2021-08-20 - Wino, historia, wydarzenia kulturalne - czym Bratysława chce przyciągnąć turystów?
Ciekawostki historyczne, znakomite wino i turystyka aktywna to tylko niektóre z propozycji, jakie oferuje turystom Bratysława i jej okolice.
reklama
Na zaproszenie Departamentu Turystyki w Ministerstwie Transportu i Budownictwa Republiki Słowackiej, okolice stolicy Słowacji poznawali przedstawiciele mediów z Polski, Czech i Węgier. Dyrektor Narodowego Centrum Turystyki Słowackiej w Polsce, Martin Pavlik podkreślał korzystne położenie Bratysławy, niedaleko od Wiednia, który jest popularnym celem wycieczek. Mamy się czym pochwalić, warto nas odwiedzić, przy okazji wyjazdu do Wiednia, zwłaszcza, że ceny noclegów są tu niższe, a oferta turystyczna i gastronomiczna jest bogata. - zachęcał Pavlik.
W Bratysławie swój początek ma Małokarpacki Szlak Winny. Blisko 30 kilometrów i wiele winnic, które można zwiedzać przemieszczając się samochodem, busami, lub rowerem, ponieważ wzdłuż szlaku prowadzi wygodna trasa rowerowa Rowery to niejedyna forma turystyki aktywnej, jaką można uprawiać w Małych Karpatach. Popularne są również kajaki, a spływ Małym Dunajem, fragmentem starorzecza Dunaju, pozwala podziwiać piękno tamtejszej przyrody.
Warto zauważyć, że słowackie wina cieszą się coraz większym uznaniem. Praktycznie z każdego międzynarodowego konkursu winiarskiego przywozimy jakieś nagrody, pierwsze, drugie, trzecie miejsca - opowiada Martin Pavlik. Pierwsze winnice na terenach okolic dzisiejszej Bratysławy pojawiły się już w czasach Celtów, którzy na tych terenach pojawili się około V w. p.n.e. Winiarskie tradycje kontynuowali Rzymianie, a panujący w II poł. III w. cesarz Probus nakazał tworzyć winnice na południowych stokach Małych Karpat.
Po okresie fascynacji zagranicznymi szczepami win, jak chardonnay, pinot, czy cabernet sauvignon, które są także znakomite, do łask wróciły także rodzime słowackie szczepy. I tak, szczepy czerwonego wina nazywane są od rzek, jak np. Dunaj, Wag, czy Hron, a szczepy białego od zamków - jak np. Devan. - tłumaczy Martin Pavlik. Okazją do bliższego poznania tamtejszego wina był Narodowy Salon Win Republiki Słowackiej, najważniejszy konkurs winiarski na Słowacji, podczas którego corocznie wybierane jest 100 najlepszych win. W ramach wydarzenia prowadzone są także degustacje wina - w najdroższej, kosztującej 25 euro opcji, uczestnicy mogą skosztować 70 win w czasie 110 minut. O tym, że Małokarpacki Szlak Winny to miejsce nie tylko winem, ale i miodem płynące można się było przekonać zwiedzając muzeum pszczelarstwa w miejscowości Kralova pri Senci.
Zwiedzając Małokarpacki Szlak Winny nie sposób również nie wspomnieć o gastronomii. Ciekawostką jest słynąca z gęsiny miejscowość Słowacki Grób. W tej dość niewielkiej miejscowości (około 2 tys. mieszkańców)znajduje się 28 lokali serwujących gęsinę, która uznawana jest za najlepszą w kraju. Tradycja hodowli gęsi liczy sobie ponad 100 lat. Początkowo mieszkańcy hodowali gęsi na własne potrzeby, później sprzedawali upieczone gęsi, zarówno w okolicznych miejscowościach, jak i w Bratysławie, gdzie smak ich wyrobów spotykał się z dużym uznaniem. Z czasem klienci sami przyjeżdżali do Słowackiego Grobu, aby kupić jeszcze ciepłe gęsi, a stąd już krok do stworzenia restauracji. W 2004 roku powstał cech hodowców gęsi, co dało spory impuls do rozwoju.
Będąc w okolicach Bratysławy, warto zainteresować się (oraz turystów) historią ludu zwanego "Huncokari". Byli to niemieccy drwale sprowadzeni za czasów cesarzowej Marii Teresy, którzy pojawili się po obu stronach Małych Karpat. Tworzyli swoje osady, a żywność, którą produkowali miała opinię najzdrowszej i najsmaczniejszej. Do połowy XX wieku żyli w odizolowanych górskich samotniach, zachowując odmienną kulturę, język, zwyczaje Zamieszkiwali oni Małe Karpaty do końca II wojny światowej, kiedy to zostali wysiedleni decyzją komunistycznych władz Czechosłowacji. Obecnie ślady, które pozostawili poddawane są rewitalizacji.
Zresztą okolice Bratysławy mogą się poszczycić bogatą historią. Mocno związana z regionem jest szlachecka rodzina Palffych, a widocznymi śladami tego związku są m.in. zamki Czerwony Kamień, który zawdzięcza Palffym renesansowo-barokową przebudowę. Zamek znajdował się posiadaniu tej rodziny od końcówki XVI w. do II poł. XX w., kiedy to został upaństwowiony po przejęciu władzy przez komunistów. Obecnie funkcjonuje tam posiadające bogate zbiory muzeum, a budowla jest znana z tego, że posiada jedne z najlepiej zachowanych wnętrz, spośród słowackich zamków. Uwagę zwracają także duże podziemia, które zdradzają potencjał do organizacji eventów.
Z rodem Palffych związany jest także zamek Simak w miejscowości Peżinok, który w latach 30 został sprzedany władzom miasta i podupadł, a całkiem niedawno, bo w 2015 roku został wykupiony przez Stefana Simaka, byłego słowackiego magnata prasowego i odrestaurowany. Simak stworzył tam hotel i winnicę. Na zamku, oprócz zabytkowych wnętrz można zobaczyć bogatą kolekcję szkła ozdobnego, czy kolekcję motocykli Jawa.
Wątki historyczne to nie tylko zabytki, ale także wydarzenia. Uczestnicy press touru mogli być świadkami parady upamiętniającej koronacje królów Węgier w katedrze w Bratysławie, które odbywały się w latach 1563-1830 a także turnieju rycerskiego. Uroczystości koronacyjne w Bratysławie to jedna z największych imprez kulturalnych w kraju, która corocznie przyciąga liczną publiczność. Dni koronacyjne zostały zainaugurowane w 2003 roku, przy okazji 440 rocznicy koronacji Maksymiliana II Habsburga - pierwszego króla Węgier koronowanego w Bratysławie.