TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej


2021-01-15 - Zimowi turyści jeżdżą nie tylko w góry

Turystyka zimowa w Polsce to nie tylko góry, inne rejony też potrzebują wsparcia - przekonują przedsiębiorcy turystyczni, z regionów, które zostali pominięci w najnowszym rządowym projekcie wsparcia dla gmin górskich.

reklama


O przyjęciu uchwały w sprawie pomocy dla gmin górskich pisaliśmy w aktualności Rząd przyjął uchwałę w sprawie pomocy dla gmin górskich. Przewiduje ona wsparcie dla gmin, które będzie mogło zostać przeznaczone m.in. na umorzenia przedsiębiorcom danin publicznych z tytułu podatku od nieruchomości, a także inwestycje w infrastrukturę turystyczną i komunalną związaną z turystyką.

Poprosiliśmy o komentarz przedstawicieli organizacji turystycznych z regionów nadmorskich, które nie mogą liczyć na pomoc z najnowszego rządowego pomysłu. Podkreślają oni, że turyści przyjeżdżają nad morze także w sezonie zimowym i trend ten był z roku na rok coraz bardziej widoczny. Każdego roku obserwujemy coraz większą popularność miejscowości nadmorskich w okresie Świąt i ferii zimowych, szacujemy, że blisko 15% wszystkich Polaków wypoczywających w tym czasie w naszym kraju wybiera właśnie Bałtyk, a nie góry, dlatego wprowadzone ograniczenia w dużym stopniu dotykają również naszą branżę turystyczną. Zapowiadane wsparcie wyłącznie dla obszarów górskich, dyskryminuje przedsiębiorców z naszego województwa, którzy również ponoszą realne straty. Warto dodać, że przy obecnych warunkach atmosferycznych kilkanaście ośrodków narciarskich zlokalizowanych m.in. na Kaszubach mogłoby w pełni obsługiwać gości wypoczywających w naszym regionie. - mówi Dyrektor Zarządzający Pomorskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej, Łukasz Magrian.

Odbieramy liczne sygnały świadczące o tym, że zaistniała sytuacja bardzo mocno dotyka różne podmioty świadczące usługi na rzecz turystów na Pomorzu Zachodnim. Oprócz hoteli, pensjonatów i ośrodków wypoczynkowych, taki profil mają liczne firmy z branży medycznej, transportowej, gastronomicznej, spożywczej oraz odpowiadające za usługi sprzątania i prania. Nie można zapomnieć również o przewodnikach i pilotach, czy też innych osobach bezpośrednio obsługujących ruch turystyczny. Tylko w tym sektorze stanęło zatem tysiące podmiotów wciąż ponoszących koszty funkcjonowania i stałe zobowiązania. To bardzo delikatny mechanizm, mocno uzależniony od koniunktury, stąd intensywne wieloletnie działania służące wydłużaniu sezonu turystycznego i generowaniu niezbędnych źródeł finansowania. Pomorze Zachodnie już dawno stało się atrakcyjną ofertą dla osób poszukujących zimowego wypoczynku i na ich obsługę przekierowano znaczące nakłady oraz siły. Obecne wyłączenie branży z funkcjonowania stanowi niezwykle dotkliwy cios, groźny dla branży ale też dla sprawnego funkcjonowania całych gmin. - wskazuje Dyrektor Biura Zachodniopomorskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej Artur Pomianowski. Dodaje, że badania Polskiej Organizacji Turystycznej sprzed 3-4 lat pokazują, że góry w Polsce wybierało 50-60% osób wyjeżdżających na zimowy wypoczynek, a nowsze dane mówią o niecałych 40%, podczas gdy reszta preferuje inne kierunki, z czego wielu wybierało Pomorze Zachodnie.

W roku 2019, według danych jednego z serwisów rezerwacyjnych, w nadmorskich obiektach zanotowano czteroprocentowy wzrost obłożenia względem analogicznych miesięcy ubiegłego roku, rok wcześniej był to siedmioprocentowy wzrost. Inny istotny wskaźnik to odprowadzane podatki związane z zatrudnianiem pracowników, przestrzeni ostatnich lat w nadmorskich miejscowościach ich liczba niemal nie różniła się latem i zimą, co świadczy o udanej dywersyfikacji oferty i skutecznym pozyskaniu "zimowego turysty" - podkreśla Artur Pomianowski. Wskazuje, że obecnie te wysiłki zostały zniweczone. Po letnim osłabieniu ruchu, zima przyniosła nad morzem całkowity zastój. Nie ma na to wpływu specyfika zimowego sezonu turystycznego na Pomorzu Zachodnim, a narzucone zakazy. Polacy przyjeżdżają tu po spokojniejszy niż w górskich kurortach wypoczynek, spacery umożliwiające zaznanie dużych dawek jodu, bogatą ofertę usług zdrowotnych i kosmetycznych. Zamknięcie obiektów noclegowych cały ten biznes odcina od źródeł dochodów, co rodzi konsekwencje ekonomiczne dla całego regionu. Szacuje się, że branża turystyczna ma ok. 15-procentowy udział w PKB Pomorza Zachodniego. Biorąc pod uwagę powyższe, nie widzimy uzasadnienia dla wsparcia jedynie ośrodków górskich, pomijając inne regiony turystyczne. Liczymy na wsparcie, które pozwoli na utrzymanie miejsc pracy i ulgi w bieżących, pilnych opłatach, ponieważ od miesięcy przedstawiciele branży nie mają przychodów. - zaznacza dyrektor biura ZROT.

Łukasz Magrian podkreśla, że branża turystyczna oczekuje szybkiego odmrożenia usług, które mogłyby być świadczone w określony reżimie sanitarnym oraz jasnych deklaracji dotyczących prowadzenia działalności, które pozwolą realnie zaplanować prowadzenie biznesu w najbliższych miesiącach. Równocześnie za okres, w którym z niezależnych przyczyn nie można świadczyć swoich usług potrzebne są rekompensaty finansowe, które pozwolą przetrwać tym firmom na rynku. - dodaje.

Skierowanie pomocy w stronę gmin tylko z części kraju wzbudza protest także wśród władz samorządowych. Oczywiście nikt nie kwestionuje tego, że gminy górskie potrzebują tego wsparcia, ale nie wolno zapominać, że w pozostałych częściach kraju sytuacja wcale nie jest lepsza. Marszałek Województwa Pomorskiego, Mieczysław Struk wysłał do premiera Mateusza Morawieckiego apel o równe traktowanie gmin z całego kraju. Ustanowione przez Rząd RP zakazy prowadzenia działalności w branży turystycznej, wprowadzone w związku z przeciwdziałaniem epidemii COVID-19 mają zastosowanie do terytorium całego kraju i bardzo negatywnie odbijają się na sytuacji wielu podmiotów gospodarczych i samorządów. 11 stycznia br. wicepremier Jarosław Gowin ogłosił program wsparcia tylko dla gmin górskich, który ma pomóc wyłącznie samorządom z południowej Polski. Tymczasem już 21 grudnia 2020 r. wójtowie i burmistrzowie gmin nadmorskich wystąpili do rządu z uzasadnionymi postulatami wsparcia podmiotów działalności turystycznej nie tylko z wybranego regionu, ale na obszarze całego państwa. Postulaty te wicepremier Jarosław Gowin pozostawił bez odpowiedzi. Przypomnę tylko że w normalnym sezonie zimowym nad polskim morzem wypoczywa wiele tysięcy turystów, a w tym roku wszystkie obiekty stosujące się do rządowych zakazów i przystosowane (często olbrzymim kosztem) do całorocznego pobytu stoją puste nie mogąc przyjąć klientów. Turystyka dla wielu obszarów, nie tylko gmin górskich jest ważnym sektorem gospodarki, a jej kryzys przełoży się na kłopoty pokrewnych branż. - napisał w liście do premiera marszałek Struk.



Wróć do strony głównej


Pełna wersja

© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami

stat24.com