TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej


2007-01-10 - Jaka przyszłość czeka PKP?

Resort transportu i kolejarze podkreślają, że rok 2006 był całkiem udany dla kolei państwowych. Jednak to wcale nie oznacza, że problemy PKP się już skończyły.

reklama


W 2006 roku Polskie Koleje Państwowe odnotowały najlepszy wynik finansowy od kilku lat. Jerzy Polaczek, minister transportu zapowiedział, że miniony rok powinien być ostatnim, kiedy działalność bieżąca w ramach Grupy PKP nie jest zbilansowana. Na plusie rok 2006 zakończy uruchamiające pociągi dalekobieżne PKP InterCity oraz towarowe PKP Cargo.

Polskie koleje zmieniają się, co pozytywnie odczuwają przeciętni pasażerowie. Spółki pasażerskie PKP Intercity oraz PKP PR odnawiają tabor oraz oferują wiele promocji, aby zachęcić jak najwięcej ludzi do jeżdżenia koleją.

Ludzie coraz chętniej jeżdżą pociągami, jednak wizerunek polskich kolei jest wciąż nie najlepszy. W artykule, który niedawno ukazał się w brytyjskim "Financial Times" opisano podróż pociągiem w Polsce jako drogę przez mękę.

Głównym problemem jest fatalny stan torów. Jedynie 5% dostosowana jest do prędkości powyżej 120 km/godzinę.

PKP Polskie Linie Kolejowe, które odpowiadają za infrastrukturę kolejową mają kłopoty. Winna jest inna spółka kolejowa PKP PR, której zadłużenie przekracza 2 mld zł, głównie na rzecz PKP PLK, PKP Cargo i PKP Energetyka. Zakończyć problemy miało oddłużenie PKP PR w 2006 roku. Jednak strategia kolejowa, która została opracowana przez resort transportu, nie została jeszcze zaakceptowana przez rząd. Resort finansów nie wyraża zgody na oddłużenie, ponieważ wiązałoby się to z 2 mld mniej w budżecie.

Według ministerstwa główną przeszkodą w procesach inwestycyjnych PKP PLK, w tym także prowadzonych z funduszy unijnych, jest brak płynności finansowej. Powoduje to fakt, że PKP PR spóźnia się, a także płaci nie w pełni PKP PLK za dostęp do infrastruktury.

W latach 2007-2013 z programu Infrastruktura i Środowisko koleje mogą dostać 4,8 mld euro z UE. Dzięki temu można byłoby znacznie polepszyć stan infrastruktury kolejowej, między innymi zlikwidować część z kilku tysięcy odcinków torów, gdzie pociągi muszą zwalniać do 40 km/godzinę oraz dostosować niektóre linie do prędkości 160 km/godzinę. Jednak wykorzystanie tych funduszy może być trudne, jeżeli PKP PLK na bieżąco nie będzie regulować swoich zobowiązań, głównie w stosunku do podwykonawców kontraktów.

Dodatkowo od początku roku w Unii Europejskiej otwierane są kolejowe rynki przewozów towarowych. Dotychczas na polskim rynku przewozów towarowych działało kilkanaście firm, jednak dominującą pozycję miało PKP Cargo. Biorąc pod uwagę masę ładunków i odległość, na jaką są wożone, firma obsługuje 80% rynku.

Natomiast otwarcie rynku pozwoli na przekraczanie polskiej granicy również pociągom towarowym z innych krajów i zabieranie towarów z polskich fabryk bez wykorzystania polskich kolei. Ryszard Wnukowski, rzecznik PKP Cargo przyznaje - Otwarcie będzie sprawdzianem w ostrej konkurencji.

Aby obronić swoją pozycję, firma zamierza jak najszybciej przekształcić się ze zwykłego przewoźnika w operatora logistycznego. Między innymi chce zbudować terminale i centra logistyczne, a także modernizować tabor i kupować udziały w innych spółkach z branży.



Wróć do strony głównej


Pełna wersja

© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami

stat24.com