TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej
W zeszłym tygodniu br. pasażerowie wracający samolotem z Londynu do Łodzi zostali powitani na lotnisku Lublinek syrenami lotniskowej straży pożarnej. Nie były to żadne ćwiczenia, ale podejrzenie awarii samolotu. Od rozbudowy portu, to pierwsza sytuacja, kiedy lotniskowa straż pożarna interweniowała na pasie startowym.
reklama
Samolot Ryanaira po wylądowaniu zamiast podjechać pod terminal zatrzymał się na końcu pasa startowego. Zanim podróżni mogli opuścić wehikuł strażacy gruntownie go sprawdzili szukając usterki.
Władze lotniska wyjaśniały potem, że o pomoc poprosił kapitan samolotu, który powiadomił o tym wieżę, a kontrolerzy ruchu natychmiast zaalarmowali straż. Gdy strażacy dostali się na pokład dowiedzieli się od stewardesy o zadymieniu i niepokojącym zapachu. Jednak ratownicy nie stwierdzili żadnego niebezpieczeństwa i samolot mógł podjechać pod terminal w asyście wozów straży. Na pokładzie samolotu pozostali, na wszelki wypadek, dwaj strażacy ze sprzętem gaśniczym.
Jakiś czas temu pasażerowie Ryanaira musieli spędzić w terminalu kilka godzin, ponieważ podejrzewano awarie samolotu. Wtedy również nie wykryto żadnej usterki.
"To kapitan maszyny jednoosobowo podejmuje decyzje dotyczącą bezpieczeństwa ponad setki pasażerów i każdą swoja wątpliwość musi rozwiać przy pomocy dostępnych środków. Nie zawsze jednak wątpliwości pilota muszą mieć cokolwiek wspólnego z usterką" - wyjaśnia Gazecie Wyborczej Tomasz Kułakowski z Ryanair. Zapewnił jednocześnie, że wspomniana linia posiada najnowocześniejszą i najnowsza flotę boeingów 737 serii 800,a najstarsze maszyny nie mają więcej niż sześć lat.
© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami