TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej


2024-08-27 - Nowa restauracja z Łodzi chwali się sukcesem

Doświadczeni restauratorzy wiedzą, że kolejka przed restauracją to niecodzienny, acz pożądany w Polsce widok. O ile "buzz" przed i tuż po otwarciu dotyczy wielu długo wyczekiwanych i zapowiadanych konceptów, o tyle utrzymanie takiego poziomu zainteresowania przez kolejne tygodnie po otwarciu - to już wielki wyczyn!

reklama


Rebernia to autorski koncept Holdingu !FEST, który powstał we Lwowie w 2016 roku. Pierwszy lokal został otwarty w zabytkowym budynku miejskiego Arsenału, gdzie dawniej pracowali kowale i miecznicy. Z biegiem czasu, praca kowali była coraz mniej potrzebna, a pracownicy spędzali czas na pieczeniu żeberek na ogniu, który dawniej służył do kucia metalu. W lokalach brandu widać nawiązania do dawnej sztuki - kelnerzy serwują żeberka, siekając mięso ostrymi jak brzytwa tasakami. Rebernia to specjaliści od mięsa - zjecie tam nie tylko osławione żeberka wołowe pieczone na otwartym ogniu, ale także antrykota, kurczaka, doradę i masę świeżych dodatków warzywnych i nie tylko. Poza tym, w ofercie nie brakuje też wyśmienitego, kraftowego piwa.

Miesiąc po otwarciu pierwszej w Polsce Reberni w łódzkiej Manufakturze, restauracja wciąż przyciąga tłumy, a długie kolejki ustawiające się na rynku kompleksu w sercu Łodzi to już niemal codzienność. W weekend otwarcia odwiedziło nas około 3 tysięcy gości, co jest naprawdę imponującym wynikiem. Ale jeszcze bardziej cieszy nas to, że entuzjazm nie słabnie - teraz przyjeżdżają do nas też turyści z całej Polski, by spróbować kultowych żeberek po razy pierwszy lub wrócić pamięcią (i smakiem!) do tego, co jedli już we Lwowie mówi Stanisław Szewczyk, menedżer restauracji. Co jest tym magnesem, który przyciąga spragnionych nowych wrażeń foodies? Myślę, że przede wszystkim atmosfera - w Reberni stawiamy na luz, biesiadę i spędzanie czasu przy stole wśród bliskich nam osób wyjaśnia menadżer lokalu. Jak wskazują badania, jednym z kluczowych trendów na najbliższe lata jest tzw. renesans relacji. Po latach pandemicznych ograniczeń, ale też w związku z intensywnym korzystaniem z technologii, która często zastępuje bezpośrednie interakcje międzyludzkie, coraz więcej konsumentów odczuwa potrzebę powrotu do głębszych, bardziej autentycznych relacji z innymi ludźmi.

W Reberni nie dostaniecie sztućców - żeberka, jak za dawnych lat, je się rękoma. Przed i po posiłku do dyspozycji Gości są duże, industrialne umywalki na sali, a także papierowe fartuchy z rysunkami, które zabezpieczają stroje. Choć może się to wydawać kontrowersyjne, taki układ zapewnia tzw. full dining experience. - Zależy nam, żeby Goście mogli poczuć nasze jedzenie wszystkimi zmysłami. W dzisiejszych czasach jemy w ciągłym biegu, w przerwie od pracy, na szybko w samochodzie czy ze smartfonem w ręku, scrollując profile społecznościowe. Chcemy, żeby w Reberni ludzie skupiali się na tym, co mają przed sobą i naprawdę doceniali każdy kęs - wyjaśnia Stanisław Szewczyk. Dlaczego to jest takie ważne? Oczywiście smak i węch są centralnymi zmysłami związanym z jedzeniem, ale to właśnie połączenie z innymi zmysłami tworzy pełne doświadczenie. To, jak podane jest danie, dla wielu może mieć równie ważne znaczenie, co jego smak i zapach. W końcu jego wygląd może wpływać na nasze oczekiwania względem smaku. Dźwięki związane z jedzeniem, takie jak chrupanie, skwierczenie czy trzaskanie, mogą wzmocnić doznania smakowe i zwiększyć satysfakcję z jedzenia. Miękkość, chrupkość, lepkość - to wszystko wpływa na nasze wrażenia podczas jedzenia.

Restauratorzy wskazują, że w przypadku gastronomii, nie można zapomnieć o kwestiach social mediów, niezależnie od tego, jak dobry kulinarnie produkt się oferuje. - Social media to dla nas najważniejszy kanał komunikacji i staramy się tam ciągle zaskakiwać. Śledzimy trendy, ale też wyznaczamy nowe szlaki, np. stosując reklamy CGI. Dbamy też o to, by Goście, którzy nas odwiedzają mieli co fotografować na swoje socjale. W Reberni nie znajdziecie więc sztućców, te są wyłącznie malowane na papierowych obrusach, a dla Gości mamy specjalne papierowe fartuchy z humorystycznymi grafikami, które chronią ubrania przed pobrudzeniem - mówi Stanisław Szewczyk. To właśnie te elementy są jednymi z najchętniej uwiecznianych przez fanów lokalu. W sieci nie brakuje też relacji z samego wnętrza lokalu, gdzie znajduje się otwarta kuchnia i ogromne mangale (czyli grille), na których grillowane są pasy żeber.



Wróć do strony głównej


Pełna wersja

© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami

stat24.com