TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej
Zapowiadane przez ministra Jarosława Gowina "dobre wiadomości dla narciarzy" to, jak dowiaduje się Polsat News otwarcie stoków narciarskich. Wedle nieoficjalnych informacji stacji rząd jest bliski podjęcia takiej decyzji.
reklama
Wiadomość niby faktycznie dobra, ale znów może się okazać, że diabeł tkwi w szczegółach. Jeśli będzie oznaczało to także otwarcie hoteli i gastronomii, to można by było się cieszyć i bardzo byśmy chcieli móc przekazać taką informację.
Ale jeśli nie - to decyzja ta pozostanie pustą zagrywką. Jaki jest sens otwierania stoków przy zamkniętych hotelach i gastronomii? Przecież narciarze muszą coś zjeść i gdzieś spać. Próbujemy się doszukać logiki w ostatnich decyzjach rządu. Skumulowanie ferii w jednym terminie i zapowiedź zakazu przemieszczania się, zamykanie hoteli i gastronomii, a teraz otwieranie stoków narciarskich? No nie bardzo to wszystko ze sobą współgra. W takiej formie skorzystaliby tylko odwiedzający jednodniowi, którzy zostaliby dodatkowo pozbawieni możliwości zjedzenia ciepłego posiłku - kolejna strata dla branży. Można by wspomnieć także o mieszkańcach, warto jednak pamiętać, że wiele osób, w miejscowościach, w których znajdują się stoki narciarskie utrzymuje się z turystyki, pracują w obiektach noclegowych, lokalach gastronomicznych. Trudno więc powiedzieć, żeby mogli być zadowoleni z otwarcia stoków, jeśli i tak nie będą mogli przyjechać tam turyści.
Z punktu widzenia hamowania rozprzestrzeniania się wirusa także trudno doszukać się tu logiki, jednodniowy odwiedzający będzie mógł przyjechać na narty, przyjeżdżający w sprawach służbowych również będzie mógł pojeździć na nartach, a turysta już nie. Spowoduje to zapewne znaczący wzrost przyjazdów służbowych? Czyż nie lepszym rozwiązaniem byłoby otwarcie obiektów noclegowych i kontrolowanie, czy faktycznie są tam przestrzegane środki bezpieczeństwa i ewentualne karanie tych, którzy tych środków by nie przestrzegali? Czy rząd nie mógłby się powstrzymać zarówno od ośmieszania zarówno siebie, jak i prawa tworzeniem bubli prawnych na kolanie? Walka z pandemią nie może odbywać się kosztem rujnowania gospodarki. Każdy kryzys się kiedyś kończy i ważne jest to, aby mieć do czego po nim wracać. Aby móc wrócić do pracy i dalej zarabiać na życie. Niestety nieprzemyślane i nielogiczne posunięcia rządu mogą wielu ludziom taką szansę odebrać. Turystyka jest w głębokim dołku i chciałaby się z niego podnieść. Niestety ciągle jest narażona na ciosy ze strony rządowej, tej która powinna oferować przedsiębiorcom pomoc i warunki do przetrwania tej trudnej sytuacji, zamiast wbijać kolejne noże w plecy.
Zastanawiamy się nad sensem takiego posunięcia i przychodzą nam do głowy dwa tłumaczenia. Pierwsze to chęć wyjęcia właścicieli ośrodków narciarskich spod ewentualnych odszkodowań. Bo przecież stoki otwarte to mogą zarabiać, a to, że turyści nie mogą przyjechać to zupełnie inna kwestia.
Innym tłumaczeniem, jakie przychodzi nam do głowy jest chęć umożliwienia pojeżdżenia na nartach prezydentowi, który nieraz podkreślał swoje zamiłowanie do tej formy aktywności. I choć bardzo chętnie zobaczylibyśmy uśmiechniętego prezydenta na nartach, to tylko w sytuacji, gdy z tej rozrywki mogliby skorzystać także inni. Wówczas zdjęcia głowy państwa szusującej na nartach mogłyby być jasnym komunikatem, że jest to bezpieczne i można przyjeżdżać. Wprawdzie oznaczałoby to daleko posunięty cynizm ze strony rządu, aczkolwiek najnowsza historia zna takie przypadki, choćby z przesunięciem zakazu przylotów z Hiszpanii, które zbiegło się w czasie z powrotem ówczesnego ministra zdrowia z urlopu.
Pisząc to mamy nadzieję, że dzisiejsze spotkanie ministra Gowina z hotelarzami przyniesie efekty i rząd wycofa decyzję o zamknięciu hoteli i skumulowaniu ferii. Dałoby to przedsiębiorcom możliwość zarobienia choćby na przetrwanie. Nie łudzimy się, że w tym roku będzie mowa o dużych zyskach, natomiast jeśli uda się przetrwać to już będzie jakaś nadzieja na lepsze jutro, zwłaszcza w obliczu informacji o skutecznych szczepionkach. Tylko oby jak najwięcej przedsiębiorców do tego lepszego jutra dotrwało. Turystyka to system naczyń połączonych, nie da się włączyć jakiegoś jej elementu bez uruchamiania innych. Znaczy niby się da, ale działać to nie będzie. Dlatego mając nadzieję na otwarcie obiektów noclegowych powtarzamy, że otwieranie stoków bez otwierania hoteli i gastronomii byłoby jedynie grą pozorów, która tak naprawdę niewiele zmieni.
© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami