TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej
W sieci znajduje się multum ogłoszeń oferujących działkę na Mazurach z linią brzegową jeziora czy rzeki. Potencjalni zainteresowani powinni wiedzieć o czym mówi prawo wodne zanim zdecydują się na kupno.
reklama
Ogłoszeniodawcy kuszą sielskim obrazem prywatnej działki z dostępem do własnej plaży, gdzie można wypocząć od mazurskiego zgiełku. Tabliczki z napisem "Zakaz wstępu" czy "Teren prywatny" są na porządku dziennym. Najbardziej irytuje to żeglarzy, którzy przykładowo muszą awaryjnie dobić do brzegu z powodu zbliżającej się burzy lub z powodu złych warunków pogodowych. Prawo wodne jednak wyraźnie wskazuje, że nikt, niezależnie od prawa własności działki, nie może zakazać lub uniemożliwić przechodzenia przez ten obszar. Zakazuje się grodzenia nieruchomości przyległych do publicznych śródlądowych wód powierzchniowych oraz brzegu wód morskich i morza terytorialnego w odległości mniejszej niż 1,5 m od linii brzegu, a także zakazywania lub uniemożliwiania przechodzenia przez ten obszar- mówi art. 232 Prawa wodnego.
Właściciel działki nie może zakazać chwilowego postoju. Natomiast jeśli chodzi o rozłożenie namiotu czy biwakowanie, w tym przypadku o pozwolenie trzeba zapytać właściciela ponieważ takie zachowanie nie mieści się w definicji "przechodzenia przez ten obszar".
Co więcej, prawo wodne daje wójtowi, burmistrzowi lub prezydentowi miasta możliwość ograniczenia prawa własności. Zatem część prywatnej nieruchomości może przekazać na cele "powszechnego korzystania z wód". Oznacza to, że każdy kto przyjedzie, będzie mógł na tym gruncie "uprawiać turystykę, sporty wodne oraz (...) amatorski połów ryb". Marzenia o własnym cichym kątku idą na bok.
W kwietniu Przemysław Daca, prezes Wód Polskich przyznał, że mazurscy przedsiębiorców działają wbrew zasadom. We wtorek, podczas konferencji, zdradził, że do tej pory sprawdzono 300 podmiotów. Wyniki są jednoznaczne. Daca podkreślił, że 80 % skontrolowanych podmiotów działa w sposób nieprawidłowy i nielegalny. Zwrócono uwagę na stawianie pomostów, które wymaga odpowiednich zgód. Przedsiębiorcy nie tylko je stawiają ale również nie płacą za nie, choć prowadzą tam działalność gospodarczą. Na razie kontrolerzy edukują i mandatów nie wlepiają. Daca ostrzegał, że taka pobłażliwość nie będzie trwała wiecznie.
© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami