TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej
Madryt przysłał funkcjonariuszy hiszpańskiej policji i Guardia Civil w region Katalonii. Hotelarze w ramach protestu wyrzucają funkcjonariuszy z swoich obiektów.
reklama
W wtorek prokuratura w Barcelonie wszczęła śledztwo w tej sprawie. Organ chce sprawdzić czy hotelarze nie podejmowali decyzji pod presją polityczną. Najgłośniejszym przypadkiem był ten w miejscowości Calella. Przed hotelem, w którym byli zakwaterowani funkcjonariusze, zebrali się mieszkańcy i głośno protestowali przeciw brutalnemu postępowaniu, którego dopuścili się funkcjonariusze podczas niedzielnego referendum.
Według agencji EFE burmistrz Calelli zadzwoniła do hotelu, w którym przebywali funkcjonariusze i zażądała ich wyrzucenia. Nie chcemy, żeby hotele w Calelli zamieniły się w koszary - mówiła do uczestników protestu. Dziennik "El Mundo" podaje, że w sumie trzy hotele w Calelli musiało opuścić 500 funkcjonariuszy hiszpańskiej policji i Guardia Civil.
Katalończycy domagają się wycofania przysłanych przez Madryt posiłków. W mieście Pineda, hotelarze zostali poinformowani, że funkcjonariusze powinni opuścić hotele. Na nagraniach, widoczne były tłumy, które protestowały a gdy funkcjonariusze odjeżdżali, słuchać było radosne okrzyki.
Co na to rząd Hiszpanii? Wicepremier Hiszpanii Soraya Saenz de Santamaria poinformowała, iż mogą zostać wyciągnięte konsekwencje z nękania funkcjonariuszy.
© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami