TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej
2023-03-08 - Długi rosną w horece, głównie w gastronomii
W ciągu ostatniego roku łączne zadłużenie HoReCa notowane w KRD wzrosło o 14 proc. i na koniec lutego wyniosło 311,6 mln zł. 82 proc. tej kwoty (255,8 mln zł) są winne swoim wierzycielom restauracje i firmy cateringowe. One najmocniej odczuły inflację, nie tylko w kosztach działalności, ale i w niższych dochodach.
reklama
W Krajowym Rejestrze Długów Biurze Informacji Gospodarczej widnieje 13 386 firm zajmujących się zakwaterowaniem lub wyżywieniem. Większość, bo 11 658, działa w gastronomii. Głównie są to restauracje, a ich dług opiewa na ponad 205,9 mln zł. W tej grupie jest też branżowy rekordzista. Wrocławska firma ma aż 59 niespłaconych zobowiązań na ponad 4,2 mln zł, przede wszystkim za leasing. Wśród pozostałych rodzajów działalności związanej z wyżywieniem catering ma do uregulowania 33,7 mln zł, a pozostałe przedsiębiorstwa zajmujące się przygotowywaniem posiłków i napojów prawi 16,2 mln zł. Średnie zadłużenie jednej firmy gastronomicznej to 21,9 tys. zł.
Na koniec lutego oferujący zakwaterowanie nie wywiązali się ze zobowiązań na 55,8 mln zł, z czego największą kwotę powinny oddać hotele. 971 takich obiektów nie zapłaciło 34,7 mln zł. Przeciętnie na jeden zadłużony obiekt noclegowy przypada 32,3 tys. zł przeterminowanych zobowiązań finansowych.
Firmy oferujące noclegi, usługi restauracyjne i catering zmagają się obecnie z drugim po pandemii kryzysem. Tym razem ich sytuację wyraźnie pogorszyła inflacja, szczególnie w przypadku gastronomii. Jedną z przyczyn wyraźnych kłopotów finansowych jest zmniejszony popyt na tego rodzaju usługi. Według badania KRD "Oszczędzanie Polaków w inflacji" prawie 2/3 społeczeństwa ograniczyło wydatki w związku z podwyżkami cen. W tej grupie najwięcej respondentów (61 proc.) wskazało, że obecnie rzadziej chodzi do restauracji.
Zadłużenie gastronomii rośnie też szybciej niż w branży noclegowej. W ciągu ostatniego roku zaległości pierwszej z nich wzrosły o 17 proc., a drugiej o 4 proc. Jak zauważa Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej, w ostatnich miesiącach widać wyraźne przyśpieszenie trendu wzrostowego zobowiązań firm zajmujących się wyżywieniem.
W ciągu roku zaległości gastronomii urosły o ponad 37 mln zł. Niepokojące są też najnowsze dane. W czwartym kwartale ubiegłego i na początku obecnego roku wzrosła dynamika zadłużenia, z miesiąca na miesiąc dług potrafił wzrosnąć nawet o kilka milionów. Przyczyn trzeba jednak szukać wstecz. Jest to bowiem efekt pogorszenia się sytuacji biznesu sprzed wielu miesięcy, wywołanego inflacją i dużymi skokami cen. Wzrosły koszty działalności, pracy, produktów. Przerzucenie tych podwyżek na klientów to dla gastronomii miecz obosieczny. Powoduje odpływ konsumentów, bo coraz więcej osób dokładniej ogląda każdą złotówkę wskazuje prezes KRD.
Dużym problemem branży gastronomicznej jest również jej rozdrobnienie. Widać to także w długach. 64 proc. firm z zaległościami to jednoosobowe działalności gospodarcze. To one mają do uregulowania najwięcej, bo prawie 156,2 mln zł.
W sektorze HoReCa nie najlepiej jest też w hotelarstwie. Pod koniec roku w KRD zadłużenie obiektów noclegowych zaczęło rosnąć. Na koniec lutego zaległości na łącznie ponad 55,8 mln zł miało 1728 firm. Sektor ten jest co prawda mniej rozdrobniony niż gastronomia - JDG-i i spółki stanowią po 50 proc. Te pierwsze są winne 26 mln zł, te drugie - 29,8 mln zł.
Zaraźliwe zatory
W ostatnich miesiącach zaległości obiektów noclegowych, podobnie jak w przypadku gastronomii, wykazują tendencję wzrostową. Także hotele i pensjonaty odczuwają wzrost kosztów utrzymania. Trudno im wygenerować na tym polu oszczędności, bo odbijają się one na komforcie gości.
Sytuacji nie poprawia też fakt, że firmy z tego sektora bardzo często są multidłużnikami. Średnio jeden przedstawiciel branży ma aż 5 niespłaconych zobowiązań wobec różnych wierzycieli.
W obliczu dużego zagrożenia zatorami płatniczymi, bo warto przypomnieć, że problemy z wypłacalnością ma obecnie nie tylko sektor HoReCa, ale i wiele innych branż, przedsiębiorcy powinni zwrócić szczególną uwagę na swoich kontrahentów. Problemy w biznesie mają to do siebie, że łatwo się nimi "zarazić". Niezwykle ważna staje się więc profilaktyka i monitorowanie sytuacji finansowej swoich parterów biznesowych. Dzięki temu można w porę zareagować, gdy zaczyna się dziać coś złego i kontrahent przestaje płacić. Obecna sytuacja jest testem dla przedsiębiorców. Zdadzą go ci najostrożniejsi i ci najbardziej rzetelni tłumaczy Katarzyna Starostka, ekspertka Rzetelnej Firmy.
Komu nie płaci HoReCa?
Ponad połowę kwoty widniejącej w KRD, bo prawie 172 mln zł, HoReCa powinna oddać branży finansowej i ubezpieczeniowej (bankom, firmom leasingowym i windykacyjnym etc.). Po zapłatę 36,6 mln zł upomina się u restauratorów, hotelarzy i firm cateringowych sektor handlu, a po 21 mln zł branża spożywcza. Długi za usługi telekomunikacyjne sięgają niemal 16,5 mln zł, a za media (m.in. prąd, wodę, gaz) przekraczają 11,6 mln zł. Zarządcom nieruchomości HoReCa zalega z zapłatą ponad 13,1 mln zł.
Największe długi w branży noclegowo-gastronomicznej wygenerowali mazowieccy przedsiębiorcy (78,3 mln zł). Odpowiednio 36,6 mln zł i 32,8 mln zł do spłacenia mają także firmy z województwa śląskiego i dolnośląskiego. Wysoko na tej liście jest też Małopolska (27,5 mln zł) i Pomorze (27,2 mln zł).
Kto nie płaci HoReCa?
HoReCa sama ma też odzyskania przeszło 23,7 mln zł od swoich dłużników. Najwięcej są jej winni konsumenci - 14,5 mln zł. Wśród branż gros zaległości finansowych mają wobec niej: budownictwo - ponad 2,4 mln zł oraz handel - 1,1 mln zł.
Jeśli sytuacja gospodarcza nie zacznie się poprawiać, zatory i problemy z płatnościami znane sprzed 20 lat wrócą. Tyle, że teraz mamy nowocześniejsze narzędzia weryfikacji finansowej i dla wielu firm brak regulowania należności może oznaczać spore problemy z innymi kontrahentami.
Wróć do strony głównej
Pełna wersja
© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami