TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej
Wiele maszyn Polskich Linii Lotniczych LOT może nie wystartować z lotnisk. Związki zawodowe pilotów i personelu pokładowego poparły strajk zaplanowany na 1 maja br.
reklama
Jak podaje portal Money.pl, przez ostatni miesiąc trwało referendum strajkowe, 92% z 1600 pracowników było za podjęciem strajku. 1 maja stewardessy, stewardzi i piloci nie podejmą się pracy. W pełnym umundurowaniu będą czekać na reakcję i spełnienie postulatów. Największe opóźnienia i utrudnienia będą na Lotnisku Chopina w Warszawie. Co najważniejsze, protest ma nie mieć ograniczenia czasowego. Protest ma trwać tak długo, aż nie zostaną spełnione oczekiwania pracowników.
Co ciekawe, strajk będzie nielegalny ponieważ nie poparły go wszystkie organizacje, które są w sporze zbiorowym z LOT. Za strajkiem muszą opowiedzieć się wszystkie związki zawodowe, które są w sporze z pracodawcą, czyli sześć organizacji. Pod strajkiem podpisały się tylko dwa związki- mówi Adrian Kubicki, rzecznik PLL LOT. Spółka uznaje to za naruszenie przepisów. Natomiast związki twierdzą, że pod informacją jest podpis reprezentatywnych przedstawicieli. Na zarzuty braku pełnych wyników tłumaczą, iż ustawa tego od nich nie wymaga i strajk się odbędzie.
Jest to dla nas bardzo smutny dzień - dodał Rafał Milczarski w rozmowie z PAP, komentując informację o wynikach referendum. Na dniach, pracownicy dostaną instrukcję od związków zawodowych oraz regulamin strajku. Jeżeli zarząd się nie dogada z związkami zawodowymi i pracownikami, 1 maja, w ciągu najbliższych kilkudziesięciu godzin część pilotów oraz obsługi nie wejdzie na pokład. Warto zaznaczyć, że wszystko zależy od tego jak przewoźnik ułoży siatkę połączeń i dobierze pracowników. Są pracownicy którzy nie zrzeszają się w związkach zawodowych więc nie mają prawa do protestu. Strajkować nie będą również osoby, które nie wzięły udziału w głosowaniu.
Przypomnijmy, że pracownicy strajkują o pieniądze i warunki pracy. Związki żądają podwyżek oraz powrotu do poziomu wynagrodzeń z 2010 roku. Związkom zawodowym nie chodzi o to, żeby sprawiedliwie zarabiali więcej ci, którzy więcej pracują i się starają, tylko żeby wszyscy zarabiali tyle samo. Na to nie będzie zgody nigdy, tak długo jak ja jestem prezesem. LOT będzie merytokracją - mówił w marcu prezes LOT Rafał Milczarski.
LOT próbuje uspokoić pasażerów. Przewoźnik powołuje sztab kryzysowy i sprawdza, ile operacji lotniczych może zostać zagrożonych. Spółka chce uniknąć chaosu, zarząd planuje w dniach planowanego strajku, do pracy ściągnąć pracowników nie zrzeszonych w związkach zawodowych. PLL LOT skierował już sprawę do odpowiednich organów i stara się by określiły status prawny strajku. Spółka chce uniknąć protestu. Ani prezes, ani rzecznik LOT nie wskazali podstaw prawnych takich działań.
W tej chwili, żaden lot nie został odwołany, jednak do końca nie będzie wiadomo jak cała sytuacja się rozwinie. Jako zarząd LOT i wszyscy pracownicy LOT dołożymy starań, żeby po pierwsze do nielegalnego strajku nie doszło, a w razie gdyby doszło - dołożymy najwyższych starań, żeby nie miał konsekwencji dla naszych operacji lotniczych - wyjaśniał Milczarski.
Najważniejsze jest to, żeby podróże przebiegały w niezakłócony sposób. Dziękujemy za wybór LOT na majówkę i dołożymy najwyższych starań, żeby nie zakłócić tego nielegalną akcją strajkową - zakończył Milczarski.
© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami