TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej
Zamieszanie związane z majówkowym strajkiem w PLL LOT odbiło się szerokim echem. Zapowiadany paraliż polskiego nieba objął tylko pięć odwołanych operacji z 270.
reklama
Związki zawodowe zapowiedziały strajk na 1 maja i były gotowe stanąć do walki o swoje prawa. Jak się okazało, sytuacja potoczyła się trochę inaczej. Wszystko zostało zamiecione pod dywan. Zamiast protestu, związki zawodowe urządziły pikietę przed siedzibą narodowego przewoźnika. Powodem jest legalność strajku o którym pisaliśmy w Pracownicy LOT-u przeciw decyzji sądu. W wtorek, 1 maja zgromadziło się 100 osób, głównie piloci i personel pokładowy w mundurach.
Jak donosi TVN 24, Rafał Milczarski, prezes spółki PLL LOT skomentował całość w dość jednoznaczny sposób. Trzeba przestać myśleć zapowiedziami medialnymi, a zacząć po prostu zwyczajnie stosować się przepisów prawa. Zniechęcam też do tego, żeby robić strajki w mediach, bo to, z czym mieliśmy do czynienia przez ostatni czas, to było w istocie przez niektórych liderów związkowych straszenie naszych pasażerów w mediach, że będzie strajk- mówił prezes. Zaprosił wszystkich pracowników na rozmowy na godz. 13 w siedzibie PLL LOT. Na spotkanie przyszło ok. 20 osób.
Dyrektor Biura Komunikacji Korporacyjnej Adrian Kubicki relacjonował, iż na spotkaniach pracownicy pytali o to, czy decyzja warszawskiego Sądu Okręgowego, rzeczywiście istnieje. Interesował ich też sposób prowadzenia rozmów ze związkami zawodowymi w kwestii strajku. Kubicki na poniedziałkowej konferencji przekonywał, że spółka składała związkom zawodowym propozycje płacowe, przy zachowaniu nowego regulaminu wynagrodzeń, ale zostały one odrzucone.
© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami