TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej
Niejasne informacje, przerzucanie odpowiedzialności za decyzje rządu na barki przedsiębiorców, przy braku narzędzi prawnych do egzekwowania tychże. Mniej więcej tak wygląda krajobraz po wczorajszej konferencji ministra zdrowia.
reklama
Nic dziwnego, że budzi to sprzeciw przedsiębiorców. Sekretarz generalny Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego, Marcin Mączyński powiedział, że z nowymi limitami opłacalność biznesu hotelowego w okresie świątecznym zostanie postawiona pod znakiem zapytania. Dodał, że przedsiębiorcy nie mają narzędzi prawnych do weryfikacji, czy klienci zostali zaszczepieni, czy nie.
Projekt ten jest słabo przygotowany, wprowadza ograniczenia dla przedsiębiorców prowadzących biznesy gastronomiczne i hotelowe do 30% dostępnych miejsc - czyli po raz kolejny niszczy gospodarkę i polską przedsiębiorczość. Od 15 grudnia będą zamknięte kolejne sektory - co jest zupełnie niezrozumiałe z punktu widzenia epidemiologicznego. Osoby, które się zaszczepiły nie mają z tego tytułu żadnych ułatwień - co de facto oznacza ich dyskryminację. W takiej sytuacji trudno oczekiwać, że zwiększy się w naszym kraju poziom wyszczepienia. Dlaczego pracodawca może sprawdzać wynik testu na COVID, a nie może sprawdzać certyfikatu szczepienia? Dlaczego obowiązek szczepień dla wybranych grup zawodowych będzie dopiero od marca? - pyta przewodniczący Federacji Pracodawców Polskich, Marek Kowalski.
W liście do ministra zdrowia, oraz ministra sportu i turystyki, prezes Turystycznej Organizacji Otwartej, Alina Dybaś-Grabowska protestuje przeciw blokowaniu ruchu turystycznego, podkreślając, że nie widzi powodów, dla których osoby zaszczepione wracające spoza Strefy Schengen miałyby ponosić dodatkowe koszty testów. Dodała, że wcześniej rząd zapewniał, iż nie będzie dodatkowych ograniczeń dla osób szczepionych i te osoby mają prawo czuć się oszukane przez państwo.
W podobnym tonie wypowiada się prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Agentów Turystycznych, Marcin Wujec, twierdząc, że nakładanie dodatkowego obowiązku zrobienia testu przed powrotem do kraju burzy pewną umowę społeczną. Po wprowadzeniu kwarantanny dla wszystkich powracających spoza EOG znaczna część naszych klientów zaszczepiła się właśnie po to, żeby móc swobodnie podróżować. Teraz, nagle ta zasada ma przestać obowiązywać, i to w sytuacji gdy turystyka jest zorganizowana w sposób bezpieczny. - napisał prezes OSAT-u w liście do ministrów zdrowia oraz sportu i turystyki. Powołując się na dane niemieckiego Instytutu Roberta Kocha przekonuje, że podróże nie przyczyniają się do wzrostu zachorowań na COVID, a turystyka różni się od innych aktywności społecznych, biorąc pod uwagę fakt, że większość destynacji wymaga szczepienia, a niektóre również testów, od przyjeżdżających osób. Wujec podkreślił, iż 80 proc. osób wyjeżdżających z biurami podróży to osoby zaszczepione i niezrozumiałe jest uderzanie w tę część społeczeństwa.
Obniżenie limitu osób przebywających w hotelach, restauracjach i instytucjach kultury do 30% uznajemy za posunięcie nieefektywne. Wystarczyłoby wprowadzić powszechny obowiązek przedstawiania paszportów covidowych przy wstępnie do instytucji publicznych. Przedsiębiorcy zwolnieni zostaliby z obowiązku weryfikowania kto jest zaszczepiony, a kto nie. W świetle obecnych przepisów trudno wyobrazić sobie, by kelner, recepcjonista czy pracownik domu kultury legitymował klienta. Co ma zrobić jeżeli ten odmówi? Jak reagować na zachowania agresywne? Problem kolejny raz został zrelatywizowany, a odpowiedzialność zrzucona na przedsiębiorców. Takie działanie nie jest promocją szczepień, nie jest zmuszaniem konsumentów do refleksji. Restrykcje najmocniej dotykają sektory gospodarki, które w czasie pierwszych trzech fal pandemii miały najtrudniejszą sytuacje. Zamknięte dyskoteki i kluby, poważnie ograniczona działalność hoteli, komplikacje w działaniu gastronomii, zmniejszenie powierzchni handlowych. To działania, które znów odbijają się na przedsiębiorcach. Rozmawiam z wieloma osobami, które mówią wprost: biznes namawia do szczepień, a i tak karany jest restrykcjami. Nie ma w tym działaniu logiki. Przedsiębiorcy są rozżaleni z powodu zaplanowanych obostrzeń - mówi Hanna Mojsiuk, prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie.
Niestety mocne zapowiedzi tego, że przedsiębiorcy mają weryfikować szczepienia gości i grożenie karami, przy równoczesnych bardzo mglistych zapowiedziach narzędzi, które miałyby to umożliwić przypomina postępowanie szalonego naukowca, który wyrywa muchom skrzydła i oczekuje, że będą latały. Trudno dziwić się przedsiębiorcom i turystom, że czują się oszukani, skoro przez długi czas słyszeli, że osoby zaszczepione będą mogły podróżować bez przeszkód.
© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami