TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej


2016-02-02 - Biura podróży znów na celowniku

Biura podróży znów na cenzurowanym. Po raz kolejny wraca temat zadłużenia biur podróży. I po raz kolejny mamy wątpliwości co do rzetelności przedstawionych danych.

reklama


Od samego rana w mediach pojawiają się alarmujące informacje o rosnącym zadłużeniu biur podróży. Tsunami uderzy w biura podróży. Nadchodzi fala upadłości - grzmi Gazeta Prawna. Kłopoty biur podróży - mało klientów, duże długi - dodaje TVP Info. Ta informacja prasowa, wypuszczona przez KRD, która pojawiła się w większości serwisów informacyjnych, od rana straszy turystów w całej Polsce. Poniżej obrazujący te artykuły zrzut ekranu z Gazety Prawnej.





Naszą opinię na temat danych pochodzących z KRD wyrażaliśmy wielokrotnie, m.in w artykule Wraca temat zadłużenia

Przyjrzyjmy się zatem temu tekstowi. Początek 2016 r. też nie nastraja optymistycznie - touroperatorzy mają o 1/3 mniej klientów niż rok wcześniej. - podaje w informacji prasowej KRD, powołując się na dane z raportów Polskiego Związku Organizatorów Turystyki. Przy czym cały tekst nawet nie wspomina, że raporty PZOT pokazują sprzedaż wyłącznie z systemu Merlin X. Jak informuje sam Polski Związek Organizatorów Turystyki,dane z raportów nie obejmują (lub obejmują w bardzo niewielkiej części) sprzedaży takich biur jak Itaka, TUI, Rainbow czy Neckermann, a więc części rynkowych liderów. Przedstawianie danych z jednego systemu i wyciąganie z niego wniosków dla całej branży nie jest, delikatnie mówiąc, najbardziej rzetelnym potraktowaniem sprawy. Komentarz PZOT zamieściliśmy na końcu artykułu.

W ciągu zaledwie kilku miesięcy, od sierpnia 2015 r. zauważyliśmy znaczny wzrost liczby zadłużonych biur podróży i agencji turystycznych, których dane zostały przekazane do Krajowego Rejestru Długów. W tym momencie jest ich 458. Oznacza to, że od ubiegłorocznych wakacji przybyło aż 99 nowych dłużników z tej branży - zauważa, cytowany w tekście Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów. Problem wrzucania do jednego worka organizatorów turystyki i agentów sygnalizowaliśmy już wcześniej, m.in. w linkowanym wyżej artykule, więc nie chcemy się dłużej na ten temat rozwodzić. W Centralnej Ewidencji Organizatorów Turystyki i Pośredników Turystycznych, na dzień 2 lutego 2016, widnieje 3936 podmiotów. Agentów może być kolejnych kilka tysięcy. Na tym tle 458 dłużników robi już nieco mniejsze wrażenie.

Co istotne informacja pojawiła się w na początku lutego. Czy biura w tym okresie (wrzesień, październik, listopad, grudzień, styczeń) mają prawo spodziewać się mniejszych zysków? Jak pokazuje opublikowany wczoraj Raport Podróżnika przygotowany przez Travelplanet.pl jest to jak najbardziej normalne. W treści raportu, analitycy multiagenta pokusili się o zestawienie procentowe wskaźnika liczby robionych rezerwacji w stosunku do całego roku. Jakie są wyniki?


Nietrudno policzyć, że średnio biura podróży przez te wymienione 5 miesięcy zarabiają niecałe 30 procent swoich rocznych przychodów. Dość wygodnie przedstawiać tak dobrane dane w kontekście zapowiadanych upadków biur.

Zgodnie ze statystykami KRD wierzycielami branży turystycznej są głównie instytucje finansowe i firmy ubezpieczeniowe. "Same banki czekają średnio na 117 tys. zł, jakie powinien zwrócić im statystyczny dłużnik z branży. Jednak najwięcej pieniędzy organizatorzy wyjazdów turystycznych są winni właścicielom pensjonatów i hoteli, którym zalegają już na ponad 3 mln zł. Najwięcej zadłużonych touroperatorów ma swoje siedziby w woj. mazowieckim (120 spółek) i na Śląsku (prawie 90 spółek). 117 tys. zł. długu robi wrażenie, a wysoki stopień ogólności tylko nakręca spiralę strachu. To, że najwięcej zadłużonych podmiotów znajduje się w województwach mazowieckim i śląskim nie może dziwić. W tych województwach funkcjonuje najwięcej biur podróży (w samym mazowieckim działa ponad 20 proc. wszystkich podmiotów zarejestrowanych w CEOTiPT), więc siłą rzeczy będzie tam też najwięcej dłużników.

Organizatorzy wyjazdów muszą także posiadać rekomendację Izby Turystyki RP lub którejś z regionalnych izb turystycznych. - kolejne twierdzenie z artykułu, które jest kuriozalne. Organizatorzy nie mają obowiązku bycia członkami żadnej z organizacji turystycznych, a sam fakt bycia członkiem którejś z organizacji samorządu turystycznego czy posiadanie rekomendacji nie chroni w żaden sposób przed upadłością. Faktem jest, że niektóre z upadłych biur, było członkami różnych organizacji samorządu turystycznego.

Oczywiście bezpieczeństwo klientów w turystyce jest najważniejsze, jednak tego typu straszenie i manipulowanie faktami powinno budzić sprzeciw ze strony branży. Oczywiście żaden przedsiębiorca, który ma problemy finansowe nie będzie chciał się do tego przyznać i jest to rzecz normalna - nikt nie chce działać na szkodę spółki. Organizacje turystyczne mają niewielkie lub żadne prawne możliwości kontroli nad finansami swoich członków.

W przypadku spółek z o.o. oraz spółek akcyjnych sprawa kontroli jest dość ułatwiona - mają one obowiązek składania rocznych raportów do KRS. Inna sprawa, że nie wszystkie się z tego wywiązują i to powinien być jeden z elementów sprawdzania wiarygodności touroperatora. Swój wkład w bezpieczeństwo klientów mogą włożyć także agenci i to w bardzo prosty sposób. Wystarczyłoby nie proponować, szukającym bezpieczeństwa klientom, ofert biur, które nie mają dobrej opinii w branży. Oczywiście wielokrotnie wspominaną w przeszłości podstawą, z punktu widzenia bezpieczeństwa klienta jest sprawdzenie, czy organizator widnieje w CEOTiPT.

Sprawę rewelacji publikowanych przez KRD skomentował także prezes PZOT, Krzysztof Piątek, przy okazji publikacji cotygodniowego raportu. Publikujemy go poniżej.

W kalendarzu działań PR i marketingowych prowadzonych przez KRD wpisana jest niezmiennie od lat, zawsze w I kw. każdego roku, informacja prasowa na temat rosnącego zadłużenia biur podróży. Aby uwiarygodnić ten przekaz tym razem KRD zmanipulował odbiorców wskazując na raport PZOT z 1 tygodnia roku. Zmanipulował gdyż wskazał na spadek sprzedaży z ostatnich 7 dni, nie podając wartości sprzedaży skumulowanej. Zgrabny tytuł "Biura Podróży Pod Lawiną Długów" - ma wywołać dreszczyk emocji. Po wpisaniu w Google hasła zadłużenie Polaków otrzymujemy np..:

Na tym tle branża turystyczna prezentuje się bardzo solidnie a na pewno zupełnie odmiennie od wizerunku budowanego przez KRD. Straszenie konsumentów rosnącym zadłużeniem biur podróży w celu zwabienia ich jako nowych klientów KRD to zwykły przekręt. KRD wykorzystuje z premedytacją naiwność dziennikarzy polujących na sensacje, darząc ich historyjkami o grożącym niebezpieczeństwie ze strony biur podróży aby napędzić sobie świeżej klienteli
- można przeczytać w komentarzu PZOT.



Wróć do strony głównej


Pełna wersja

© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami

stat24.com