowadzonych badań biegli wywnioskowali, że układ hamulcowy działał a kierowca mógł uniknąc kolizji.
- Biegli stwierdzili, że przy nadmiernej prędkości, z jaką prowadził autobus Marek Ł., nie miał on szansy na zatrzymanie się pod znakiem Stop - wyjaśniła rzeczniczka.
Kierowca w trakcie wypadku był trzeźwy.
© 2025 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami