TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej


2008-04-01 - Kanada: Dziekański nie był agresywny. Zmarł w wyniku interwencji policji

Według raportu kanadyjskiej służby granicznej to właśnie za wczesna interwencja funkcjonariuszy spowodowała śmierć Roberta Dziekańskiego na kanadyjskim lotnisku w Vancouver.

reklama


"Mężczyzna był zmęczony, zdezorientowany, ale nie agresywny" - takim wnioskiem kończy się raport. Dokument stwierdza, że potrzebna była raczej pomoc, a nie obezwładnianie przez policję. Służba graniczna pokazała to, co działo się przed interwencją policji. Okazuje się, że Polak był spokojny i wykonywał polecenia, które rozumiał.

Raport straży granicznej jest tylko jednym z kilku, które powstają w tej sprawie. Dochodzenie prowadzi policja, komisja zajmująca się prawami obywatela, a także polska prokuratura. Niedługo ma rozpocząć się również publiczne śledztwo, czyli z pełną jawnością dowodów i zeznań.

Służba graniczna stwierdziła o konieczności wprowadzenie zmian na lotnisku. Trzeba zamontować więcej kamer przemysłowych, zwiększyć ilość patroli w hali przylotów, oraz listę strażników, którzy znają inne języki niż tylko angielski czy francuski.

Robert Dziekański zmarł w październiku ub, po tym jak na lotnisku policja użyła wobec niego elektrycznego paralizatora. Polak czekał na lotnisku w Vancouver na swoją matkę ponad 10 godzin. Policja twierdząc, że zachowywał się agresywnie poraziła go paralizatora, chwilę po tym zmarł.



Wróć do strony głównej


Pełna wersja

© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami

stat24.com