TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej
Zdesperowani przewoźnicy autokarowi wyjechali na ulice kilku miast. W ten sposób, przedsiębiorcy, którzy otrzymali jedynie symboliczną pomoc wołają o nią, a także o ratunek dla setek firm i tysięcy miejsc pracy.
reklama
Protest odbył się na ulicach Warszawy, Krakowa, Poznania, Łodzi, Wrocławia, Gdańska, Szczecina, Bydgoszczy, Lublina, Białegostoku i Rzeszowa. W godzinach popołudniowych, przez ulice tych miast bardzo powoli przejeżdżały kolumny autokarów. Akcję poparła Polska Rada Turystyki.Mimo starań przewoźników, a także wielu osób i organizacji związanych z sektorem turystyki, polski rząd pominął nas w najnowszej tarczy antykryzysowej. Nie pomogły liczne pisma ani akcja protestacyjna w Warszawie 30.10.2020, nie pomogły lokalne działania, mające na celu zwrócenie uwagi na to, w jak dramatycznej sytuacji znalazła się turystyka. Rządzący nie słyszą apeli i próśb, więc jedyne co pozostaje to użycie środków słusznego protestu. 17.11.2020 r. na terenie całej Polski, we wszystkich miastach wojewódzkich autokary przypomną rządzącym, że oni i cały sektor turystyki walczy o to, żeby nie zostać wykluczonym z pomocy. Firmy sektora turystycznego solidarnie od lat wpłacają podatki do kasy Państwa, zatrudniają często jedynych żywicieli rodzin. Liczymy, że tymi protestami zostaną obudzone sumienia naszych Posłanek i Posłów oraz Ministrów a turystyka znajdzie się we wszystkich działaniach pomocowych przewidzianych dla innych sektorów polskiej gospodarki - podała Polska Rada Turystyki w komunikacie.
Trudno się dziwić desperacji przewoźników, którzy są w dramatycznej sytuacji, a część z nich nie może pracować już od roku. Rząd tłumaczy niedostateczną pomoc brakiem środków, nie wspominając jednak, że rezerwy jakie Polska posiadała i które możnaby uruchomić w sytuacji kryzysowej, z jaką się od dłuższego czasu mierzymy zostały radośnie wydane na programy socjalne, które pozwoliły utrzymać się u władzy. Co gorsza, pod płaszczykiem pomocy dla branży, przed wyborami został przeforsowany kolejny taki program, chodzi o bony turystyczne. Po jego wprowadzeniu rząd powtarzał, że przecież branża dostała pomoc w postaci bonów i nieważne, że skorzystała z niej niewielka część branży, a w tym gronie nie znalazły się stojące na krawędzi firmy przewozowe, ani ta część przedsiębiorców, która zajmuje się turystyką wyjazdową.
Dodatkowe emocje powoduje niedawna decyzja o przyznaniu dużych środków finansowych na pomoc niektórym artystom, z czego skorzystali m.in. wirtuozi, niezwykle cenionego przez stronę rządową disco polo. Wprawdzie, po wybuchu społecznego oburzenia , minister kultury zapowiedział wstrzymanie wypłat, niemniej wiadomość o tym, że niektórzy otrzymali pomoc liczoną w milionach złotych, podczas gdy turystyka walczy o dużo mniejsze kwoty musi wzbudzać wściekłość.
Nieporadność rządu, wydawanie decyzji ad hoc, wedle własnego widzimisię, działania propagandowe to tylko niektóre rzeczy, które podsycają żal, gniew i niepewność jutra. Świadczą o tym wyniki opublikowanego dziś raportu Deloitte, mówiącego o tym, że Polska jest światowym liderem, jeśli chodzi o poziom strachu i nie chodzi tu o strach przed zarażeniem, lecz o utratę pracy, sytuację finansową itd.nie są to budujące wiadomości dla turystyki, biorąc pod uwagę fakt, że w gospodarstwach domowych wyjazdy turystyczne są jednymi z pierwszych wydatków, z których się rezygnuje w trudniejszej sytuacji. Kilka dni temu Rzecznik MŚP apelował, że nie można walczyć z epidemią rujnując gospodarkę, tymczasem lekarstwo, jakie funduje nam rząd staje się gorsze i bardziej niebezpieczne od samej choroby.
© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami