TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej


2020-03-19 - Trudny rok dla branży winiarskiej

Sytuacja jest bardzo dynamiczna, a możliwych scenariuszy - wiele. W tej chwili najważniejsze jest zdrowie pracowników i utrzymanie łańcucha dostaw. Ale - jak przyznają szefowie firm zrzeszonych w Związku Pracodawców Polska Rada Winiarstwa - utrzymanie zakładów produkcyjnych i miejsc pracy może być w tym roku wielkim wyzwaniem. Wszystko w związku z chaosem, który do światowej gospodarki wprowadziła epidemia koronawirusa.

reklama


Rok 2020 jest niezwykle trudny dla branży winiarskiej. Zaczął się od podwyżki akcyzy, zapowiedziano wprowadzenie opłat od sprzedaży alkoholi w małych opakowaniach i do tej pory nie wiemy jakie będą ostateczne decyzje w tej sprawie, a teraz bezprecedensową sytuację na rynku wywołuje koronawirus. Warunki są wyjątkowo niestabilne - zauważa Magdalena Zielińska, prezes Związku Pracodawców Polska Rada Winiarstwa.

Wszystko jest bardzo dynamiczne. Kolejne kraje zamykajÄ… swoje granice i wprowadzajÄ… obostrzenia w ruchu granicznym. W dÅ‚uższym czasie spodziewamy siÄ™ braku ciÄ…gÅ‚oÅ›ci   dostaw materiałów produkcyjnych oraz części zamiennych. WÅ‚ochy to duży dostawca win i z pewnoÅ›ciÄ… na tym kierunku utrudnienia bÄ™dÄ… najwiÄ™ksze. Uzależnienie siÄ™  Europy od partnerów z Chin winduje ceny, szczególnie  materiałów produkcyjnych zwiÄ…zanych z branżą chemicznÄ…. ZaczynajÄ… siÄ™ problemy z siatkÄ… poÅ‚Ä…czeÅ„ i transportem. PamiÄ™tajmy też, że w Polsce pracuje prawie 1,5 mln pracowników z Ukrainy. ZamkniÄ™cie granic oznacza dla nas dodatkowe problemy z utrzymaniem ciÄ…gÅ‚oÅ›ci  produkcji - przyznaje Grzegorz Bartol, wiceprezes firmy Bartex.

Jak mówi wiceprezes Bartexu, w zwiÄ…zku z zagrożeniem epidemiologicznym i potrzebÄ… kwarantanny, nie można wykluczyć czasowego zamkniÄ™cia zakÅ‚adów produkcyjnych. I to teraz najwiÄ™ksze zagrożenie dla zarzÄ…dzajÄ…cych przedsiÄ™biorstwami. W tej chwili wszyscy musimy zadbać o naszych pracowników, minimalizujÄ…c ryzyko rozprzestrzeniania siÄ™ wirusa.  Jednak pewne dziaÅ‚ania  zupeÅ‚nie sÄ… po za naszÄ… kontrolÄ…, a ich skutek trudny do przewidzenia. Utrzymanie zakÅ‚adów produkcyjnych i miejsc pracy może być w tym roku wielkim wyzwaniem - przyznaje Grzegorz Bartol.

Z kolei Jakub Nowak, prezes firmy JNT Group, sytuację w firmie podsumowuje tak: Patrzymy z pokorą i pracujemy w trybie ręcznego sterowania z szybkim podejmowaniem decyzji: przygotowujemy się na kilka scenariuszy - od negatywnych do pozytywnych. Mamy tę przewagę, że cała produkcja odbywa się w naszym zakładzie, co daje nam większą elastyczność w podejmowaniu decyzji. Niedawna inwestycja w rozlew wina luzem z całego świata gwarantuje naszym partnerom biznesowym bezpieczeństwo. A nam wino w zbiornikach daje z kolei dużą przewagę w stosunku do tych, którzy importują je w butelkach i są uzależnieni od globalnego łańcucha dostaw. My jesteśmy zabezpieczeni na kilka najbliższych miesięcy. Już widzimy, że był to dobry kierunek zmian, bo w obecnej rzeczywistości gospodarczej preferowane będą firmy, które większość procesów realizują na rynku polskim - mówi Jakub Nowak.

O zachowanie ciągłości i jakości operacji logistyczno-transportowych walczy firma JF Hillebrand, operator logistyczny specjalizujący się w obsłudze rynku alkoholi i napojów. Deficyt kontenerów (wiele z nich utknęło w Chinach) i tłok w portach to teraz główne problemy firmy. Oba czynniki powodują podwyżkę cen dostawy, a to niebawem wpłynie na ceny wszystkich towarów, w tym alkoholi. Jeśli chodzi o typowo winiarskie kraje, skąd zazwyczaj importujemy produkty transportem drogowym, tu, niestety, sytuacja także robi się bardzo ciężka. Powody są dwa: winiarnie i miejsca załadunku w większości są zamknięte, a kierowcy odmawiają wyjazdów do tych krajów w obawie o swoje zdrowie. Kiedy wszystko wróci do normy, także i w tym przypadku możemy spodziewać się znacznego wzrostu stawek na transport - mówi Ellina Lolis, zarządzająca polskim i rosyjskim oddziałem firmy JF Hillebrand.

Wzrost cen - jak prognozujÄ… eksperci zwiÄ…zani z branżą winiarskÄ… - wydaje siÄ™ nieunikniony. Najbardziej ucierpi kanaÅ‚ HoReCa  z uwagi na odwoÅ‚anie praktycznie wszystkich  spotkaÅ„  firmowych i towarzyskich. W tym kanale ceny produktów raczej spadnÄ…, bo firmy bÄ™dÄ… walczyć o przetrwanie - zauważa Grzegorz Bartol, wiceprezes firmy Bartex.

Branża gastronomiczna i hotelarska - to one będą tymi, które najbardziej ucierpią w związku z epidemią. Wszyscy Ci, którzy nie dysponują rezerwami finansowymi, a działali opierając się na kredycie i bieżącym obrocie wpadną w kłopoty. Zanim nastąpi przebudowa rynku, i zabliźnienie ran - sprzedaż wina i alkoholi w tym segmencie będzie kuleć. Najbliższe dwa tygodnie kwarantanny sparaliżują przedsiębiorców HoReCa całkowicie - twierdzi Artur Boruta, dyrektor zarządzający Domu Wina. Dodaje, że Panika związana z koronawirusem może też wywołać u części histeryczną niechęć do zakupu win z określonych regionów.

Widać też, że kto może, przenosi swą aktywność sprzedażową do Internetu. Ale branża alkoholowa tego zrobić nie może w związku z ustawą o wychowaniu w trzeźwości, a w każdym razie nie powinna Czy słusznie? To kolejny asumpt do przemyślenia zmiany w tym zakresie - mówi Artur Boruta.

To istotny problem. Podczas gdy większość sektorów intensywnie działa, rozwijając swoją ofertę w Internecie, branża winiarska ma ograniczone możliwości. Zgodnie ze stanowiskiem Ministerstwa Zdrowia i wyrokami sądów, handel alkoholem w sieci nie jest dozwolony.



Wróć do strony głównej


Pełna wersja

© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami

stat24.com