mobile TUR-INFO.PL

TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej

2015-04-27 - Booking.com bez najniższej ceny

Rozstrzygnięcia urzędów antymonopolowych z Francji, Włoch i Szwecji zmusiły booking.com do zrezygnowania z zapisów, które gwarantowały najniższą cenę (rate parity). Niestety jest to zwycięstwo połowiczne.

reklama

W dalszym ciągu niepodważone są bowiem zapisy MFN (Most Favored Nation), które wymagają od hoteli do utrzymywania takich samych stawek i warunków na Booking.com jakie obiekty stosują na własnych stronach. W dobie mediów społecznościowych i porównywarek cen trudno na własnych stronach oferować wyższe ceny rezerwacji, więc de facto wszystko zostaje po staremu. Dopiero zakazanie lub rezygnacja z MFN sprawiłyby, iż hotele miałyby prawo realnie zarządzać cenami.

Co ważne zarówno ustalenia rate-parity, jak i MFN są łamane przez same OTA, które proponują, aby w ramach niejawnych ofert proponować lepsze ceny dla grup "wybrańców". Przykładem może być tu HRS z jego programem BUSINESS TARIFF

Także Booking.com ma swój program Genius

Zapisy rate-parity rozluźnią także inne systemy, jednak będzie to stopniowa droga. Obecnie w Niemczech gwarancja najniższej ceny została zakazana dla HRS, a Booking.com i Expedia otrzymały ostrzeżenia.

Hotelarzom na razie nie pozostaje nic innego jak konstruować inne oferty dla OTA, a inne do rezerwacji inną drogą i walczyć samodzielnie lub za pomocą organizacji branżowych o zakazanie umów, które sprawiają, że usługodawca de facto ma spętane ręce w ustalaniu cen własnych usług.

Z drugiej strony hotelarze powinni mieć na uwadze, że porównywarki cen jak i rosnąca sprawność klientów w posługiwaniu się internetem, czynią dla wielu grup różnicowanie cen ryzykownym procederem. O ile pracownik korporacji, za którego firma płaci, nie przejmie się różnicami w cenach, tak dla wielu klientów płacących z własnej kieszeni może bardzo źle zareagować na duże różnice cen w różnych kanałach sprzedaży.

Wróć do strony głównej

Pełna wersja