TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej


2019-10-30 - Regionalne lotniska coraz ważniejsze?

Regionalne porty lotnicze zyskują na znaczeniu. Obsługują już 2/3 rynku przewozów lotniczych i liczba pasażerów ciągle rośnie. Wiąże się to m.in. ogólnym wzrostem polskiej branży lotniczej, dobrą koniunkturą i rosnącą zamożnością Polaków.

reklama


Szacuje się, że w przyszłym roku - w związku ze zniesieniem wiz do Stanów Zjednoczonych - wielu z nich będzie chciało również polecieć do USA w celach turystycznych - mówi Damian Ostrowski, ekspert ds. logistyki i rynku lotniczego. Jak ocenia, coraz mocniejszej pozycji portów regionalnych nie zagrozi nawet budowa Centralnego Portu Komunikacyjnego, który już w pierwszym okresie działania ma obsługiwać nawet 45 mln podróżnych.

Tegoroczne wakacje były bardzo dobre dla portów lotniczych i obsługujących je przewoźników. Ogólny wzrost rynku był na poziomie 4-5 proc. dla ogólnego rynku, natomiast dla poszczególnych portów regionalnych - zwłaszcza małych, typu Lublin, Łódź, Bydgoszcz czy Szczecin - obserwujemy nawet kilkunastoprocentowe wzrosty ilości pasażerów - podkreśla Damian Ostrowski, wykładowca Wyższej Szkoły Bankowej we Wrocławiu.

Według Związku Regionalnych Portów Lotniczych, od stycznia do czerwca tego roku polskie lotniska obsłużyły już 22,3 mln pasażerów, z czego 38 proc. przypadło na największe, warszawskie Lotnisko Chopina, a 62 proc. - na porty regionalne. Te odprawiły w sumie w sumie 13,7 mln podróżnych, czyli o ponad 950 tys. więcej (wzrost o 7,5 proc.) w porównaniu z tym samym okresem rok wcześniej. Było to najlepsze jak dotąd półrocze w historii polskich portów regionalnych.

Kolejne rekordy padły w tegorocznym sezonie wakacyjnym. Dla przykładu podwarszawski Modlin tylko w sierpniu odprawił 303,13 tys. pasażerów, notując wzrost o blisko 7 proc. w ujęciu rocznym.

W okresie wakacyjnym najczęściej latamy do krajów południowych typu Hiszpania, Grecja, Tunezja czy Egipt. Zauważalna jest jednak zmiana w podejściu Polaków, którzy szukają różnych alternatyw spędzania wolnego czasu podczas wakacyjnej przerwy. W tym roku bardzo popularna była na przykład Skandynawia. Z kolei w okresach bożonarodzeniowych i świątecznych Polacy wybierają te destynacje, gdzie znajdują się ich bliscy, co oznacza, że prym wiedzie Wielka Brytania, Irlandia i inne kraje emigracyjne - mówi Damian Ostrowski.

Statystki pokazują, że małe, regionalne porty lotnicze z każdym rokiem zyskują na znaczeniu, notując przyrost liczby podróżnych. Wiąże się to m.in. z ogólnym wzrostem ruchu lotniczego - w ubiegłym roku wszystkie polskie lotniska obsłużyły w sumie 45,7 mln podróżnych, czyli o 14 proc. więcej w stosunku do poprzedniego. Natomiast w tym - według prognoz ULC - łączna liczba pasażerów polskich lotnisk powinna już przekroczyć 50 mln. Przy utrzymaniu dotychczasowej dynamiki wzrostu - do 2035 roku ta liczba ma się jeszcze podwoić i sięgnąć już blisko 100 mln.

Ekspert wrocławskiej WSB podkreśla, że na rozwój lotnisk wpływa m.in. dobra koniunktura i wzrost gospodarczy, rosnąca zamożność Polaków, którzy chcą poznawać nowe kraje i ogólny rozwój rynku turystycznego na świecie.

Polacy pokochali latanie. Wielu do tej pory w ogóle nie latało, a teraz - kiedy zostali beneficjentami wzrostu gospodarczego - umożliwia im to opłacenie przelotów. Szacuje się, że w przyszłym roku - w związku ze zniesieniem wiz do Stanów Zjednoczonych - wielu Polaków będzie chciało również polecieć do USA w celach turystycznych. Przewiduje się, że zostaną otwarte nowe połączenia realizowane nie tylko przez naszego krajowego przewoźnika, lecz także przez amerykańskie linie lotnicze, które już zapowiedziały m.in. bezpośrednie połączenie z Krakowem - mówi Damian Ostrowski.

Ekspert ocenia również, że coraz mocniejszej pozycji portów regionalnych nie zagrozi nawet budowa Centralnego Portu Komunikacyjnego, który między 2025 a 2030 rokiem ma powstać w gminie Baranów, 40 km na zachód od Warszawy i początkowo ma obsługiwać 45 mln, a docelowo - według prognoz rządowych - nawet 100 mln pasażów rocznie. Wynika to z preferencji podróżnych - Polacy w pierwszej kolejności decydują się na wylot z lotniska położonego blisko miejsca zamieszkania. Poza tym linie lotnicze celowo tak układają siatki połączeń, żeby obejmowały również porty regionalne.

Centralny Port Komunikacyjny, który powstanie między Łodzią a Warszawą, to projekt długookresowy. Obejmuje nie tylko budowę portu lotniczego, lecz także tzw. projekt Airport City, który oprócz infrastruktury lotniczej będzie złożony z dużej liczby hoteli, miejsc konferencyjnych. Szacuje się, że będzie generować około 150 tys. miejsc pracy, nowy port lotniczy będzie miał wpływ na polskie PKB. W związku z prognozami Urzędu Lotnictwa Cywilnego - który ocenia, że w 2028 roku z polskich lotnisk będzie latać już ok. 80 mln pasażerów - ta inwestycja jest jak najbardziej wskazanym rozwiązaniem - mówi Damian Ostrowski, wykładowca Wyższej Szkoły Bankowej we Wrocławiu.



Wróć do strony głównej


Pełna wersja

© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami

stat24.com