TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej
2021-05-12 - DZT: Wierzymy, że polscy turyści szybko do nas wrócą
W 2020 roku przyjazdy turystyczne do Niemiec spadły o 64,4%. Przyjazdy turystów z Polski zmniejszyły się o 35,8% - mówił dyrektor Biura Marketingu i Sprzedaży Niemieckiej Centrali Turystyki w Polsce Tomasz Pędzik, podczas konferencji prasowej zorganizowanej przez DZT.
reklama
Pędzik podkreślał, że spadek liczby przyjeżdżających do Niemiec z Polski, na tle innych rynków źródłowych i tak jest stosunkowo niewielki. Polska awansowała w ten sposób na trzecie miejsce najważniejszych dla niemieckiej przyjazdówki rynków źródłowych. Obecnie turystyka odpowiada za 3,8 proc. PKB Niemiec, co przekłada się na 105,3 mld euro brutto. Dodał, że do czasu załamania spowodowanego pandemią, niemiecka turystyka przyjazdowa poprawiała swoje rekordy przez 10 lat.
Tomasz Pędzik podkreślał dobre wiadomości, że od 7 maja Polska przestała być uznawana przez Niemcy za kraj wysokiego ryzyka epidemicznego, a od 9 maja obowiązuje federalne rozporządzenie zwalniające z kwarantanny osoby zaszczepione i ozdrowieńców we wszystkich krajach związkowych. Dodał, że o otwarciu turystyki decydują władze poszczególnych krajów związkowych i w tej chwili sytuacja jest skomplikowana. Mam nadzieję, że od czerwca będzie możliwy normalny ruch turystyczny - mówił. Powołując się na dane eSky, podkreślał, że zdecydowana większość polskich turystów deklaruje brak strachu przed podróżami. Szansy dla przyjazdów z Polski do Niemiec upatruje także w danych TU Europa, mówiących, że prawie 50 proc. polskich turystów wybierze się na nieco krótszy urlop niż dotychczas. Skoro urlop będzie krótszy, to jest szansa na to, żeby wybrali nieodległy i atrakcyjny kierunek, jakim są Niemcy - podkreślał. Powoływał się przy tym na badania CBOS-u, mówiące, że jeśli chodzi o chęć wyjazdów zagranicznych, z przynajmniej dwoma noclegami, to Niemcy znajdują się na drugim miejscu tej listy (13 proc.), za Chorwacją (15proc.), a przed Grecją (12 proc.) i Czechami (8 proc.)
Dyrektor polskiego biura DZT przedstawił także statystyczny profil polskiego turysty odwiedzającego Niemcy. Najczęściej jest to osoba w wieku około 40 lat, podróżująca z dziećmi. Najczęściej korzystała z zakwaterowania w hotelach (38 proc.) lub u rodziny, bądź znajomych (33 proc.). 45 proc. osób wybrało się do Niemiec na urlop, 31 proc. udawało się w podróż służbową. Jak podkreślał Tomasz Pędzik, podróże służbowe to właśnie segment, który będzie potrzebował najwięcej czasu na odbudowę. 60 proc. wyjeżdżających wybierało się do Niemiec własnym transportem, 15 proc. - samolotem, a 13 proc. - autokarem. Jak wskazywał Tomasz Pędzik, pandemia zmieniła te statystyki jeszcze bardziej na korzyść własnego transportu, także z powodu zawieszenia części połączeń lotniczych, a także większego poczucia bezpieczeństwa przy podróży własnym samochodem. Dodał, że nieznacznie wzrosła długość pobytów, co wskazuje na to, że więcej osób przyjeżdża na typowo urlopowe pobyty, a mniej wybiera wyjazdy typu city-break z 1-2 noclegami.
Przedstawiając najbliższe kampanie marketingowe, Tomasz Pędzik podkreślał, że DZT będzie się chciało skupić na promocji turystyki lokalnej, małych i średnich miast, atrakcji na obszarach wiejskich i wzmocnieniu znaczenia zrównoważonej turystyki. Przygotowywana jest także kampania promująca turystykę uzdrowiskową, nawiązująca do 200 rocznicy urodzin księdza Sebastiana Kneippa, propagatora wodolecznictwa. Prowadzone będą kampanie outdoorowe, eventy PR-owe, czy działania inspirujące do wyjazdów.
Anke Haub z Tourismus+Congress GmbH Frankfurt am Main przedstawiła atrakcje turystyczne Frankfurtu. Dodała, że jest szansa na to, aby osoby zaszczepione, czy ozdrowieńcy nie podlegały obowiązkowej rejestracji np. przy wejściu do restauracji. Podkreśliła, ze pandemia spowodowała zmniejszenie liczby przyjazdów do miasta o mniej więcej połowę.
Wróć do strony głównej
Pełna wersja
© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami